Rok do zapomnienia

Dani Carvajal nie uda się wraz z drużyną do Bilbao. Tym samym prawy obrońca Królewskich przegapi drugi mecz z rzędu i pod względem zawodowym zakończył już 2021 rok, który był dla niego istnym koszmarem. Jak wylicza MARCA, wychowanek Los Blancos, który od 2013 roku jest niekwestionowanym zawodnikiem pierwszego składu Realu Madryt, rozegrał w tym roku zaledwie 21 meczów i zgromadził tylko 38,89% możliwych do rozegrania minut.

Chociaż klub nie wystosował żadnego oficjalnego komunikatu medycznego, to fakty są takie, że Carvajal zmaga się obecnie z kontuzją lewej łydki. 29-latek urazu nabawił się w drugiej połowie derbowego starcia z Atlético Madryt i dopełnił w ten sposób rok, który pod względem różnego rodzaju problemów zdrowotnych był jego najgorszym w całej zawodowej karierze.

W 2020 roku hiszpański defensor zgromadził 65% możliwych do rozegrania minut. Ponadto od swojego powrotu do stolicy Hiszpanii potrafił kilkukrotnie przekraczać granicę 70% minut – tak było chociażby w 2019, 2016 i 2013 roku. Z kolei jego dotychczasowy najgorszy wynik to niecałe 60% w 2017 roku. Mając powyższe na uwadze, wynik poniżej granicy 40% z roku obecnego to totalna katastrofa.

W trakcie ostatniego okresu przygotowawczego jednym z celów sztabu technicznego Carlo Ancelottiego było właśnie odzyskanie w pełni zdrowego Carvajala. Plan ten obejmował przygotowanie indywidualnych sesji treningowych i zmian w diecie samego zawodnika. Na efekty trzeba było czekać do końca października, gdy obrońca wrócił do składu i szybko wywalczył sobie miejsce w podstawowej jedenastce. Jego powrót zbiegł się również w czasie z poprawą gry całego zespołu – wystarczy wspomnieć, że z Carvajalem na boisku Real Madryt nie poniósł w tym sezonie ani jednej porażki (cztery zwycięstwa w Lidze Mistrzów oraz dziesięć zwycięstw i dwa remisy w La Lidze).

To, jak ważnym zawodnikiem dla zespołu Ancelottiego jest hiszpański obrońca, widać było w ostatnim meczu z Cádizem. W niedzielę pod nieobecność 29-letniego wychowanka na prawej obronie zagrał Lucas Vázquez, który zwłaszcza w ofensywie nie potrafił zagwarantować drużynie tego co jego młodszy o rok kolega. Carvajalowi pozostaje mieć nadzieję, że rok 2022 będzie stał pod znakiem regularności i tym samym powrotu do reprezentacji Hiszpanii. W obecnym sezonie ma jak na razie na koncie 16 występów, co już teraz można uznać za dobry prognostyk na przyszłość.