Advertisement
Menu

Manchester City przegrał z Liverpoolem

Manchester City przegrał 2:3 na Wembley z Liverpoolem i odpadł z Pucharu Anglii. Ekipie Pepa Guardioli zostają dwa ligowe mecze przed pierwszym półfinałem Ligi Mistrzów z Realem Madryt, który odbędzie się w Anglii za 10 dni.

Foto: Manchester City przegrał z Liverpoolem
Fot. Getty Images

Mecz lepiej rozpoczął Liverpool, ale nie stworzył też sobie żadnej klarownej okazji z gry. Pierwszy gol przyszedł po rzucie rożnym i zdecydowanej wygranej walki w powietrzu przez Konaté. City nie potrafiło ustabilizować posiadania piłki i dodatkowo pogrążył je bramkarz Steffen, który nie zdążył się pozbyć piłki, którą wślizgiem spod jego nóg do bramki wbił Mané. Obywatele byli bezradni i nie pokazali żadnego pomysłu na przełamanie defensywy rywali. W ostatniej minucie pierwszej połowy Mané strzałem z woleja zmieścił piłkę przy krótkim słupku po ładnym rozegraniu Alexandra-Arnolda i Thiago przed polem karnym.

Guardiola nie dokonał żadnej zmiany, ale druga połowa rozpoczęła się od bramki City. Obywatele odebrali piłkę Liverpoolowi na jego połowie, a Fernandinho wypuścił Jesusa. Ten wpadł w pole karne, gdzie ograł Fabinho i wystawił futbolówkę Grealishowi, który pewnym uderzeniem w okienko pokonał Alissona. Po chwili sam na sam z Alissonem znalazł się Jesus, ale przy nacisku Van Dijka ostatecznie nie pokonał Brazylijczyka.

Po kilkunastu minutach Jesus znowu stanął naprzeciw rodaka, ale Alisson ponownie go zatrzymał. Akcja wzięła się z fatalnego wyprowadzenia piłki przez Konaté. Po chwili błąd Zinczenko mógł wykorzystać Salah, ale o ile uprzedził Steffena, o tyle nie zmieścił piłki w bramce po podcięciu jej z ostrego kąta. Wydawało się, że City się poddało, bo w końcówce nie tworzyło żadnego zagrożenia, ale w ostatniej minucie regulaminego czasu gry Robertson odpuścił dojście do piłki na boku, z czego skorzystał Mahrez, którego obronione przez Alissona uderzenie trafiło do Bernardo Silvy, który wbił ją do siatki. Obywatele mieli jeszcze szansę w doliczonym czasie gry, ale strzały wolejami z niezłych pozycji marnowali Fernandinho i Mahrez, a płaskie uderzenie Sterlinga pewnie obronił Alisson.

Manchester City ostatecznie przegrał 2:3, a Liverpool w finale czeka na Chelsea lub Crystal Palace. Warto podkreślić, że Kevin De Bruyne, któremu po rewanżu z Atlético Madryt założono szwy na łydkę, znalazł się na ławce rezerwowych i w pewnym okresie drugiej połowy nawet się rozgrzewał, ale nie wszedł jednak na boisko.

Manchester City 2:3 (0:3) Liverpool FC
0:1 Konaté 9' (asysta: Robertson)
0:2 Mané 17'
0:3 Mané 45' (asysta: Thiago)
1:3 Grealish 47' (asysta: Jesus)
2:3 Bernardo 90' (asysta: Mahrez)

Manchester City: Steffen; Cancelo, Stones, Aké, Zinczenko; Fernandinho, Bernardo, Foden; Jesus (83', Mahrez), Sterling i Grealish
Pozostali na ławce: Ederson, Dias, Gündoğan, Laporte, Rodrigo, De Bruyne, Delap oraz Lavia.

Liverpool FC: Alisson; Alexander-Arnold, Konaté, Van Dijk, Robertson; Fabinho, Thiago (87', Jones), Keita (73', Henderson); Díaz (85', Firmino) , Mané (85', Jota) i Salah

NIEOBECNI W MANCHESTERZE CITY

  • Kyle Walker – skręcenie kostki. Brak informacji o przewidywanym powrocie, ale jego występ przeciwko Realowi nie jest wykluczony.
  • Benjamin Mendy – zawieszony przez klub z powodu oskarżenia o napaści seksualne.

Manchester City najbliższy mecz rozegra w środę 20 kwietnia, gdy jego rywalem w Premier League będzie Brighton. Następnie w sobotę 23 kwietnia rozegra spotkanie ligowe z Watfordem. Pierwszy półfinał Ligi Mistrzów z Realem Madryt odbędzie się w Anglii we wtorek 26 kwietnia o 21:00.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!