Advertisement
Menu
/ as.com

Moncayola: Zawsze marzysz o wygranej na Bernabéu

Jon Moncayola udzielił wywiadu dziennikowi AS. Środkowy pomocnik Osasuny był pytany przede wszystkim o dzisiejsze spotkanie z Realem Madryt.

Foto: Moncayola: Zawsze marzysz o wygranej na Bernabéu
Fot. Getty Images

Przyjeżdżacie na Bernabeu w dobrym momencie, po czterech meczach bez porażki i z 18 punktami w dorobku.
Tak, to dobry moment. Przyjechaliśmy w odpowiednim momencie, aby udać się na taki obiekt jak Bernabéu. Wiemy, że to będzie trudne wyzwanie, na Bernabéu, które wydaje się wyglądać spektakularnie. Jedziemy z wielką chęcią, by rywalizować, cieszyć się sobą i nie mamy nic do stracenia. Pozwala nam na to również dobry moment, w którym się znajdujemy.

Właśnie wygrali Klasyk na Camp Nou i będą w świetnej formie.
Tak, mają bardzo dobry skład, z bardzo dobrymi zawodnikami i bardzo liczną kadrą. Nie wiem, czy zdecydują się na rotację, czy zagrają najlepszymi zawodnikami, ale kogokolwiek wystawią, będzie to skomplikowane, ponieważ są w dobrym momencie. Postaramy się jak najlepiej wykorzystać możliwości, jakie mamy.

Kiedy latem zobaczyłeś terminarz, czy mogłeś sobie wyobrazić grę w Madrycie z tak małą różnicą punktową?
Nie bardzo. To prawda, że mamy teraz trudne mecze. W tej chwili wygraliśmy wszystkie spotkania wyjazdowe i miejmy nadzieję, że w czwartej będziemy mogli nadal mówić o tym samym. Wiemy, że to skomplikowane. Z tak skomplikowanym odcinkiem terminarza, jaki mamy teraz, jesteśmy w dobrym momencie, z pewnością siebie i robimy rzeczy dobrze. Będziemy rywalizować.

I ze spokojem ducha, który wynika z tego, że już w pierwszej połowie sezonu zdobyliście więcej punktów niż w zeszłym roku?
Czasami istnieje obawa przed złą passą, którą przeszliśmy w zeszłym roku, ale w tym sezonie wydaje się, że w tej chwili jesteśmy na fali i mamy nadzieję, że potrwa to trochę dłużej. Nie chcemy się zrelaksować, bo wiemy, że jeśli to zrobimy, to nic z tego nie wyjdzie. Postaramy się zdobywać punkty stopniowo, jak tylko będziemy mogli.

Jesteście jedyną drużyną w La Lidze i w Europie, która zdobyła komplet punktów poza domem, ale Bernabéu to trudne miejsce do gry.
Tak, mamy „szczęście”, że mieliśmy dwa dni więcej odpoczynku niż oni, gdy oni myśleli wyłącznie o Klasyku. W tym sensie możemy mieć pewną przewagę, ale to będzie bardzo trudny mecz.

Czy dni poprzedzające mecz z Realem Madryt są wyjątkowe?
Są one wyjątkowe ze względu na to, dokąd zmierzamy. Bernabéu to miejsce, w którym zawsze lubisz grać, gdzie cieszysz się atmosferą i piłkarskim klimatem. Zagramy tam również z tym uczuciem w naszych ciałach, że musimy zrobić wiele rzeczy bardzo dobrze, aby uzyskać coś pozytywnego, a czasami nawet wtedy nie jest to możliwe. Myślę, że to najlepszy czas, w którym możemy tam zagrać.

Jak postrzegasz Real w tym pierwszym odcinku La Ligi?
Obezwładniają wiele drużyn, zwłaszcza w ataku. Strzelają dużo goli, stwarzają szanse. Benzama i Vinícius są w spektakularnej formie. Dużo się mówi o ich defensywnych przewagach, ale ja nie postrzegam ich aż tak źle. Myślę, że wraz z Realem Sociedad są najbardziej konsekwentną drużyną pod względem wyników, dobrego futbolu i tworzenia szans. Postaramy się jak najlepiej wykorzystać okazje, które będziemy mieli.

Którego zawodnika Realu Madryt lubisz najbardziej?
Nie mam swojego faworyta, ale bardzo podoba mi się Benzema na początku sezonu. Myślę, że jest na najlepszym poziomie w swojej karierze. Miejmy nadzieję, że nie będzie miał swojego dnia w środę.

Co postrzegasz jako największe zagrożenie?
W takich meczach minuty są bardzo długie. Następnie wchodzi pięciu dodatkowych piłkarzy, którzy będą prawie tak dobrzy jak ci na boisku. Miejmy nadzieję, że będziemy mieli dobry dzień i pójdziemy na całość.

Co oznaczałoby dla ciebie zwycięstwo na Bernabéu?
To coś, o czym zawsze marzysz, ale w ciągu dwóch lat, kiedy grałem, nie było to możliwe. Osasuna nie wygrała na Bernabéu od wielu lat, ale udało im się to w swojej historii, 0:4 i 0:3. Kibice Osasuny pamiętają te mecze na wylot. Byłoby to coś historycznego, pięknego i coś, co zawsze będziemy pamiętać, jak wtedy, gdy wygraliśmy dwa lata temu na Camp Nou. To podnosi nasze morale.

Nie wystąpiłeś w meczu z Granadą, ale wszystko wskazuje na to, że zagrasz na Bernabéu.
Nie mam pojęcia. Każdy mecz jest inny i nie wiem, jak trener to zaplanuje. Czy będę grał, czy nie, drużyna będzie w pełnym składzie. Kiedy nadejdzie moja kolej na grę, jeśli nadejdzie moja kolej, dam z siebie wszystko i zobaczymy, czy uda nam się stworzyć historię.

Czy jesteś zadowolony z tego, co dzieje się u ciebie na początku sezonu?
Tak, choć prawdą jest, że były mecze, w których fizycznie miałem nieco większe problemy, ale w miarę grania wpada się w rytm. Zwycięstwo dla drużyny jest ponad wszystko, niezależnie od indywidualnych osiągnięć. Kiedy zdobywasz trzy punkty, to jest to najważniejsza rzecz.

To było kilka intensywnych miesięcy dla ciebie.
Było trochę pod górę. Miałem koronawirusa i ominęły mnie Mistrzostwa Europy. Potem się odnowiłem, potem były Igrzyska Olimpijskie, gdzie przegraliśmy finał. To było piękne, intensywne kilka miesięcy i musiałam być przygotowana na wiele sytuacji. Dostawałem wiele wiadomości, sugestii, spekulacji, czy mam wyjechać, czy zostać? Przez cały czas robiłem to, co chciałem robić. Jestem bardzo zadowolony z obecnej sytuacji i mam nadzieję, że tak będzie dalej.

Czy widzisz siebie jako typowego wychowanka, który spędza całą swoją karierę w Osasunie jak Cruchaga czy Puñal?
Dlatego podpisałem tak długi kontrakt. Piłka nożna wymaga wielu zwrotów, ale byłoby miło. Moje cele nie obejmują bycia wielkim kapitanem. Nie widzę siebie z takimi obowiązkami, ale chciałbym być ważnym zawodnikiem dla Osasuny przez wiele lat, a przede wszystkim chciałbym się dobrze bawić.

Czy odważysz się postawić wynik na Bernabéu?
Miejmy nadzieję, że 0-1. Coś blisko i strzelanie gola w ostatnich minutach, jak to u nas bywa. Czysta konto również byłoby super, a tym bardziej na Santiago Bernabéu.

A do tego bramka Moncayoli?
Nie obchodzi mnie, kto strzeli gola. Nie ma to znaczenia, może strzelić nawet bramkarz, dopóki mamy coś pozytywnego.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!