Advertisement
Menu
/ as.com

Laso: Decyzja o Heurtelu i Thompkinsie jest moja i jest definitywna

Pablo Laso ma za sobą trudną konferencję prasową, na której musiał odpowiadać na pytania dotyczące sytuacji Heurtela i Thompkinsa. Trener przyznał, że to on jest odpowiedzialny za tę decyzję.

Foto: Laso: Decyzja o Heurtelu i Thompkinsie jest moja i jest definitywna
Fot. własne

Niedzielny Klasyk:
– Mecze Barcelony z Realem Madryt są zawsze wielkie i bardzo wymagające. Bardzo szanujemy rywala, który rozgrywa znakomity sezon. To będzie trudna próba przeciwko wielkiej drużynie. Jak zawsze oczekuję, że pokażemy naszą najlepszą wersję. Jeśli chcemy wygrać w Barcelonie, musimy rozegrać świetne spotkanie.

Odsunięcie Heurtela i Thompkinsa:
– To jest decyzja techniczna, wierzę w pozostałych zawodników, których mam w zespole. Teraz Thomas i Trey nie trenują z drużyną i nie grają z powodu decyzji technicznej, nie kryje się za tym żadna historia. Musimy sprawić, żeby pozostała 13 zawodników grała na najwyższym poziomie i na tym się skupiam. Musimy grać jako drużyna i jako drużyna postaramy się wyeliminować nasze problemy.

Powody decyzji:
– Decyzja jest moja, biorąc pod uwagę, że mam pełne zaufanie do pozostałych 13 zawodników, którzy teraz będą grać na najwyższym poziomie do końca sezonu. Będziemy znów drużyną, którą wszyscy chcą oglądać. Nie wiem, czy wygramy wszystkie mecze, czy je przegramy, ale wiem, że mam pełne zaufanie do 13 zawodników, którzy dadzą z siebie wszystko, by osiągnąć cel. Nie myślę zbyt wiele ani o Thomasie, ani o Thompkinsie, ani o Llullu, Tavaresie czy Poirier. Myślę o drużynie, żeby była w stanie grać lepiej. Pytacie mnie o zawodników, o osoby, ale ja zawsze stawiam wyżej drużynę niż indywidualności.

Decyzja jest definitywna czy może się zmienić?
– Jest definitywna.

To najtrudniejszy moment dla Laso w Realu Madryt?
– Nie, w życiu każdej osoby są wzloty i upadki. Jeśli w moim przypadku liczyłyby się tylko zwycięstwa czy porażki, nie byłoby to komfortowe. Przegraliśmy trzy mecze z rzędu, ale przeżyłem wiele trudnych momentów, nie tylko ten. Oczywiście ten nie jest najtrudniejszy. Trener musi wiedzieć, że może mieć lepsze i gorsze chwile i powinien wiedzieć, jak im stawić czoła. Nie sądzę, żeby to był najtrudniejszy moment, od kiedy jestem trenerem Realu Madryt.

Jak wyjść z tej blokady mentalnej?
– Pytacie o brak pewności siebie, ale dla mnie najważniejsze jest poczucie bycia drużyną, żeby każdy czuł się potrzebny. Kiedy ktoś podejmuje decyzję albo pudłuje rzut, zespół powinien go wspierać. To jest najważniejsze i to daje ci pewność siebie.

Sytuacja Laso w klubie:
– Jeśli uważacie, że jestem optymistą, to nie chcielibyście mnie widzieć jako pesymistę. Jeśli na początku sezonu powiedzielibyście mi, że 9 kwietnia drużyna będzie mieć na koncie Superpuchar Hiszpanii, finał Pucharu Króla i przewagę własnego parkietu w Eurolidze, wziąłbym to w ciemno. Moja wiara w drużynę i mój optymizm bierze się właśnie z tego obrazu. Wkurza mnie przegrywanie, ale nie chcę, żeby porażki pozbawiły mnie optymizmu.

Pozycja rozgrywającego:
– Llull, Williams-Goss i Juan Núñez mogą perfekcyjnie grać na tej pozycji. Sergi może grać na dwóch pozycjach, Nigel podobnie. Mam tę pozycję dobrze obsadzoną, mając na uwadze to, że w kadrze są też inni zawodnicy, którzy kiedyś grali na tej pozycji i spisywali się dosyć dobrze. Abalde, Hanga, a czasami nawet Rudy. Nie wspominam tutaj Causeura, ponieważ jego pozycja jest być może mniej bliska rozgrywającemu. To jest kwestia koszykówki i jestem spokojny, jeśli chodzi o obsadę tej pozycji.

Jaki jest problem i jak go rozwiązać?
– Moim obowiązkiem jako trenera jest zidentyfikowanie problemów. Jeśli nie będziemy trafiać rzutów z otwartych pozycji, nie będziemy wygrywać, to jest proste. Jednak trener musi się dostosować do sytuacji, w której znajduje się drużyna, czy to przez kontuzje, czy aspekt mentalny u danego zawodnika, czy też motywacji całej grupy. Trzeba wziąć pod uwagę wiele rzeczy. W poprzednim sezonie musiałem eksperymentować, szukać rozwiązań, ale tak naprawdę w każdym sezonie trzeba to robić.

Cel na pozostałe 8 kolejek w lidze:
– Znajdujemy się na uprzywilejowanej pozycji, chociaż nie zależymy od siebie w walce o pierwsze miejsce, ale w rywalizacji o drugą pozycję już tak. Naszym celem jest dalsza walka o pierwsze miejsce, mimo że to skomplikowane i utrzymanie drugiej pozycji. Przy tym ciągle powinniśmy patrzeć na rozwój drużyny, który jest ważniejszy niż sytuacja w tabeli.

Możliwe transfery:
– Nie rozmawialiśmy o tym, ponieważ myślę, że mamy dobrze obsadzone pozycje, ale klub zawsze jest otwarty na obserwację rynku, chociaż trzeba brać pod uwagę regulaminy. Jeśli sprowadzilibyśmy kogoś jutro, to on nie mógłby zagrać w play-offach Euroligi. Poza tym trzeba myśleć, czy dany zawodnik może być dobry na przyszłość. Pytacie jednak pewnie o wzmocnienie na już, ale o czymś takim nie rozmawialiśmy.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!