Eriksson: posadziłbym Beckhama
Trener Anglików mówi, iż nie wahałby się posadzić na ławie Becksa, gdyby ten grał słabo...
Tak jak dyskusja wokół reprezentacji Brazylii dotyczy głównie formy Ronaldo, tak rozmowy o drużynie Anglii kręcą się zazwyczaj wokół Davida Beckhama, którego gra w fazie grupowej nie przekonała wszystkich. Trener Anglików, Sven-Göran Eriksson, uważa, iż Becks zasługuje na to, by grać w pierwszym składzie, lecz nie jest nietykalny. - Ściągałem Beckhama z boiska już wcześniej i zrobię to znowu, jeśli uznam, że nie wykonuje dobrze swej pracy. On nie ma żadnych przywilejów tylko dlatego, że jest kapitanem. Zawsze jest traktowany tak samo, jak każdy zawodnik - przy śniadaniu, w autobusie, przy ustalaniu taktyki, na treningu oraz meczu. Jestem przygotowany na to, by zrobić to, co trzeba, gdy coś zacznie iść źle. Zrobię wszystko, co konieczne.
Beckham, który nie pokrył Markusa Allbäcka, zanim Szwed strzelił bramkę w meczu Anglia - Szwecja, nie chce oceniać swej formy, a za cel reprezentacji uznaje, oczywiście, wygraną w mistrzostwach. - Jesteśmy w bardzo dobrej sytuacji, znaleźliśmy się w 1/8 finału i zagramy z dużą pewnością siebie. Do dziennikarzy zwrócił się bezpośrednio w ten sposób: - Nie jestem tu po to, by omawiać swą formę - to wasze zadanie, panowie.
Obrońca reprezentacji, John Terry, wspiera kapitana, mówiąc o jego fantastycznych podaniach, które pomogły Anglikom wygrać dwa pierwsze mecze grupowe. - On gra bardzo dobrze. Krytyka, z jaką się spotyka, zaskakuje mnie. Terry uważa, że Beckham jest najbardziej rozpoznawanym zawodnikiem reprezentacji, przez co - gdy drużynie nie idzie - na nim skupia się ostrze krytyki.
David Beckham, choć nie jest w wielkiej formie, miał duży udział w awansie Anglików do 1/8 finału Mistrzostw Świata. To po jego rzucie wolnym Carlos Gamarra trafił do własnej bramki, dzięki czemu team Erikssona pokonał Paragwaj 1:0. Także w meczu z Trynidadem i Tobago, gdy Anglikom wyraźnie nie szło, świetna asysta pomocnika Realu Madryt pozwoliła Peterowi Crouchowi otworzyć wynik. - Jedność w naszej drużynie nie mogłaby być większa. Zawsze znajdzie się coś negatywnego, ale idziemy do przodu ze swą grą i wierzymy w siebie - kończy Becks.
Jutro, o 17, Anglia zagra z Ekwadorem. Stawką - awans do ćwierćfinału Mistrzostw Świata.
fot. bbc.co.uk. Eriksson prowadzi reprezentację Anglii od 2001 roku. Beckham od początku cieszy się jego bezgranicznym zaufaniem.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze