Advertisement
Menu
/ as.com

Alaba zmienia chip

David Alaba spadł w Madrycie na cztery łapy. Nie ulega to żadnej wątpliwości.

Foto: Alaba zmienia chip
Fot. Getty Images

Austriak trafił do Realu Madryt na zasadzie wolnego transferu z presją w postaci pełnienia funkcji następcy Sergio Ramosa. Piłkarz w zasadzie od razu zyskał sobie uznanie publiki oraz stał się bohaterem pamiętnych ujęć, jak choćby to z krzesłem po golu z PSG. Gorsze chwile, jak w przypadku każdego piłkarza, były jednak nie do uniknięcia. Alabie kompletnie nie wyszedł ostatni Klasyk, a do tego niewiele później musiał pożegnać się z marzeniami o być może swoim ostatnim mundialu. Nawet takie ciosy nie mogą jednak wpływać na jego postawę w kolejnych kluczowych miesiącach.

W reprezentacji doskonale zdają sobie sprawę z tego, jaką rolę dla Realu odgrywa David. Dlatego też pozwolono mu nieco szybciej wrócić do stolicy Hiszpanii. Mimo oczywistego zaangażowania dla drużyny narodowej defensor potrzebował po prostu kilku dni odpoczynku zarówno fizycznego, jak i psychicznego. Koniec końców nie przyjdzie mu więc wystąpić w towarzyskim meczu z Estonią. Zawodnik od wtorku trenuje w Valdebebas, by jak najlepiej przygotować się do najbliższego maratonu. W ciągu 15 dni Królewscy rozegrają pięć spotkań, w tym dwumecz Ligi Mistrzów z Chelsea.

W klubie Alaba ma jasno określoną pozycję. W reprezentacji jednak nie można go już jednoznacznie zaszufladkować. Ponad dekadę temu zaczynał jako boczny obrońca, jednak z czasem przyszło mu grywać także w zasadzie na wszystkich pozycjach w środku pola. W poprzednich pięciu potyczkach był lewym obrońcą, jednak na przestrzeni całego poprzedniego roku rzucano go też na środek pomocy, wahadło czy stopera. Co ciekawe, pozycja, jaką zajmuje w Realu, jest tą, na jakiej najrzadziej gra dla Austrii.

Jako lewy obrońca nieźle spisał się z Walią. Błysnął zwłaszcza pięknym podaniem zewnętrzną częścią stopy do Arnautovicia, jednak atakujący nie zdołał go wykorzystać. W najbliższym ligowym starciu, jeśli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, wróci na środek obrony. Przyjdzie mu stawić czoła niezwykle groźnym Iago Aspasowi i Santiemu Minie. O jakimkolwiek strachu nie może być mimo to mowy. Alaba skupia się wyłącznie na tym, by zdobyć mistrzowski tytuł. Powrót na właściwe tory nie będzie jednak łatwy po dwóch wspomnianych na początku tekstu wyjątkowo bolesnych ciosach.

Alaba zdaje sobie sprawę, że w Klasyku był jednym z tych, którzy zawiedli najbardziej. Aubameyang kompletnie zakłócił jak dotąd świetnie przebiegającą współpracę między Davidem i Militão. W perfekcyjnie działającej maszynie nagle nastąpił totalny chaos. Ancelotti w trakcie meczu przesunął Austriaka na lewą stronę, gdzie ten spisywał się już lepiej. W ogólnym rozrachunku była to jednak tylko próba przypudrowania katastrofy. Alaba starał się co prawda nieustannie atakować skrzydłem, jednak z taktycznego punktu widzenia trener tak na dobrą sprawę ryzykował tym jedynie wyższą porażkę.

Choć wielu kibiców zaczęło opuszczać przedwcześnie stadion, to jednak ci, którzy zostali, mimo nieudanego meczu wciąż dostrzegali w Alabie przywódczego ducha. David po ostatnim gwizdku przeszedł się po stadionie i prosił kibiców o darowanie win. Tego typu gesty w Madrycie są doceniane. Zwłaszcza że reszta drużyny ze spuszczonymi głowami w większości udała się prosto do szatni. Po takim dniu trzeba jednak po prostu przerzucić stronę. Klasyk i mundial są już zamkniętymi rozdziałami, ale historię wciąż można pisać dalej. W grze pozostają dwa trofea.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!