Rodri: Myślę, że jesteśmy lepsi
Rodri, a właściwie Rodrigo Hernández Cascante, udzielił wywiadu dziennikowi SPORT. Przedstawiamy pełne tłumaczenie tej rozmowy z pomocnikiem Manchesteru City.
Fot. Getty Images
Od wielu kolejek gracie z przyzwyczajeniem się do tego, że nie możecie przegrać.
Czasami to wydaje się czymś łatwym, ale mnie cieszą takie wygrane, jak ta ostatnia z Watfordem. Teraz jednak chcemy skupić się tylko na Realu Madryt i tym, jak grają. Kiedy mierzysz się z zespołami z innych krajów, to zmienia się wiele rzeczy i trzeba nad nimi pracować.
Podejdziecie do tego starcia zmęczeni?
Terminarz był bardzo wymagający. Mieliśmy serię meczów z Liverpoolem i Atlético, po których musieliśmy złapać oddech przez ich intensywność. Potrzebujemy odpoczynku, bo mamy za dużo meczów, ale jest, jak jest. Pewnie w Pucharze Anglii z Liverpoolem widać było u nas największe zmęczenie fizyczne. Teraz jednak nie jestem tym zmartwiony.
W ostatnich dniach City rozegrało o 180 minut więcej od Realu Madryt.
Szczerze, nie wiesz, jaki to będzie miało wpływ. Zobaczymy we wtorek, ale sposób gry drużyny przeciwko Watfordowi sprawia, że jestem spokojny i uważam, że podejdziemy do spotkania w dobrej formie.
Jakie jest największe zagrożenie ze strony Realu Ancelottiego?
Doskonale wiemy, jak grają i jakie mają doświadczenie w tych rozgrywkach, ale potrafią też cierpieć i czekać aż nadejdzie moment, by cię zranić. To ich wielka zaleta. Raczej nie dominują nad tobą przez 90 minut, ale zawsze są groźni. Musimy być czujni i pokazać wszystko, co mamy najlepsze w tym pierwszym meczu w domu.
I oczywiście mają Benzemę.
Jest w najlepszym momencie kariery. Grałem z nim kilka razy i zauważasz, że rozumie grę jak nikt i poprawia drużynę we wszystkim. Do tego dochodzą oczywiście gole, jakie strzelił w tym sezonie. Oglądasz jego grę i myślisz: "Cholera!". Sprawia, że jego drużyna czuje się komfortowo z piłką... Jak mówi Ancelotti, to perfekcyjny nowoczesny napastnik. Będziemy na niego uważać, jak na cały zespół.
Z Benzemą, Modriciem czy Kroosem blisko ciebie, wielka część dwumeczu rozstrzygnie się w twojej strefie na boisku?
To jest jasne, może tak być. Muszę zachować spokój i szczególnie być mocny mentalnie, jeśli w jakimś momencie będziemy cierpieć. Na tej podstawie musimy pokazać futbol, jaki mamy. Myślę, że jesteśmy lepsi, ale musimy pokazać to na boisku.
Mocno komentowano wersję City z meczu na Wandzie.
To rzeczy, jakie dzieją się w takich rozgrywkach jak Liga Mistrzów. Rywal gra, oni też są świetni i czasami musisz cierpieć. Nie możesz atakować przez 180 minut. Czasami musisz bronić i zacisnąć zęby. To część futbolu i uważam, że w ostatnich latach nauczyliśmy się właśnie tego. Jako drużyna mocno poprawiamy się w takich sytuacjach.
Co do tego ducha rywalizacji, uważasz, że to napięcie wynikające ze starcia z Liverpoolem o Ligę Mistrzów może wam pomóc w Lidze Mistrzów?
Patrzysz na ligi na świecie i wszystkie są praktycznie rozstrzygnięte poza tą naszą. Tak tu jest. Mamy giganta jak Liverpool, który będzie naciskać do samego końca. Tak wygrywa się Premier League. Stawiają nam wymagania w każdym tygodniu, ale to też prawda, że nikt nie naciska na nas jak my sami. Poziom jest bardzo wysoki i sami tego chcemy, by móc poprawiać się w każdym sezonie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze