Ostatnie podejście do Pogby
Krzyk Paula Pogby było słychać z drugiego końca boiska treningowego w Clairefontaine. Pomocnik miał uderzyć na bramkę wystawioną mu piłkę, ale w momencie kopnięcia odniósł kontuzję.
Fot. Getty Images
Didier Deschamps po całym zajściu ani na moment nie oddalił się od zawodnika. Wiedział, że to wielki cios dla Pogby, który od dłuższego czasu stara się odzyskać swój najwyższy poziom, a obecnie przechodzi przez decydujący etap w karierze. Dla 28-latka chcącego podpisać ostatni wielki kontrakt w karierze uraz odniesiony na zgrupowaniu jest olbrzymim ciosem. To już trzecia poważna kontuzja Paula na przestrzeni dwóch lat. Fakt ten może mocno zaważyć na jego przyszłości.
Jakości piłkarskiej Francuza nigdy nie można było podważyć. Mowa o graczu zaawansowanym technicznie, ale i naznaczonym przez kolejne problemy zdrowotne. Pogba w minionych sezonach przeżył prawdziwą mękę. Po kontuzji kostki dwa lata temu, w zeszłym sezonie i teraz z gry wyeliminowały go powazne urazy mięśniowe. Kartoteka zdrowotna pomocnika sprawia, że Paul nie jest już aż tak podziwiany i pożądany w największych klubach Europy.
Powrót zawodnika do treningów planowany jest na styczeń. W tym czasie przyjdzie mu poważnie zastanowić się nad tym, co dalej. Jego umowa z Manchesterem United wygasa bowiem 30 czerwca. Od początku nowego roku będzie mógł natomiast podpisać kontrakt z dowolnym klubem. Kontuzja może być ostatecznym czynnikiem, który pozwoli dojść Pogbie do wniosku, że jego etap w Anglii dobiegł końca. Trener Czerwonych Diabłów zawsze bronił swojego podopiecznego, ale i on jest już mniej przychylny w publicznych wypowiedziach, zwłaszcza po brutalnym faulu na Keicie w przegranym z kretesem starciu z Liverpoolem.
Inne legendy United, jak Paul Scholes, mogą sobie pozwolić na o wiele bardziej bezpośrednią ocenę w mediach. – W ostatnich latach Pogba był źródłem wielkiego chaosu. Wszyscy wiedzą, jakim talentem dysponuje. Wszyscy trenerzy w niego wierzyli i starali się wycisnąć z niego to, co najlepsze. Wokół niego panuje jednak wieczne zamieszanie. Nie dość, że od długiego czasu mówi się o jego kontrakcie, to jeszcze później robi coś takiego, jak z Liverpoolem – nie krył złości były rozgrywający.
W zaistniałej sytuacji Real Madryt uważnie obserwuje sytuację Pogby. Królewscy od miesięcy nie tracą Paula z oczu oraz przyglądają się ruchom na linii Raiola-United. W stolicy Hiszpanii pozyskanie Francuza wciąż jest postrzegane jako realny scenariusz. O ile Tchouaméni miałby być obietnicą lepszej przyszłości, o tyle Pogba mógłby stanowić o teraźniejszości. W 28-latku wciąż widzi się kogoś, kto byłby w stanie zastąpić choćby Modricia. Chorwat może co prawda przedłużyć umowę o kolejny rok, ale nie zmienia to faktu, że mowa o piłkarzu mającym 36 lat.
Należy pamiętać, że futbol także się zmienia i dziś wymaga znacznie większego wybiegania. Jest to jeden z aspektów, które Ancelotti chce poprawić. Pogba zaś świetnie by się w tę strategię wpasował. Choć za sam transfer Paula nie trzeba by nic płacić, to jednak cała operacja nie należałaby do najtańszych. Pogba musiałby otrzymać kontrakt na pułapie najlepiej zarabiających graczy w kadrze Realu Madryt. W United otrzymuje on 12 milionów euro rocznie netto. Na uwadze trzeba mieć, że Pogba poluje na ostatni wielki kontrakt w karierze, a do tego może zawołać sobie sowitą premię za sam podpis. Z drugiej strony, gra w Realu Madryt zawsze była jedną z jego wielkich ambicji. Zwłaszcza za czasów Zidane'a. Jego odejście wbrew pozorom wiele jednak nie zmienia. Świetne relacje Pogba utrzymuje bowiem również choćby z Benzemą.
Manchester United z pewnością jeszcze postara się zatrzymać Pogbę. Pozycja piłkarza na starcie negocjacji nie będzie jednak korzystna. Zmiana otoczenia jest więc coraz częściej rozważaną przez niego opcją. Wizja wspólnych występów z Karimem i najpewniej Mbappé jest natomiast więcej niż kusząca. Pogbą zainteresowane jest również PSG. Często mówi się jednak, że Paul ma pewną zadrę związaną z ligą francuską, ponieważ w ojczyźnie nie zdążył się pokazać i w wieku 16 lat przeniósł się do Manchesteru.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze