Advertisement
Menu
/ as.com

Vallejo na zero

Jesús Vallejo wraca do Granady bez rozegrania ani jednej minuty w La Lidze w Realu Madryt. W całej lidze jest jeszcze tylko 10 zawodników, którzy nie powąchali murawy. Defensor, którego kontrakt wygasa w 2025 roku, absolutnie nie liczy się u Ancelottiego.

Foto: Vallejo na zero
Fot. Getty Images

Za nami praktycznie jedna trzecia sezonu ligowego, a teraźniejszość i przyszłość Jesús Vallejo nie może być już chyba bardziej posępna. W niedzielę Hiszpan wraca do Granady, gdzie w poprzednim sezonie był zawodnikiem pierwszego składu, jednak obecna sytuacja stopera jest zgoła odmienna. 24-latek nie zagrał ani jednej minuty w La Lidze, w Lidze Mistrzów spędził na murawie całe 180 sekund, kiedy Real wygrywał z Szachtarem 5:0.

Vallejo jest oczywiście ostatnim zawodnikiem w kadrze pod względem liczby rozegranych minut. Na niemal 500 piłkarzy występujących na co dzień w Primera Divisón defensor znajduje się w wąskim, 11-osobywm gronie zawodników, którzy do te pory nie powąchali murawy. Poza graczem Realu Madryt w tym sezonie nie zagrali jeszcze Šaponjić (Atlético), Umtiti i Dembelé (Barcelona, drugi z nich jest kontuzjowany), Illarramendi (Real Sociedad, kontuzjowany), Álex Blanco (Valencia), Sabaly (Betis), Ander Capa (Athletic), Miguelón (Espanyol), Blesa (Levante) oraz Ramalho (Osasuna). Sytuacja Aragończyka jest dramatyczna. Na tym samym etapie poprzedniej kampanii Vallejo rozegrał dla Granady 582 minuty w La Lidze i 180 w Lidze Europy. Inny świat. 

Problem ma nie tylko Vallejo, ale też Real Madryt, który w 2019 roku przedłużył kontrakt z obrońcą do 2025 roku. To dość długi kontrakt jak na zawodnika, który w koszulce Los Blancos rozegrał łącznie 20 spotkań. Poza stolicą Hiszpanii Vallejo nie grał zbyt wiele, głównie z powodu kontuzji, i uzbierał w sumie 85 spotkań na najwyższym poziomie rozgrywkowym (51 w Granadzie, 27 w Eintrachcie i 7 w Wolverhampton). 24-latek najlepiej czuł się na Estadio Nuevo Los Cármenes, jednak w Realu nie potrafi odpalić i wydaje się, że dzielą go lata świetlne od Alaby, Militão i Nacho. 

Konkurencja z... Castilli
Początkowo Carlo Ancelotti zakładał, że czwartym stoperem w kadrze będzie jeden z defensorów zespołu rezerw. O miejsce konkurować mieli Víctor Chust i Mario Gila, który bardzo spodobał się Carletto po powrocie Włocha na ławkę Królewskich. Jednak klub, wobec odejścia Ramosa i Varana oraz trudności w znalezieniu nowego klubu dla Vallejo, postanowił dać mu miejsce w pierwszym zespole. Teraz w Castilli wyróżniają się Marvel i Rafa Marín, którzy będą prosić możliwość pokazania się w Copa del Rey, gdzie zwykle grają ci, którzy nie dostają zbyt wielu szans na pokazanie się w pierwszej drużynie. I to są kolejne złe wieści dla Vallejo.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!