Camavinga czy Rodrygo?
Pauza Casemiro otwiera kolejną wątpliwość w wyjściowej jedenastce przed starciem na Sánchez Pizjuán. Carlo Ancelotti ma dwóch kandydatów, którzy mogą wskoczyć do wyjściowej jedenastki.
Fot. Getty Images
Eduardo Camavinga jest jednym z największych wygranych po spotkaniu z Chelsea. Jego wejście naznaczyło „przed” i „po” tego meczu. Tak samo było w rewanżowej potyczce z Paris Saint-Germain. Francuz nie strzela goli, ale je prowokuje. Udowodnił to przy drugim golu, gdy wykorzystał niezdecydowanie londyńczyków, przejął piłkę, a po kilku sekundach razem z Benzemą cieszył się z trafienia. Jego energia, dynamika i futbol dają Realowi drugie życie. „Zwłaszcza gdy wchodzi z ławki”, twierdzi Carlo Ancelotti, który jest zachwycony postawą 19-latka.
Przed meczem w Sewilli powstaje jednak wątpliwość. Zawieszony za żółte kartki jest Casemiro, dlatego w środku pola powstaje luka. Patrząc na decyzje Carletto z ostatnich „wielkich wieczorów”, nie można wykluczyć postawienia na dodatkowego pomocnika. Wtedy Camavinga wskoczyłby do składu za Casemiro, a Fede Valverde ponownie grałby na prawej stronie. Innym pomysłem mogłoby być przesunięcie Urugwajczyka na środek i powrót do gry z dwójką skrzydłowych. Prawą flankę przejąłby wówczas Rodrygo, który również dał świetną zmianę w poprzednim meczu.
W tej wewnętrznej debacie Ancelotti znajduje argumenty za i przeciw wystawieniu Camavingi. Dużym plusem jego obecności jest dodatkowa energia, która w połączeniu z tą Valverde może dać przewagę Królewskim. Z drugiej strony trener nie do końca widzi w 19-latku w pełni dojrzałego taktycznie zawodnika. 90 minut na Pizjuán mogą być sporym wyzwaniem. Eduardo lepiej radzi sobie w większym chaosie, dlatego pod tym względem przewagę może mieć Rodrygo i powrót do 4-3-3.
W swoich siedmiu ostatnich występach od pierwszej minuty w Realu Madryt Camavinga zaliczył siedem zwycięstw: Athletic (La Liga), Alcoyano (Puchar Króla), Elche (Puchar Króla), Granada (La Liga), Real Sociedad (La Liga) i Getafe (La Liga). We wszystkich tych spotkaniach Francuz wystąpił od początku i wszystkie kończyły się wygranymi Królewskich. Ostatnie trzy odbyły się na Santiago Bernabéu, gdzie Eduardo czuje się ostatnio dużo pewniej.
Camavinga został pośrednio ukarany po dwóch porażkach z rzędu na początku sezonu, gdy Królewscy przegrali z Sheriffem i Espanyolem. Toni Kroos był kontuzjowany, a do jedenastki wskoczył właśnie Francuz. Nie spełnił jednak oczekiwań i w kolejnych miesiącach grał dużo rzadziej. Ostatnio odzyskał zaufanie i odnalazł się w drużynie. Według obliczeń Marki ma już 1225 rozegranych minut i jest pod tym względem 16. piłkarzem w zespole. Jest o półkę wyżej niż tacy zawodnicy jak Marcelo, Hazard, Jović, Isco czy Bale. W ostatnich meczach pod względem statusu w zespole bliżej mu do Rodrygo czy Asensio.
Rodrygo nie wchodzi z drzwiami, ale Ancelotti zawsze o nim myśli. W pojedynku z Asensio to Brazylijczyk jest obecnie na prowadzeniu. Jego gol w starciu z Chelsea jeszcze bardziej umocnił jego pozycję. Co jednak ciekawe, w lidze często zawodzi. W Realu Madryt więcej goli zdobył w Lidze Mistrzów niż La Lidze. W tym sezonie pod tym względem Champions League „prowadzi” 3:0 dzięki trafieniom przeciwko Interowi, Szachtarowi i Chelsea. Carletto nie ma wątpliwości, że dzięki swojej pracy i zaangażowaniu może zaufać mu na Pizjuán.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze