Advertisement
Menu
/ as.com

Człowiek-rekord

Carlo Ancelotti wraz z upływem czasu siłą rzeczy osiąga kolejne rekordy.

Foto: Człowiek-rekord
Fot. Getty Images

Włoski szkoleniowiec w starciu z Rayo odniósł swoje setne zwycięstwo w roli szkoleniowca Realu Madryt. W trakcie swojej bogatej kariery tylko z Milanem zdołał dokonać wcześniej podobnej sztuki. W białej części Madrytu tylko sześciu trenerów zdołało zaś osiągnąć trzycyfrową liczbę wygranych: Muñoz, Del Bosque, Zidane, Mourinho, Beenhakker i Molowny. 

By dobić do granicy stu zwycięstw, Ancelottiemu wystarczył początek trzeciego roku pracy w stolicy Hiszpanii. 62-latek wynik ten wykręcił na przestrzeni 135 meczów. Procent wygranych wynosi więc na ten moment 74,1%. Jak łatwo policzyć, Carlo wygrywa średnio trzy na cztery spotkania. Tylko 18 potyczek zakończyło się porażkami (13,3%). To czyni z Włocha drugiego szkoleniowca pod względem odsetka wygranych potyczek. Tylko Pellegrini z 75% plasuje się pod tym względem wyżej. Rzadziej przegrywał natomiast tylko Mourinho (12,4%). 65 wygranych Carletto odniósł w lidze. Jest to o tyle ciekawe, że mistrzostwo Hiszpanii jest jedynym trofeum, jakiego nie udało mu się zdobyć. Ligowy tytuł jest więc, jak łatwo się domyślić, głównym celem Królewskich na ten sezon. 

Kariera Ancelottiego trwa niemalże nieprzerwanie od prawie 30 lat. Jedyny rok przerwy zrobił sobie po zwolnieniu z Realu Madryt. Miał okazję prowadzić czołowe zespoły we wszystkich najsilniejszych ligach Europy. Z Valencią Carlo zaliczył swój mecz numer 800 na ławce trenerskiej. W liczbie spotkań przebijają go tylko Wenger, Heynckes i Ferguson. Żaden z nich jednak nie prowadził zespołu w więcej niż dwóch ligach. 

Francuz i Szkot przewodzą też rankingowi szkoleniowców z największą liczbą spotkań w Lidze Mistrzów. Pierwszy ma ich na koncie 178, drugi 190. Jeśli Real Madryt dojdzie do finału obecnej edycji Champions League, Ancelotti zdąży wyprzedzić Wengera. Najbardziej prestiżowe rozgrywki Starego Kontynentu stanowią osobny rozdział w opowieści Ancelottiego. Triumfował on bowiem w nich trzy razy. Na równi z nim w tym względzie znajdują się Zidane i Bob Paisley. Włoch jest także jednym z niewielu, którzy sięgali po uszaty puchar zarówno jako piłkarz, jak i trener. Oprócz niego w gronie tym wymienić można Muñoza, Cruyffa, Rijkaarda, Trapattoniego, Zidane'a i Guardiolę. 

Madryt jest dla Ancelottiego tak naprawdę drugim domem, zaraz po Mediolanie. W stolicy mody pracował on przez osiem lat, dwa razy zdobywając Ligę Mistrzów. Wcześniej dwa razy świętował sukces w Champions League jako piłkarz Rossonerich. W 2014 poprowadził zaś do triumfu w Europie Real Madryt. W żadnym innym klubie z wyjątkiem Realu i Milanu Carlo nie miał wystarczająco dużo czasu, by dobić do granicy stu wygranych meczów. W Madrycie w oczy rzuca się też średnia goli strzelanych na mecz. Wynosi ona 2,66 bramki. W Bayernie co prawda wykręcił średnią 2,68, ale wciąż jest to mniej niż 2,71 z pierwszego sezonu Ancelottiego na Bernabéu. Głównymi armatami Carletto w Madrycie byli/są Cristiano (112 goli), Benzema (60) i Bale (40).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!