Zero do przerwy
Pięć z sześciu ostatnich pierwszych połów Realu Madryt kończył się bezbramkowym remisem. W szóstym Królewscy przegrywali 0:1.
16 stycznia Luka Modrić strzelił gola z Athletikiem. Od tego czasu Królewscy w sześciu kolejnych spotkaniach nie potrafią znaleźć drogi do bramki rywala w pierwszych połowach. (fot. Getty Images)
Real Madryt bardzo dobrze wszedł w sezon, gdy Carlo Ancelotti po raz drugi w karierze zasiadł za jego sterami. Los Blancos wygrali pięć z sześciu pierwszych meczów i zbierali spore pochwały przede wszystkim za drugie połowy, w których potrafili przechylić szalę na swoją korzyść. Nie było w tym nic dziwnego. We wszystkich spotkaniach, które ostatecznie wygrali, do przerwy przegrywali lub remisowali.
Słabe pierwsze połowy, które nie były tak dużym zmartwieniem, gdy po przerwie Królewscy stawali na wysokości zadania, nabrały jednak na znaczeniu. Wyniki Królewskich do przerwy w ostatnich tygodniach są bardzo słabe.
Od meczu z Athletikiem, gdy po szalonym początku (3 gole w 10 minut) Real dowiózł prowadzenie 2:1 do samego końca, w meczach Los Blancos tylko raz padła więcej niż jedna bramka. Od ponad miesiąca i innego meczu z Baskami, finału Superpucharu Hiszpanii, Real nie schodził do szatni z prowadzeniem.
Pięć razy 0:0 i raz 0:1 – tak wygląda bilans pierwszych połów Królewskich w sześciu ostatnich meczach. Oczywiście były takie spotkania, w których ostatecznie udało się przechylić szalę na swoją korzyść (Elche w Pucharze Króla i Villarreal), jednak ofensywna pasywność przeszkadzała przede wszystkim w meczach pucharowych – z Athlietkiem i PSG. Rywale wygrywali dzięki golom w końcówkach, ale nie tylko ostatnie minuty były problemem.
Real Madryt nie strzelił ani jednego gola w pierwszej połowie od 16 stycznia. Dziś zbyt spokojna postawa na Santiago Bernabéu może bardzo szybko sprowokować widzów do gwizdów. Królewscy muszą wreszcie odzyskać rezon w ataku i nie czekać z odwagą do drugiej połowy. Mecz trwa ponad dziewięćdziesiąt minut, ale ostatnio Real zapomniał o pierwszych czterdziestu pięciu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze