Advertisement
Menu
/ marca.com

Valverde i Camavinga domagają się obecności

W ostatnich dniach Fede Valverde i Eduardo Camavinga pokazali się z bardzo dobrej strony w meczach swoich reprezentacji. Coraz więcej wskazuje na to, że to właśnie Urugwajczyk i Francuz będą odpowiedzialni za rozbicie zasłużonego trio CKM w środku pola.

Foto: Valverde i Camavinga domagają się obecności
Fot. Getty Images

Ostatnie dni to czas, kiedy madridistas mają okazję obserwować poczynania swoich zawodników w barwach poszczególnych reprezentacji narodowych. Początkowo uwagę na sobie skupił Gareth Bale, który tydzień temu zanotował dublet w meczu z Austrią. Przypadek Walijczyka jest jednak o tyle specyficzny, że klub nie wiąże już z nim żadnych nadziei. Do definitywnego rozstania między obiema stronami dojdzie już 30 czerwca, dlatego kibice Los Blancos woleli spojrzeć z optymizmem w nieco innym kierunku.

I jeśli ktoś wyróżniał się tutaj najbardziej, to bez wątpienia dwójka Fede Valverde i Eduardo Camavinga, którzy jako jedyni w pierwszym zespole Realu Madryt mają papiery na to, aby rozbić niezniszczalne dotychczas trio złożone z Casemiro, Toniego Kroosa i Luki Modricia. Nie można przy tym zapomnieć, że zarówno Urugwajczyk, jak i Francuz byli na boisku w momencie przeprowadzania remontady z PSG, dlatego ten pierwszy wielki test i magiczny wieczór na Santiago Bernabéu mają już za sobą.

Lider Urugwajczyków
W wieku 23 lat Valverde już teraz może się czuć jednym z liderów reprezentacji Urugwaju. Jego miejsce w pierwszym składzie reprezentacji jest niekwestionowane, chociaż warto podkreślić, że w kadrze gra nieco bliżej samego środka pola niż w Realu Madryt, w którym jest bardziej przyklejony do prawej strony boiska. Fede jest motorem napędowym i nieodłącznym elementem układanki La Celeste, z którą ma już zagwarantowany awans na mundial w Katarze, a po ostatnim popisowym występie w meczu z Peru zyskał sobie nawet nowy przydomek wśród swoich kibiców. Z niepozornego Pajarito (ptaszek) przeobraził się w Halcóna (sokół).

Atomowa lewa noga
Podczas gdy Valverde walczy już na poziomie pierwszej reprezentacji, Camavinga zbiera swoje szlify w kadrze Francji U-21. Kilka dni temu w meczu z Wyspami Owczymi 19-latek popisał się pięknym trafieniem z dystansu, którym wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Bramka ta mogła przypomnieć madridistas tę, jaką nie tak dawno zdobył na Santiago Bernabéu w spotkaniu z Realem Sociedad. W swoim pierwszym sezonie w stolicy Hiszpanii francuska perełka ma obecnie na liczniku 28 występów, na przestrzeni których już niejednokrotnie udowadniała swoją ponadprzeciętną jakość.

Oczywiście Valverde ma te kilka lat przewagi nad swoim młodszym kolegą, ale wydaje się, że to właśnie ta dwójka rozbije tak zasłużone trio CKM w środku pola. I jeden, i drugi dobijają się do drzwi pierwszego składu i Carlo Ancelotti będzie musiał na te wezwanie odpowiedzieć. Świeże nogi i pojemne płuca to coś, czego ten Real Madryt będzie coraz bardziej potrzebował.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!