Odwet Lucasa na tych, którzy mówili, że gra, bo jest kumplem Ramosa
Odejście byłego kapitana mogło być dla niego korzystne, tak aby patrzono na niego według bardziej profesjonalnych kryteriów, a mniej osobistych czy kolesiowskich. Lucas Vázquez rozgrywa najważniejsze mecze pod wodzą Ancelottiego.
Fot. Getty Images
Lucas Vázquez jest krzywdzony przez złośliwą krytykę i obelgi, które kończą się kpiną. Nie jest łatwo z nimi żyć, mimo że jest pozytywnym i bojowym facetem. To już kolejny sezon, w którym krzykliwa grupa kibiców za pośrednictwem portali społecznościowych zadaje sobie pytania, co Lucas Vázquez robi w Realu Madryt i czy klub nie może znaleźć innego zawodnika o lepszych walorach technicznych. Nie można mu już zarzucić, że gra dalej, bo jest najlepszym przyjacielem, jakiego miał Sergio Ramos. Nie chodzi też o to, że dostał przedłużenie kontraktu w Realu Madryt, bo jest piłkarzem z wtykami.
Może odejście Sergio Ramosa wyszło mu na dobre, dzięki czemu patrzy się na niego innymi, bardziej profesjonalnymi kryteriami, a mniej personalnymi czy kolesiowskimi. Wychowanek zawsze chciał mieć byłego kapitana u swojego boku. Nadają na tych samych falach i są jak bracia, ale rozdzielenie ich życia potwierdza, tym którzy mieli podejrzenia, że Lucas nie dostaje darmowych minut.
Lucas Vázquez rozgrywa najważniejsze mecze w sezonie z Carlo Ancelottim. Robił to na różnych pozycjach. Na prawej obronie i jako skrzydłowy. Włoski trener zaufał mu w zwycięstwach przeciwko Interowi Mediolan, Szachtarowi i Barcelonie. Nie można już mówić, że Lucas Vázquez grał w zeszłym sezonie dużo, bo miał wtyki u Zidane'a. To był kolejny z argumentów, jaki podnosili ci, którzy krytykowali go już wtedy, jak tylko zobaczyli go w składzie.
Wielu madryckich kibiców wciąż nie rozumie, co trenerzy widzą w zawodniku, który pozornie niczym się nie wyróżnia i jest utożsamiany z przeciętnością. Grał dla każdego trenera, u którego zasiadał na ławce, odkąd w 2015 roku został wykupiony za milion euro z Espanyolu. Rafa Benítez poprosił o niego, kiedy przejął stery w drużynie po zwolnieniu Carlo Ancelottiego.
Dalej liczył się dla Zidane'a, Solariego i teraz Ancelottiego. Praca, którą wykonuje, jest szara, ale bardzo potrzebna trenerom, którzy szukają takiego profilu wszechstronnego zawodnika, ofiarnego i oddanego zespołowi. Z tych powodów, a także z powodów bardziej profesjonalnych, takich jak duch samodoskonalenia, Lucas kontynuuje swoją karierę w Madrycie. Klub zdecydował się przedłużyć z nim kontrakt, dając mu przy tym podwyżkę pensji w czasach oszczędności, ponieważ uważa to za opłacalny biznes.
Statystyki nie kłamią. Lucas przebiega średnio 12 kilometrów w każdym meczu, a w Klasyku dał popis gry w obronie i ataku, kończąc mecz przebiegnięciem ponad 70 metrów i zdobywając zwycięską bramkę. Pokonał Erica Garcíę w sprincie. Do 91. minuty grał z tyłu i trzymał Memphisa Depaya. W doliczonym czasie zachował energię i miał tempo, by wykończyć kontratak Marco Asensio. Spotkanie zakończyło się nieznacznym zwycięstwem, a pierwszym, który chwalił Lucasa za jego fizyczny popis i umiejętności był zdobywca Złotej Piłki: Luka Modrić. Kolejnym, który potwierdził jego zaangażowanie, był trener Antonio Pintus.
„Jest wyjątkowy pod względem fizycznym i jest najbardziej odporny”, przyznają w Realu Madryt. Koledzy z drużyny, sztab trenerski i lekarze podkreślają zalety niezwykle konkurencyjnego zawodnika. Na zewnątrz patrzy się na to innymi oczami, ponieważ pojawiają się porównania techniczne, które mieszają się z krytyką na portalach społecznościowych. Lucas przyznaje, że tego typu wredne komentarze przyjmuje z normalnością. Często zdarza się, że zawodnicy z charakterem stają się silniejsi dzięki krytyce i gwizdom. Są też inni, którzy są bardziej wrażliwi i ponoszą konsekwencje w postaci spadku wydajności. Lucas Vázquez jest w grupie tych pierwszych. On ma wytrwałość i buntowniczość. Ma też doświadczenie, aby radzić sobie z tego typu sytuacjami, które wciąż są nieprzyjemne.
Powszechne jest śmianie się z Lucasa, gdy popełnia błąd lub ma techniczne pomyłki, ponieważ nie jest ekspertem w dryblingu, sztuczkach i kontroli piłki. Przemawia za nim regularna i profesjonalna praca, która obejmuje indywidualne treningi, wysiłek, zaangażowanie, osobistego trenera i dietetyka. Można więc zrozumieć, że jest to piłkarz, który zjednuje sobie trenerów i szkoleniowców swoją odpornością, wytrzymałością i szybkością. „Jest lekki w biegu i silny w kontakcie z rywalem”, mówią w klubie. Tego właśnie szukają trenerzy, ceniący takich graczy, dla których interes drużyny jest ważniejszy od własnego ego.
Krytyka będzie wracała wraz z porażkami lub złymi wynikami i będzie powracającym tematem, czy ma odpowiedni poziom, aby grać dla Realu Madryt. Jednak dziś Lucas może cieszyć się dobrym momentem w Realu Madryt, co zostało przerwane w zeszłym sezonie, kiedy w Klasyku na Alfredo Di Stéfano doznał kontuzji, gdy zderzył się z Busquetsem. Postawił na szali swoją przyszłość bez odnowionej umowy.
„To dla ciebie, tato”, krzyczał Lucas Vázquez celebrując gola, który pozwolił wygrać na Camp Nou. Stanął przed kamerą telewizyjną i dotrzymał obietnic. Jedną z nich było wygranie, aby ojciec był dumny w tym szczególnym dniu, a drugą znalezienie chwili, aby wykonać gest Spidermana, o który poprosiła jego córka przed wyjazdem do Barcelony. Najważniejsze było to, aby wyrównać rachunki. Wyróżnienia i pierwsze strony gazet powędrowały do Davida Alaby za jego gola, a także Viníciusa, za bycie koszmarem dla rywali. Lucas sprawił, że gra była prosta, praktyczna i skuteczna.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze