Advertisement
Menu
/ as.com

AS: Haaland czeka na Real

Wszystko wskazuje na to, że norweski napastnik wyląduje ostatecznie pod skrzydłami Pepa Guardioli, ale sam piłkarz chce jeszcze poczekać na rozwój wydarzeń.

Foto: AS: Haaland czeka na Real
Fot. Getty Images

Erling Haaland chce pozostawić drzwi Realu Madryt otwarte do ostatniej chwili. Jak dowiedział się AS ze źródeł bardzo bliskich zawodnikowi, nie związał się on jeszcze z Manchesterem City. Co więcej, jego pomysł polega na tym, aby do końca sezonu pozostawić obie opcje otwarte – tę w drużynie Guardioli i tę w stolicy Hiszpanii. Powód jest prosty. Wciąż czeka, dopóki Kylian Mbappé nie podejmie decyzji o podpisaniu kontraktu z Los Blancos.

Haaland poinformował już władze Dortmundu, że w przyszłym sezonie nie zamierza dłużej grać dla Borussii, co jest dużym krokiem. Do tego stopnia, że Niemcy podjęli szybkie działania w celu podpisania kontraktu z jego następcą, którym ma być Adeyemi z Salzburga. Borussia nadal zaprzecza, że Haaland powiedział im, że odchodzi (choć tak się stało). Nie może być inaczej. Gdyby to potwierdzili, zwiększyłoby to koszty transakcji za Adeyemiego, za którego i tak zapłacą około 40 milionów euro.

Borussia już planuje przyszłość bez Haalanda. Oprócz Adeyemiego ma w przygotowaniu dwa inne transfery: chcą kupić Nico Schlotterbecka, obrońcę z Freiburga, oraz Xavera Schlagera, pomocnika z Wolfsburga. W sumie planuje wydać od 75 do 100 milinów euro, czyli tyle, ile powinna otrzymać za transfer Haalanda.

Jak na razie Norweg dotrzymuje słowa danego Realowi Madryt, który ma zgodę napastnika na transakcję, gdyby Los Blancos chcieli ją przeprowadzić. Ale w piłce nożnej wydarzenia szybko się zmieniają. Potwierdzenie dobrej formy Benzemy oraz wysokie prowizje, których zażądali Raiola i ojciec zawodnika, ostudziły stanowisko Królewskich, którzy skupiają się teraz na innych celach: Rüdigerze i Tchouaménim, którzy mają towarzyszyć Mbappé. W każdym razie francuski gwiazdor PSG musi wykonać ostatni krok (paryski klub wciąż stara się o przedłużenie jego kontraktu). Kiedy jego transfer do Madrytu stanie się faktem, Haaland będzie już mógł podpisać kontrakt z City. W międzyczasie czeka na Real.

Klauzula, która wygasa w kwietniu
Wiele pisze się rzekomej klauzuli odejścia, którą Haaland miał podpisać, gdy przybył do Dortmundu w 2019 roku, co miałoby pozwolić odejść mu latem 2022 roku za 75 milionów. AS skonsultował się w tej sprawie z prezesem Borussii Hansem-Joachimem Watzke, który temu zaprzeczył. Według władz Dortmundu istnieje jedynie ustna umowa między klubem a Raiolą, która ma „ułatwić” odejście napastnika za kwotę od 75 do 100 milionów euro, ponieważ Raiola sprowadził tam Haalanda na bardzo korzystnych warunkach dla Niemców, którzy zapłacili Salzburgowi jedynie 20 milionów euro plus kolejne 23 miliony euro prowizji (osiem dla ojca zawodnika i piętnaście dla agenta).

Dortmund mógł zgodzić się na sprzedaż Haalanda zeszłego lata, Raiola nawet rozważał taką możliwość, ale odmówił, mimo że mógł zarobić znacznie więcej pieniędzy za ten transfer. Teraz to sam Raiola i ojciec Haalanda chcą napchać sobie kieszenie wspólną kwotą około 75 milionów, co na ten moment zniechęca Królewskich.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!