Advertisement
Menu
/ marca.com

Camavinga w cieniu

Po obiecującym początku Eduardo Camavinga w ostatnim czasie całkowicie przepadł. Młody Francuz w tym momencie ewidentnie nie mieści się w planach Carlo Ancelottiego. Od ostatniego pierwszego składu z Granadą otrzymał tylko dwie minuty w ostatnim meczu z Rayo.

Foto: Camavinga w cieniu
Fot. Getty Images

Transfer Eduardo Camavingi był największym zaskoczeniem w wykonaniu Realu Madryt w trakcie ostatniego letniego okienka transferowego. Gdy wszyscy liczyli na to, że Królewskim uda się ostatecznie sprowadzić Kyliana Mbappé, Florentino Pérez w ekspresowym wręcz tempie doszedł do porozumienia z Rennes w kwestii przenosin młodego francuskiego pomocnika. Real Madryt postępy Camavingi śledził już od dłuższego czasu i wobec niezdecydowanej postawy PSG postanowił wykorzystać nadarzającą się okazję, aby ubiec ruchy wszystkich pozostałych konkurentów.

I trzeba przyznać, że początki 18-letniego wówczas zawodnika w stolicy Hiszpanii były obiecujące. Zaledwie dziesięć dni po rozegraniu swojego ostatniego meczu w Ligue 1 w połowie września zadebiutował w koszulce Los Blancos i od razu zdobył swoją premierową bramkę w spotkaniu z Celtą Vigo. Z kolei trzy dni później przyszła pora na debiut w Lidze Mistrzów, przy okazji którego zanotował asystę przy trafieniu Rodrygo w meczu z Interem Mediolan.

Camavinga zbierał pochwały za swoją przebojowość, energię i rzucającą się w oczy aktywność na połowie rywala. Bardzo dobry początek pozwolił mu nawet wskoczyć do pierwszego składu na mecz z Sheriffem Tyraspol, a w La Lidze oprócz Klasyku z Barceloną brał udział w każdym spotkaniu aż do 16. kolejki. Mimo wszystko w pierwszych sześciu spotkaniach można się było przekonać, że wiek robi swoje i Francuzowi ewidentnie brakuje jeszcze doświadczenia w grze w środku pola – najlepszym na to dowodem jest fakt, że w bardzo szybkim tempie zebrał w sumie cztery żółte kartki.

Zmarnowane szanse
Jednak od wyżej wskazanej 16. kolejki La Ligi francuski pomocnik zaczął tracić swoje miejsce w zespole. Kolejną wielką szansę otrzymał przy okazji wyjazdowego meczu z Athletikiem Bilbao, w którym Carlo Ancelotti postanowił na niego od pierwszej minuty. Następnie znalazł się w jedenastce na pojedynek z Granadą, ale wówczas zmieniony został już w przerwie meczu. Był to trzeci przypadek, gdy Camavinga boisko opuszczał od razu po zakończeniu pierwszej połowy – wcześniej dochodziło do tego w październiku z Espanyolem i dwie kolejki później z Osasuną.

Camavinga jest obok Fede Valverde największym poszkodowanym konserwatyzmu Ancelottiego, który uparcie stawia w środku pola na Casemiro, Toniego Kroosa i Lukę Modricia. Tym bardziej teraz, gdy włoski trener od jakiegoś czasu stawia na grę polegającą na większym cofnięciu i wykorzystywaniu szybkich kontr. I chociaż Carletto w ostatnich dniach zapowiedział, że planuje dokonać pewnych zmian i wykonać krok naprzód w kontekście stosowania pressingu, niewiele wskazuje na to, aby były zawodnik Rennes wyszedł w pierwszym składzie na arcyważny rewanż z PSG. Od meczu z Granadą otrzymał zaledwie dwie minuty w ostatnim spotkaniu z Rayo Vallecano i wydaje się, że w starciu z paryżanami zawieszonego za żółte kartki Casemiro zastąpi Valverde.

Mimo ostatnich przeciwności Camavinga zachowuje spokój. Jego otoczenie regularnie mu przypomina, że pierwszy rok w Realu Madryt zawsze jest najtrudniejszy i teraz musi się wykazać przede wszystkim cierpliwością. Wciąż jest bardzo młody i ma za sobą grę w zupełnie innej lidze, w której też tak naprawdę nie zdążył nabrać dużego doświadczenia.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!