Rekord i obawa
Francuz wyrównał swój wynik strzelecki z sezonu 2011/12, który do tej pory był jego najlepszym w barwach Realu. Przed piłkarzem jeszcze wiele spotkań, aby pobić ten rekord, ale ciągle nie wiadomo, jak groźna może okazać się kontuzja, której nabawił się w końcówce meczu na San Moix.
Fot. Getty Images
W ostatnim czasie drużyna Carlo Ancelottiego prezentuje bardzo dobrą formę, a wyjazdowa wygrana z Mallorcą jest ważnym krokiem w kierunku ligowego tytułu. Kolejne kapitalne spotkanie ma za sobą również Karim Benzema, który po hat-tricku przeciwko PSG, tym razem popisał się dubletem. Mecz na Son Moix pozostawia jednak gorzki posmak, ponieważ Francuz musiał w końcówce opuścić boisko z powodu urazu łydki.
Napastnik kolejny raz udowodnił, że obecny sezon jest jednym z najlepszych w jego karierze. Najpierw asystował przy trafieniu Viníciusa, notując swoją 13. asystę we wszystkich rozgrywkach oraz 11. w samej La Lidze i pod tym względem swój najlepszy wynik z kampanii 2011/12. Dodatkowo właśnie tamten sezon był do tej pory najlepszym dla Francuza pod kątem liczby bramek we wszystkich rozgrywkach, ponieważ zdobył ich łącznie 32, czyli dokładnie tyle, ile ma na swoim koncie w tym momencie.
W konfrontacji z Mallorcą atakujący najpierw pewnie wykorzystał rzut karny (szósty w tym sezonie Primera División), a później precyzyjnym strzałem głową ustalił wynik spotkania. Karim ma przed sobą jeszcze dziesięć ligowych kolejek oraz minimum dwa spotkania w Lidze Mistrzów, więc wydaje się, że tylko prawdziwy kataklizm mógłby przeszkodzić mu w pobiciu indywidualnego rekordu z sezonu 2011/12.
Wspomnianym kataklizmem może okazać się kontuzja, której Benzema nabawił się w momencie lądowania po strzeleniu trzeciego gola. Klub apeluje o spokój i wydaje się, że występ pikarza w niedzielnym Klasyku nie jest jeszcze przekreślony. Napastnik doznał kontuzji w lewej łydce i na ten moment nie pozostaje nic innego niż czekanie na wyniki badań, które zostaną przeprowadzone w Valdebebas.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze