Dramat bez Benzemy
Carlo Ancelotti będzie miał kłopot, jeśli absencja Benzemy okaże się dłuższa, ponieważ w tym sezonie Jović i Mariano strzelili razem tylko jednego gola.
Fot. Getty Images
Real Madryt uratował punkt w meczu z Elche dzięki bramkom Modricia i Militão. Remis, który pozwala Królewskim utrzymać czteropunktową przewagę nad Sevillą, ale który jest jednoznacznie złą wiadomością: drużyna Ancelottiego straciła szansę na powiększenie przewagi nad Andaluzyjczykami do sześciu punktów, a ponadto mecz przyniósł poważne straty w postaci kontuzji Benzemy, który musiał zostać zmieniony w 56. minucie z powodu problemów w lewym udzie. Francuz został zmieniony zaraz po tym jak poczuł problem. Miejmy nadzieję, że nie będzie to zbyt poważny problem i lepiej, żeby Ancelotti miał taką nadzieję, bo to co dzieje się bez francuskiego napastnika, to dramat.
Luka Jović wszedł do gry w meczu z Elche na 34 minuty przed końcem i oczywiście nie zrobił tego, czego od niego oczekiwano: wykończył akcję. Gdy Real Madryt nacierał na bramkę Edgara Badii, Serb nie zdołał oddać strzału, nawet niecelnie. Jego udział w meczu był anegdotyczny: wykonał sześć podań, z czego pięć dobrych, wdał się w pojedynek, stracił piłkę i odzyskał kolejną.
Serb pojawił się już niespodziewanie w innym meczu w tym sezonie, aby zastąpić Benzemę; było to w San Sebastián przeciwko Realowi Sociedad, również z powodu problemów fizycznych Francuza, i tego dnia Jović wzbudził nadzieję wokół siebie dzięki ważnemu występowi: strzelił gola i zaliczył asystę. Jego rzeczywistość jest jednak o wiele bliższa temu, co można było zobaczyć na Bernabéu w meczu z Elche: nie zdobył bramki w 14 z 15 meczów, które rozegrał w tym sezonie. W meczu z Elche w Pucharze Króla przebywał na boisku przez 79 minut bez oddania strzału. Tego dnia Real Madryt miał problemy z wygenerowaniem siły ognia w ataku, ale na Bernabéu oddali 16 strzałów, z czego osiem celnych. Żaden z nich nie pochodził od Serba, który w tym sezonie oddał zaledwie dziewięć strzałów, z czego cztery celne, w ciągu 434 minut gry.
No i jest jeszcze Mariano, drugi środkowy napastnik w składzie, który jest obecnie kontuzjowany (ma sporą skłonność do problemów fizycznych, mimo że ledwie gromadzi minuty). W tym sezonie nie strzelił ani jednego gola, choć prawdą jest, że był znacznie mniej zaangażowany: w 178 minut oddał pięć strzałów, w tym jeden celny. W swoim jedynym starcie w La Lidze miał mnóstwo prób, oddając cztery strzały; szczęście nie było po jego stronie, choć przynajmniej asystował Viníciusowi przy jednej z dwóch bramek. To było właśnie przeciwko Elche w pierwszym ligowym meczu z tym rywalem.
Faktem jest, że po uwzględnieniu wszystkich okoliczności, dwaj rezerwowi snajperzy strzelili jednego gola i zaliczyli dwie asysty w ciągu 612 rozegranych minutach, czyli bardzo skąpy bagaż, który kontrastuje z liczbami Benzemy, któremu szczęście bardzo nie sprzyjało na Bernabéu przeciwko Elche (spudłował nawet karnego), ale który jest niezastąpionym elementem madryckiego ataku: 24 bramki i 9 asyst do tej pory.
Bez Benzemy Ancelotti musi spoglądać na Viníciusa (15 bramek), gdyż trzeci najlepszy strzelec drużyny (Asensio, 7) jest również kontuzjowany. Jović przybył do Madrytu latem 2019 roku po imponującym sezonie z Eintrachtem Frankfurt (27 goli), co uzasadniało opłatę w wysokości 60 milionów euro; Mariano, w 2018 roku po przełomowym sezonie w Olympique Lyon (21 goli i sześć asyst). Mimo wszystko ta dwójka raczej nie rozwiąże problemu Ancelottiego, jeśli problem Benzemy okaże się poważniejszy niż tylko naciągnięcie mięśnia.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze