Advertisement
Menu
/ as.com

Operacja Håland wstrzymana

Problemy zdrowotne Mino Raioli niespodziewanie wstrzymały jakiekolwiek działania wokół operacji z Erlingiem Hålandem w roli głównej. Borussia Dortmund wciąż nie zna ostatecznej decyzji napastnika co do jego najbliższej przyszłości.

Foto: Operacja Håland wstrzymana
Fot. Getty Images

Mimo że początkowo wiele wskazywało na to, że przyszłość Erlinga Hålanda wyjaśni się na dniach, to teraz wydaje się to raczej niemożliwe. Problemy zdrowotne, z jakimi zmaga się agent piłkarza, Mino Raiola, zastopowały jakiekolwiek ruchy dotyczące możliwego transferu norweskiego napastnika. Tym samym w zawieszeniu pozostają zarówno kluczowe spotkanie pomiędzy otoczeniem zawodnika a Borussią Dortmund, jak i wszystkie zainteresowane kluby, w tym oczywiście Real Madryt.

Otoczenie Mino Raioli z dużą ostrożnością i tajemniczością filtruje informacje na temat jego stanu zdrowia. Na ten moment wiadomo tylko tyle, że Włoch poddał się 12 stycznia zaplanowanej z wyprzedzeniem operacji w szpitalu w Mediolanie, który specjalizuje się w onkologii. I mimo to, że cały zabieg miał pójść zgodnie z planem, to niemiecki Bild poinformował, że Raiola musiał być ponownie hospitalizowany, ale tym razem już na oddziale intensywnej terapii. W tym momencie 54-latek ma już przebywać w domu, ale faktyczny stan jego zdrowia w dalszym ciągu pozostaje wielką niewiadomą.

Borussia miała nadzieję, że przyszłość Hålanda wyjaśni się jeszcze podczas zimowej przerwy w Bundeslidze. To właśnie tuż przed jej wznowieniem klub z Signal Iduna Park miał zaplanowane spotkanie z ojcem i agentem norweskiego piłkarza, aby podjąć ostateczną decyzję co do tego, czy obie strony pozostaną ze sobą związane jeszcze na kolejny sezon, czy jednak do transferu dojdzie już tego lata. Działaczom z Dortmundu zależy na tym, aby wszystko wyjaśniło się już teraz i tym samym mieć wystarczająco dużo czasu na to, aby rozpocząć ewentualne poszukiwania następcy Hålanda.

Pomijając już kwestie związane z możliwym transferem, choroba Raioli zbiegła się również w czasie z negocjacjami z indywidualnymi sponsorami norweskiego piłkarza. Wystarczy wspomnieć, że jego dotychczasowy kontrakt z Nike wygasł 31 grudnia 2021 roku. W tym momencie na stole mają być dwie oferty – jedna Pumy, która oferuje osiem milionów euro netto rocznie i wolałaby, aby Håland został w Dortmundzie, a druga Adidasa, który z kolei wolałby, aby doszło do przenosin napastnika na Santiago Bernabéu.

Na dzisiaj wielką niewiadomą jest również to, czy słynna klauzula odstępnego faktycznie widnieje w kontrakcie Hålanda z Borussią. Publicznie mówiło się tylko o słownym porozumieniu, zgodnie z którym niemiecki klub miałby nie robić większych problemów z transferem przy ofercie opiewającej na kwotę od 75 do 100 milionów euro. Suma ta jest dużo niższa od tej, na jaką zdaniem Transfermarkt jest obecnie wyceniany 21-letni napastnik – 160 milionów euro. Mimo wszystko Realowi Madryt, Manchesterowi City, Manchesterowi United, PSG i samej Borussii nie pozostaje na razie nic innego, jak cierpliwe wyczekiwanie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!