Valverde: Staram się, by już więcej nie stracić miejsca w jedenastce
Fede Valverde pojawił się dzisiaj na konferencji prasowej przed jutrzejszym pierwszym półfinałem Ligi Mistrzów z Manchesterem City. Przedstawiamy zapis z tego spotkania zawodnika Realu Madryt z dziennikarzami na City of Manchester Stadium.
Fot. własne
[RMTV] W wieku 23 lat masz już prawie 150 meczów w Realu Madryt i wystąpiłeś na wielu scenach. Jutro trzeba zagrać bardziej sercem czy bardziej głową?
Po części tym i tym. Uważam, że głowa odgrywa ważną rolę. Masz nerwy i momenty spokoju. Serce też odgrywa wielką rolę. Ono daje ci wszystko, by móc rozegrać 90 minut na maksymalnym zaangażowaniu, być skupionym na ekipie, być gotowym na wszystko i być skoncentrowanym na każdym momencie meczu.
[AS] Jednym z najlepszych słów, jakie ciebie opisuje, jest uniwersalny. Możesz grać na wielu pozycjach w ataku, pomocy i obronie. W reprezentacji grasz z ogromną swobodą w środku pola. Czy tam czujesz się najlepiej?
Tak... Zawsze staram się dać z siebie wszystko dla drużyny i być gotowym do gry tam, gdzie trener uważa, że dam mu maksimum. Zawsze wiem, że moja pozycja to środek pola, bo tam czuję się najlepiej. Tam mogę najlepiej pokazać moje cechy, grać wertykalniej, dołożyć w obronie, dodać energię... Czasami na prawym boku to trochę ginie, ale zawsze jestem do dyspozycji wobec tego, czego chce trener i ekipa. Chcę maksymalnie pomagać, wnosić moje 100% niezależnie od miejsca. Jeśli mam dołożyć cegiełkę, mogę to robić wszędzie.
[El Pais] Po ostatnich remontadach z PSG i Chelsea, jaki efekt te mecze miały w szatni? Czujecie się pewniejsi? Czy może czujecie, że to wszystko dzieje się na granicy i zbliżacie się do jej przekroczenia?
Nie, jesteśmy przygotowani na wszystko. W Paryżu pierwszy mecz wiele nas kosztował, ale w rewanżu ze wsparciem ludzi odwróciliśmy sytuację. To oczywiście pomaga. Z Chelsea było całkowicie odwrotnie: pierwszy mecz poszedł bardzo dobrze, wykonaliśmy dobrą pracę, ale to za bardzo nam nie pomogło, bo w rewanżu trzeba było cierpieć, nawet jeśli ostatecznie awansowaliśmy. Mamy nadzieję, że teraz będzie równo w obu spotkaniach, że odegramy dobrą rolę w pierwszym meczu i że w rewanżu osiągniemy nasz cel, jakim jest awans.
[OkDiario] Ten sezon to dla ciebie trochę rollercoaster. Zacząłeś sezon w pierwszym składzie przy nieobecności Kroosa, potem doznałeś kontuzji w Klasyku i wypadłeś na długi czas, powoli wracałeś, a teraz nikt nie wyobraża sobie jutrzejszej jedenastki bez ciebie. Jak ty podsumujesz ten sezon? Ile się nauczyłeś? Jak bardzo się poprawiłeś?
Dosyć bardzo. Zawsze się uczysz każdego dnia, zawsze się poprawiasz, a tym bardziej przy takich kolegach. W takim klubie zawsze się rozwijasz i nie tylko jako piłkarz, ale także jako człowiek. Zacząłem w pierwszym składzie i oczywiście wszystko szło po myśli, wszystko było pozytywne. Potem straciłem miejsce w jedenastce, wpadłem w dołek... Był temat kontuzji, która często wiele cię kosztuje i przez którą cierpisz. Potem wyciągnąłem swoje zaangażowanie, ciężko pracowałem poza futbolem. Dosyć mocno pracowałem, by móc znowu zdobyć miejsce w jedenastce. Myślę, że na dzisiaj je zdobyłem i teraz próbuję to wykorzystywać. Staram się dokarmiać to pracą i zaangażowaniem, by już więcej nie stracić miejsca w jedenastce.
[TNT Sports Brasil] Guardiola powiedział, że wielu doświadczonych piłkarzy Realu nie boi się gry piłką w najtrudniejszych momentach meczów, jak przy 0:3 z Chelsea. To jednak widać także po młodszych graczach, jak ty, Vinícius czy Rodrygo. Czy macie wyjątkowy charakter, dzięki któremu nie boicie się gry w koszulce Realu Madryt w Lidze Mistrzów?
Tak... Jeśli jesteśmy w Realu Madryt, to jesteśmy przygotowani na zmierzenie się z dobrymi sytuacjami, ale także tymi mniej korzystnymi, gdy notujesz dołek. Musimy być na to przygotowani. Nasze głowy są do tego dobre. My, młodzi, musimy poza energią pokazywać też dosyć duży charakter i udowadniać, że wnosimy wiele do futbolu. Dokarmiamy tym też tych z większym doświadczeniem, by efekty były jak najlepsze. Chcemy dalej rozwijać się jako piłkarze, bo ciągle mamy wiele do poprawienia.
[ABC] Przy okazji starć Atlético z City wywiązała się wielka debata o stylach gry. Guardiola nie chciał komentować tego tematu. Co ty sądzisz o tej sprawie? Co sądzisz o stylu ekip Guardioli? I czy jego styl jest najlepszy do wygrywania?
Cóż, o tym musiałby wypowiedzieć się on, bo to on jest trenerem Manchesteru [uśmiech]. My po prostu bronimy barw Realu, bronimy tego herbu, staramy się wygrywać każdy mecz i każde rozgrywki. O City mogę powiedzieć, że grają świetnie, że są świetnie wypracowani... A czy się komuś podobają, czy nie podobają, to nie jest nasza sprawa. My skupiamy się na wygraniu każdych rozgrywek i każdego meczu z Realem Madryt, by cieszyć się tym wszystkim z całym klubem.
[dziennikarz z Anglii] Czego nauczyliście się z poprzednich meczów z City w Lidze Mistrzów?
To oczywiście wielka drużyna. Od wielu lat pracują jako drużyna, pracują razem, a to bardzo mocno podnosi dynamikę drużyny. Wiedzą, co mają grać. Wiedzą, jakie mają pozycje. Wiedzą, jakie mają wykonywać ruchy. Znają pracę po stracie piłki. To oczywiście świetna drużyna na poziomie światowym i w każdych rozgrywkach grają o zwycięstwo. Musimy być przygotowani, by odpowiedzieć na ich zalety i pokazać te nasze.
[TV2 z Norwegii] Ødegaard, wasz były kolega, gra obecnie bardzo dobrze w Anglii. Masz dla niego jakąś wiadomość? Dlaczego twoim zdaniem nie powiodło mu się w Madrycie?
Cóż, każdy szuka tego, czego chce i walczy o to, czego chce. Ja po prostu mogę powiedzieć, że to świetny piłkarz i do tego wielki człowiek. Dzieliłem z nim momenty w Castilli i pierwszej drużynie. To zawodnik ma wszelkie cechy, by zatriumfować, gdzie tylko zechce. Oczywiście życzę mu wszystkiego najlepszego.
[TUDN] Guardiola powiedział, że City musi walczyć z historią Realu Madryt. Dla ciebie jako przedstawiciela młodszej generacji Królewskich, ile waży ta historia waszego klubu?
Dużo. Jednak jak powiedziałem, jako młodzi jesteśmy przygotowani, by mierzyć się z każdym momentem. Gdy grasz w koszulce Realu, chcesz wygrać wszystko i chcesz walczyć o wszystko, jak gdyby to był ostatni mecz. To część chwały i historii Realu Madryt, że na maksa walczy o każdy tytuł i rozgrywki oraz zawsze jest faworytem do zwycięstwa.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze