Advertisement
Menu
/ as.com

Znów bezużyteczny

Belgijski piłkarz zanotował kolejny pusty przelot i w spotkaniu z Szachtarem nie zagrał nawet przez minutę, mimo że kontuzjowany jest Rodrygo.

Foto: Znów bezużyteczny
Fot. Getty Images

Eden Hazard znów okazuje się bezużytecznym piłkarzem dla Carlo Ancelottiego. Włoch nie dał mu szansy nawet przy tak wielu wątpliwościach na prawej stronie ataku, gdy kontuzji nabawił się Rodrygo, który wywalczył sobie tam miejsce dobrą grą. Trener nie wystawił Belga do gry ani od początku meczu z Szachtarem, ani nie wprowadził go na plac gry w drugiej połowie. Rola odgrywana przez byłego gracza Chelsea wydaje się być coraz bardziej szczątkowa, a w systemie 4-3-3 nie jest wręcz brany pod uwagę.

„Myślę, że Hazard jest gotowy do gry. Mógł zagrać dzisiaj, może w sobotę. Jasne, że piłkarz potrzebuje minut, by szukać lepszej formy. Myślę, że on dostanie minuty. Musi być gotowy, gdy nadejdzie ten moment. Dzisiaj myślałem o wstawieniu go, ale przez strategię wolałem wstawić skrzydłowego, by wykorzystywać bardziej flankę. On jest dużo lepszy w środku pola. Dlatego wolałem Lucasa Vázqueza”, tłumaczył po spotkaniu włoski szkoleniowiec.

Trener podaje jedną stronę medalu, gdy jest pytany o Hazarda. Pokazuje, że jest przekonany o tym, że wróci do swojej najlepszej dyspozycji, jednocześnie zostawiając przesłanie o konieczności ciężkiej pracy na treningach jako drodze do szansy na grę.

Ancelotti próbował znaleźć dla niego miejsce od początku sezonu i wystawiał go wtedy na lewej stronie ataku. Wówczas nastąpiła jednak eksplozja formy Viníciusa Júniora. Carletto chciał więc umieścić Belga na prawej stronie i zmienił nawet ustawienie na 4-4-2. Włoch nie był jednak przekonany do gry zespołu w tej formacji i ostatecznie wrócił do sprawdzonego 4-3-3, w którym woli stawiać na innych.

Liczby mówią same za siebie. Hazard rozegrał 409 minut, czyli raptem 30,2% możliwych. W kadrze jest dopiero 14. piłkarzem pod względem czasu spędzonego na boisku. Dla porównania, w Belgii rozegrał 251 minut w pięciu meczach swojej reprezentacji, co daje 55,7% możliwych minut, a odsetek ten wzrasta do 69,7%, jeśli nie weźmiemy pod uwagę meczu o trzecie miejsce w Lidze Narodów, który opuścił z powodu kontuzji. Przeciążenie mięśniowe uniemożliwiło mu też podróż do Kijowa, gdzie drużyna świetnie poradziła sobie bez niego.

Od tamtej pory praktycznie zniknął. Przesiedział Klasyk na ławce, zagrał 21 minut z Osasuną, 6 z Elche i ani jednej z Szachtarem. Od początku października przebywał na boisku tylko przez 45 minut, ponieważ wcześniej grał jeszcze 18 minut z Espanyolem. W Lidze Mistrzów kibice mogli obserwować go tylko raz, gdy spędził na boisku 66 minut w przegranym spotkaniu z Sheriffem. Od transferu rozegrał dla Realu łącznie 53 mecze, a zapłacone za niego pieniądze nadal się nie zwróciły. I pewnie nigdy się już nie zwrócą.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!