Wygrać, oszczędzając siły
W 20. kolejce Ligi Endesa Real Madryt zmierzy się z Andorrą. Królewscy mieli krótką przerwę po meczu z AS Monaco, a w przyszłym tygodniu czekają ich kolejne trzy spotkania.
Fot. własne
Zdobyty Superpuchar Hiszpanii, pozycja lidera w Eurolidze, pozycja lidera w Lidze Endesa, uprzywilejowana pozycja w Pucharze Króla. Jak dotąd sezon układa się niemal idealnie dla Realu Madryt. W piątek Blancos po raz pierwszy w historii Euroligi zagrali w Monako. Wyjazd do Księstwa okazał się trudniejszy, niż można było się spodziewać. Udało się wygrać, ale potrzebne były do tego aż dwie dogrywki. Dodatkowy wysiłek, który ma znaczenie, kiedy kolejny mecz trzeba rozegrać, mając mniej niż 48 godzin przerwy.
W piątek Real Madryt grał z przeciwnikiem z Księstwa Monako, a dzisiaj powalczy z rywalem z Księstwa Andory. Teoretycznie teraz powinno być łatwiej, ale to tak nie działa. Andorra miała więcej czasu na przygotowanie się do starcia z madrytczykami, a poza tym nastąpiła tam zmiana trenera. Ibon Navarro pożegnał się z pracą po sześciu porażkach z rzędu i ogólnie słabym sezonie. Słabym sezonie w Lidze Endesa, bo w rozgrywkach Eurocupu gracze z Księstwa nie mogą narzekać. Ich udział w play-offach jest niezagrożony. Z nowym szkoleniowcem na ławce, Davidem Eudalem, Andorra pokonała Trento. Nie była to jednak żadna niespodzianka, patrząc na dyspozycję Włochów.
Real Madryt wraca do WiZink Center po wymagającym wyjeździe do Monako. Zawodnicy z pewnością odczuwają jeszcze trudy tamtego spotkania, więc można się dzisiaj spodziewać rotacji. Być może kolejną szansę otrzyma Deck, który w Eurolidze błysnął tak, jak błyszczał kiedyś w Realu Madryt. To daje nadzieje na powrót Argentyńczyka do najwyższej formy. Do tego świetne występy zaliczyli Tavares, Poirier i Yabusele. Przekonamy się, czy Pablo Laso pozwoli któremuś z nich na odpoczynek.
Królewscy nie muszą się w tym momencie obawiać o pozycję lidera w Lidze Endesa. Oczywiście Barcelona czeka na potknięcia Realu Madryt, ale w tym momencie ważne jest rozsądne gospodarowanie siłami. Dzisiaj zawodnicy muszą wyjść na parkiet po krótkiej przerwie, a przyszłym tygodniu czekają ich aż trzy mecze. Z Olympiakosem, Zenitem i Valencią. Czasu na odpoczynek nie będzie, więc w meczu z Andorrą celem jest zwycięstwo osiągnięte jak najmniejszym nakładem sił.
Mecz rozpocznie się dzisiaj o godzinie 20:00. Żadna polska telewizja nie przeprowadzi transmisji z tego spotkania.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze