Zwycięstwo po zaciętym boju
Real Madryt wygrał z Monaco po dwóch dogrywkach. Królewscy zaliczyli słaby występ, a mimo to byli w stanie przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Fot. Getty Images
Po długim i zaciętym boju Real Madryt pokonał Monaco i ponownie odskoczył Barcelonie w tabeli. Królewscy rozegrali dzisiaj bardzo słaby mecz w ataku. Miewali długie przestoje w zdobywaniu punktów i do tego aż 19 strat (przy 7 Monaco). Udawało się to nadrabiać poprzez dominację w zbiórkach. Aż dwóch zawodników zaliczyło double-double, Yabusele (18 punktów, 10 zbiórek) oraz Poirier (10 punktów, 14 zbiórek). Dwukrotnie Królewscy znajdowali się na krawędzi, ale byli w stanie wrócić, by w drugiej dogrywce w końcu znaleźć sposób na graczy z Księstwa.
Już w pierwszej kwarcie można było się przekonać, jak będzie wyglądała dzisiejsza rywalizacja. Obie drużyny bardzo mocno pracowały w defensywie, przez co spotkanie nie było pokazem atrakcyjnej i ofensywnej koszykówki. Piłka rzadko wpadała do kosza, a Monaco było w stanie zyskać kilka punktów przewagi. Real Madryt bardzo dobrze prezentował się przy zbiórkach, ale nie wykorzystywał tego, bo notował zbyt wiele strat. Stąd się wzięło ledwie 16 zdobytych punktów (18:16).
Niewiele się zmieniło po krótkiej przerwie. Przez pierwsze cztery minuty Real Madryt zdobył zaledwie 3 punkty. Trudno się patrzyło momentami na ofensywę drużyny. Monaco również nie mogło być zadowolone, ale wykorzystało niemoc Królewskich, żeby zyskać 8 oczek przewagi. Wtedy sprawy w swoje ręce wziął Llull. Serią 5 punktów zmniejszył stratę, a następnie dał madrytczykom prowadzenie. Końcówka kwarty przypominała bardziej szachy niż dynamiczną koszykówkę i w połowie rywalizacji różnica była minimalna (34:35).
Po zmianie stron wydawało się, że Real Madryt w końcu zaczął łapać rytm. Seria celnych rzutów za trzy punkty pozwoliła zbudować sięgającą 9 punktów. Jednak dalej istniał problem ze stratami. To trzymało gospodarzy w grze. Końcówka kwarty to zupełna blokada Blancos w ataku. Przez ostatnie 2 minuty do kosza trafiali tylko gospodarze. Real Madryt w tym czasie zaliczył 2 niecelne rzuty i 2 straty. Przewaga się ulotniła i Monaco wróciło do walki o zwycięstwo (57:56).
Ostatnia kwarta miała rzadko spotykany przebieg. Nieudolność ofensywy po obu stronach raziła po oczach. Pierwsza akcja madrytczyków skończyła się celnym rzutem Poirier, a później nastąpił długi przestój. To mogłoby się skończyć źle, gdyby nie podobne problemy Monaco. Później było jeszcze gorzej. Real Madryt przez 4 minuty nie trafił do kosza. Gospodarze zyskali 6 punktów przewagi, co postawiło madrytczyków w trudnej sytuacji. Na szczęście w kluczowym momencie celne rzuty za trzy punkty zaliczyli Yabusele oraz Rudy i udało się doprowadzić do dogrywki (66:66)
W dogrywce emocji było więcej, bo na parkiecie trwała wymiana ciosów. Znów bliżej zwycięstwa byli gospodarze. Wywalczyli sobie 5 punktów przewagi i Real Madryt ponownie musiał gonić. Udało się, co było zasługą nie tylko wywalczonych punktów, ale też bardzo uważnej defensywy zwieńczonej blokiem Tavaresa na Jamesie w ostatniej akcji (75:75).
Druga dogrywka przyniosła w końcu rozstrzygnięcie. Wreszcie sytuacja zaczęła się układać po myśli Realu Madryt. Ważny celny rzut za 3 punkty oddał Rudy, ale warto wyróżnić postawę Decka, który odegrał w tym fragmencie kluczową rolę. Argentyńczyk był wszędzie i niewiele mu zabrakło, by po efektownym przechwycie przypieczętować zwycięstwo. Monaco próbowało jeszcze wrócić po „trójce” Thomasa, ale Real Madryt już nie wypuścił prowadzenia z rąk.
84 – AS Monaco (18+16+23+9+18): Thomas (7), Diallo (19), Motiejūnas (10), Ouattara (2), James (11), Lee (0), Bacon (19), Boutsiele (2), Faye (0), Anđušić (14).
90 – Real Madryt (16+19+21+10+24): Heurtel (10), Abalde (6), Tavares (8), Yabusele (18), Taylor (6), Randolph (0), Rudy (6), Alocén (1), Deck (7), Poirier (10), Llull (9), Thompkins (9).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze