Dublet Mayorala, gol i mistrzostwo Ramosa, asysta Ødegaarda

Wypożyczeni

Brahim Díaz (AC Milan)
W niedzielnym meczu z Lazio mogliśmy oglądać Hiszpana od pierwszej minuty na boisku, ale trudno powiedzieć, by jakkolwiek się wyróżnił. Posłał dwa kluczowe podania, był jak zwykle bardzo aktywny i wygrał większość pojedynków, w które wchodził z rywalami, ale to nie on decydował o wyniku na korzyść Milanu. Opuścił boisko w 67. minucie, a podopieczni Piolego wygrali 2:1 i utrzymali się w walce o mistrzostwo.
Ocena WhoScored: 6,7/10

Víctor Chust (Cádiz CF)
Wyszedł w podstawowym składzie na mecz z Athletikiem. Tym razem defensywa Cádizu zaliczyła najgorszy występ od dawna. Chust nie był bezpośrednio zamieszany w stracone gole, ale już do przerwy Andaluzyjczycy przegrywali 0:3. Víctor miał też udane interwencje, jednak trudno obrońcę oceniać wysoko przy trzech trafieniach rywali. W 55. minucie Chust został zmieniony, a mecz skończył się porażką Cádizu 2:3. Skrót tego spotkania można zobaczyć tutaj.
Ocena Marki: 1/3
Ocena Asa: 1/3
Ocena WhoScored: 5,8/10

Takefusa Kubo (RCD Mallorca)
We wtorek Mallorca podejmowała u siebie Deportivo Alavés, a Japończyk wybiegł na murawę od pierwszej minuty. Rozegrał całkiem niezłe zawody i często mogliśmy go oglądać zarówno na lewej, jak i prawej stronie boiska. Starał się napędzać ataki swojej drużyny, oddał dwa strzały i zanotował trzy udane dryblingi. Murawę opuścił w 82. minucie, a Mallorca wygrała 2:1.
Ocena Marki: 2/3
Ocena Asa: 1/3
Ocena WhoScored: 6,4/10

Borja Mayoral (Getafe CF)
W ostatni weekend Getafe oddaliło się od strefy spadkowej, co może zawdzięczać przede wszystkim właśnie jemu. Wrócił do pierwszego składu w starciu z Celtą na wyjeździe. W pierwszej połowie wykorzystał podanie innego wychowanka Realu, Óscara i pokonał Matíasa Dituro. W drugiej połowie zachował się jeszcze lepiej. Po dograniu Enesa Ünala poradził sobie z Josephem Aidoo i mocnym strzałem lewą nogą skompletował dublet. Jego gole możecie zobaczyć na tym skrócie.
Ocena Marki: 2/3
Ocena Asa: 3/3
Ocena WhoScored: 8,5/10

Álvaro Odriozola (ACF Fiorentina)
W środku tygodnia Fiorentina przegrała z Juventusem 0:2 w Pucharze Włoch, a Hiszpan przesiedział całe spotkanie na ławce rezerwowych.

W niedzielę przeciwnikiem Fiorentiny była z kolei Salernitana. Obrońca pojawił się na murawie w 59. minucie i już po kilku chwilach mógł cieszyć się z asysty, gdy jego precyzyjne dośrodkowanie z prawej strony boiska wykorzystał Riccardo Saponara. Poza tą akcją Hiszpan nie wyróżnił się niczym szczególnym. Zanotował dwa odbiory w defensywie, ale ostatecznie Fiorentina przegrała na wyjeździe 1:2.
Ocena WhoScored: 6,6/10

Reinier (Borussia Dortmund)
Brazylijczyk ma za sobą najdłuższy występ w Bundeslidze w tym sezonie. Po raz pierwszy od niemal roku rozpoczął mecz w tych rozgrywkach w pierwszym składzie. Mimo wszystko w wyjazdowej potyczce z Bayernem raczej pełnił rolę obserwatora. Jego drużyna przegrała w Monachium 1:3, a po ostatnim gwizdku sędziego mógł oglądać rywala świętującego kolejny tytuł mistrzowski. 
Ocena Kickera: 5,0/6 (1 – najlepsza, 6 – najgorsza)
Ocena WhoScored: 6,0/10

Odeszli w letnim oknie transferowym

Fran García (Rayo Vallecano)
W środku tygodnia jego zespół grał na wyjeździe z Espanyolem i wygrał 1:0. Fran zanotował niezłe spotkanie, dobrze radził sobie przede wszystkim w defensywie, gdzie mierzył się z Aleixem Vidalem czy Adriánem Embarbą. Z większości tych pojedynków wychodził zwycięsko.
Ocena Marki: 1/3
Ocena Asa: 1/3
Ocena WhoScored: 6,9/10

W weekend Rayo ponownie grało w Barcelonie, ale tym razem jego rywalem był zespół Xaviego. W tym zaległym spotkaniu 21. kolejki Rayo sprawiło ogromną niespodziankę i wygrało 1:0 po trafieniu Álvaro Garcíi. Fran nie był bezbłędny w defensywie, ale trudno się dziwić – naprzeciwko niego grał Ousmane Dembélé, którego bardzo trudno zatrzymać. Ważniejsze było jednak to, że madrytczycy potrafili zatrzymać Barçę jako drużyna. Dzięki tym dwóm wygranym z rzędu Rayo może być praktycznie pewne utzzymania w La Lidze.
Ocena Marki: 2/3
Ocena Asa: 3/3
Ocena WhoScored: 6,9/10

Sergio Ramos (PSG)
W środę PSG mierzyło się na na wyjeździe z Angers, a były kapitan Królewskich będzie mógł zaliczyć to spotkanie do udanych. Nie tylko rozegrał pełne 90 minut, ale zdobył swoją druga bramkę dla Les Parisiens, gdy tuż przed przerwą popisał się ładnym uderzeniem głową po dośrodkowaniu Di Maríi. Zanotował łącznie trzy odbiory i kilka razy podłączył się do ataków swojego zespołu. Paryżanie wygrali 3:0, a skrót tego meczu można obejrzeć tutaj.
Ocena WhoScored: 7,6/10

W sobotę Hiszpan ponownie znalazł się w wyjściowym składzie ekipy Mauricio Pochettino, a tym razem przeciwnikiem PSG było Lens. Ramos zanotował nieźle zawody i nie popełnił żadnego większego błędu. Był pewny w obronie, pięć razy odebrał piłkę i raz uderzał na bramkę rywala. Jak zwykle zaliczył kilka wypadów do przodu, jednak tym razem nie stworzył żadnego większego zagrożenia. Paryżanie zremisowali 1:1 i zapewnił sobie kolejne mistrzostwo Francji.
Ocena WhoScored: 6,3/10

Martin Ødegaard (Arsenal)
Kanonierów czekał naprawdę wymagający tydzień. Najpierw mierzyli się na wyjeździe z Chelsea w derbach Londynu, a Martin tradycyjnie wyszedł w pierwszym składzie. Martin zagrał na Stamford Bridge bardzo dobre spotkanie, notując również asystę przy golu Smitha Rowe'a, który trafił na 2:1. Ostatecznie Arsenal wygrał 4:2, a Ødegaard, który rozegrał pełne 90 minut, miał w tym spory udział. Świetnie dyktował tempo gry, posłał trzy kluczowe podania i popracował również w obronie, bo zanotował trzy odbiory.
Ocena WhoScored: 7,2/10

W weekend natomiast Arsenal podejmował Manchester United i tu również oglądaliśmy Martina od początku. W meczu z Czerwonymi Diabłami jego rola była nieco wyraźniejsza. Częściej oglądaliśmy go rozgrywającego, choć żadnych liczb nie dołożył. To on jednak napędzał ataki Arsenalu, to on też posyłał prostopadłe podanie w sytuacji, która po nieudanym wybiciu skończyła się golem Xhaki. Dwa bardzo dobre mecze Ødegaarda i dwa kluczowe zwycięstwa Arsenalu, który pokonał United 3:1.
Ocena WhoScored: 7,0/10

Raphaël Varane (Manchester United)
Z powodu kontuzji przegapił mecz z Liverpoolem, który Czerwone Diabły przegrały 0:4. Wrócił do składu na starcie z Arsenalem, ale powodów do radości nie miał, bo jego drużyna przegrała 1:3. W dodatku Francuz ponosi częściowo winę za utratę pierwszej bramki, bo minął się wtedy z piłką. Poza tym trudno mu coś zarzucić, bo tradycyjnie wiele wybijał wiele górnych piłek i potrafił zatrzymywać akcje rywali. Skrót tego spotkania można zobaczyć tutaj.
Ocena WhoScored: 6,1/10

Zawodnik kolejki: Borja Mayoral