Real w dogrywkach (prawie) nie odpada
Dogrywki w Pucharze Europy nie powinny wzbudzać strachu wśród kibiców Realu Madryt, ponieważ Królewscy z reguły radzą sobie w nich lepiej niż rywale.
Fot. Getty Images
Spotkania nie zawsze kończą się w regulaminowym czasie gry. Tak było też we wtorkowy wieczór na Santiago Bernabéu, gdy niespodziewanie byliśmy świadkami dogrywki. Przed meczem Realu z Chelsea mało kto zakładał taki scenariusz i podobnie było też w jego trakcie. Inne były jednak powody. Przed pierwszym gwizdkiem Szymona Marciniaka większość obserwatorów sądziła, że Królewscy mają już awans w kieszeni, a im dłużej trwał mecz, tym więcej osób przypuszczało, że Anglicy odprawią Hiszpanów z kwitkiem jeszcze w drugiej połowie.
Rozgrywanie dogrywek w Pucharze Europy nie jest dla Los Blancos niczym nowym. Co prawda ostatni raz kibice byli świadkami dodatkowych 30 minut w sezonie 2016/17, gdy Królewscy uporali się z Bayernem Monachium, ale szczególnie w drugiej połowie XXI wieku Realowi parokrotnie przyszło spędzać dodatkowe minuty na murawie w Lidze Mistrzów. Gdy sędzia sygnalizuje jednak, że obie drużyny czeka dogrywka, kibice Los Merengues z reguły mogą być spokojni. Z większości takich przypadków madrytczycy wychodzą obronną ręką.
We wtorek Real Madryt rozegrał 11. dogrywkę w Pucharze Europy. Trzykrotnie dodatkowe 30 minut nie pozwoliło na wyłonienie zwycięzcy i spotkania kończyły się konkursem rzutów karnych. W sezonie 1986/87 Królewscy wykonywali lepiej jedenastki od Juventusu, a w 2015/16 od Atlético, gdy w Mediolanie sięgnęli po tytuł. Porażka w serii karnych przytrafiła się tylko raz – w 2012 roku pomylili się Cristiano, Kaká i Ramos, a do finału awansował Bayern Monachium.
Tylko raz Królewscy pożegnali się z Ligą Mistrzów po samej dogrywce. W sezonie 2004/05 Los Blancos zostali wyeliminowani przez Juventus, gdy w Turynie gola na wagę awansu w 116. minucie strzelił Marcelo Zalayeta. Wszystkie inne dogrywki Królewscy rozstrzygali na swoją korzyść w trakcie ich trwania: wygrali z Milanem (1957/58), Ajaksem (1967/68), Derby (1975/76), PSV (1988/89), Atlético (2013/14), wspominanym Bayernem (2016/17) i we wtorek z Chelsea (2021/22).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze