Advertisement
Menu
/ marca.com

Mbappé zniszczył Real

Kylian pokazał wczoraj, na co go stać i udowodnił, że jest wart każdych pieniędzy. Francuz przybliżył paryżan do awansu i błyszczał na boisku przez cały mecz.

Foto: Mbappé zniszczył Real
Fot. Getty Images

Mbappé królował na Parc des Princes, detronizując samego Leo Messiego jako numer jeden w światowym futbolu i nokautując Królewskich wspaniałym występem. Real Madryt poległ ze sprawiedliwością, a katem był Kylian, którego nazwisko skandowali wczoraj kibice obu drużyn. W głębi duszy było już wiadomo, że Mbappé wyjdzie z zaostrzonymi kłami, niezależnie od plotek. I chyba tylko najbardziej naiwni byli zaskoczeni, że Mbappé w taki sposób chwycił zdobycz. Taki już jest.

Mbappé kąsał od pierwszej minuty i w końcu dostał nagrodę, na którą zasłużył, w genialnym stylu. Okiwał Militão i Lucasa Vázqueza, narobił zamieszania i ku uciesze kibiców po mistrzowsku pokonał Courtois. Przypominało to najlepszego Ronaldo Nazario. Ale poza golem, Mbappé przez całe 90 minut stwarzał najwięcej zagrożenia. Doprowadził Carvajala do szału i wywalczył karnego, którego obrońca mógł uniknąć. Stał sam przed Courtois przy najlepszej okazji w pierwszej połowie i miał kolejny strzał uratowany przez Belga na początku drugiej połowy. „On jest nie do zatrzymania”, powiedział po meczu Ancelotti.

Mbappé miał siedem strzałów, z których cztery były celne. Sześćdziesiąt siedem procent jego prób dryblingów miało szczęśliwe zakończenie, 18 razy był przy piłce w polu karnym przeciwnika, trzy razy dośrodkował w pole karne, dwa razy był faulowany… Był koszmarem dla Realu.

Nikt w Madrycie nie poradził sobie z Mbappé. Ani piłkarze, ani sam Ancelotti, nie potrafili wymyślić planu na zatrzymanie zawodnika, który, jak powiedziałby Jorge Valdano o Ronaldo Nazario, bardziej przypomina atakujące stado niż piłkarza.

W szczególnym pojedynku z Viníciusem, wydawałoby się drugim złotym chłopcem europejskiego futbolu, nie było kolorowo. Po takim występie Mbappé zrozumiałe jest, dlaczego Real Madryt i PSG są zainteresowane posiadaniem go w kadrze na przyszły sezon, a waśń, która nastawiła oba kluby przeciwko sobie do tego stopnia, że stosunki między nimi praktycznie się zerwały. Dawno, być może od najlepszych czasów Cristiano i Messiego, nie widzieliśmy na boisku tak znakomitego zawodnika.

W Madrycie podpisanie z nim kontraktu było rozważane od dłuższego czasu. Mieli to prawie załatwione zeszłego lata, kiedy zaoferowali 200 milionów PSG, a teraz pracują nad tym, aby zamknąć transakcję do lipca. Dziwne byłoby, gdyby nie przyszedł, bo piłkarz wciąż nie ogłosił chęci przedłużenia kontraktu i nie ma zamiaru podpisywać nowej umowy z PSG. Jego przyszłość rysuje się w białych barwach, a Bernabéu z niecierpliwością czeka na mecz 9 marca, aby zobaczyć Kyliana, który prawie na pewno otrzyma owację na stojąco, cokolwiek się stanie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!