Advertisement
Menu
/ marca.com

Na Bernabéu, aby zobaczyć Benzemę

Kiedyś na stadion Realu przychodziło się dla Di Stéfano, Butragueño, Raúla czy Cristiano. Dziś przychodzi się dla Benzemy.

Foto: Na Bernabéu, aby zobaczyć Benzemę
Fot. Getty Images

Karim Benzema zagra dzisiaj. To już stało się wystarczającym argumentem dla kibiców Realu Madryt, aby przyjść na Santiago Bernabéu. Poza faktem, że jego drużyna jest liderem i jedną nogą jest w półfinale Ligi Mistrzów – dziewiąty raz w ciągu jedenastu sezonów – sama obecność Francuza na boisku jest wyjątkową atrakcją dla madridistas i tych, którzy przyjeżdżają na stadion przy Concha Espina.

Santiago Bernabéu zwykł mawiać, że dla samego zobaczenia Monchína Triany, piłkarza, który przyszedł z Atlético i został zastrzelony w Paracuellos, warto było pójść na stadion, by zobaczyć Real Madryt. Potem stało się tak z Di Stéfano, Butragueño, Raúlem i Cristiano Ronaldo. Dziś na ten zaszczyt zasłużył Karim Benzema.

Po występie na Stamford Bridge napastnik wraca na swój stadion, do świątyni, która od dawna była poświęcona Francuzowi, a teraz żyje w ekstazie, w absolutnym delirium, dzięki temu, co napastnik z Lyonu oferuje na boisku mecz po meczu. Przyjeżdża Getafe, a drużyna Carlo Ancelottiego chce wykonać kolejny krok w kierunku tytułu ligowego. 15 sierpnia w Vitorii zespół otworzył sobie drogę do bycia liderem dzięki zwycięstwu 4:1 i dwóm bramkom Benzemy.

Więcej bramek niż meczów
Osiem miesięcy później Real Madryt cieszy się najbardziej żywiołowym Benzemą, jakiego kiedykolwiek widział. Karim, który ma więcej zdobytych bramek niż rozegranych meczów (37/36) 9 marca strzelił trzy gole w meczu z PSG i od tamtej pory zdobył jeszcze siedem bramek: dwie przeciwko Mallorce, dwie przeciwko Celcie i trzy, które pozwoliły mu zabrać podpisaną przez niego piłkę, Chelsea. Brakowało mu tylko tego jednego meczu z Barceloną, ponieważ nie zagrał w dniu, w którym było jasne, że jego nieobecność zaważyła na grze zespołu, jego hierarchii i osobowości.

Getafe, które wciąż nie może odetchnąć z ulgą, mimo że pod wodzą Quique oddaliło się od strefy spadkowej już jakiś czas temu, stoi przed trudnym zadaniem zatrzymania zawodnika, który strzelił gola w sześciu ostatnich ligowych meczach, w których wystąpił. Ostatnią obroną, która może pochwalić się zatrzymaniem najbardziej utalentowanego zawodnika Europy, jest Elche. Tak też się stało 21 stycznia, kiedy to Karim opuścił boisko z powodu kontuzji, nie wykorzystując karnego pół godziny po rozpoczęciu meczu. Od tamtej pory w każdym spotkaniu Benzema strzelał przynajmniej jednego gola.

We wszystkich 21 meczach z Getafe zdobył do tej pory dziewięć bramek, choć w ostatnich ośmiu strzelił tylko raz. To statystyka, której Quique z pewnością w ogóle nie bierze pod uwagę, bo widzi, co Benzema pokazuje na boisku od wielu tygodni. W Londynie dodał do swojego repertuaru dwa uderzenia głową, które mogą zdobyć tylko ci, którzy mają gole we krwi. Były to dwie niezwykłe, piękne główki, typowe dla repertuaru mistrzów w historii główkowania: Santillany, Müllera, Cristiano…

Dziś wieczorem Benzema po raz kolejny usłyszy, jak kibice domagają się dla niego Złotej Piłki. Jest to coś, czego chcą nie tylko madridistas. Karim przekonał ich wszystkich swoimi golami, podaniami, grą, zachowaniem… San Mamés oklaskiwało go już w grudniu, a teraz robi to cały piłkarski świat. Dlatego każdy występ Benzemy to dzień świętowania. I dziś wieczorem na Santiago Bernabéu czeka nas kolejne święto. Już choćby z tego powodu warto wybrać się na mecz, niezależnie od tego, komu się kibicuje.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!