Trzech obrońców i długo, długo nic
Carlo Ancelotti ma problemy w defensywie, ponieważ niektórzy nie spełniają jego oczekiwań, a inni są kontuzjowani.
Fot. Getty Images
Carlo Ancelotti gra z trzyosobową obroną i to nie do końca w nawiązaniu do systemu taktycznego. Jest tylko trzech piłkarzy, którzy mają zagwarantowane miejsce w defensywie na początku sezonu i do których Włoch ma pełne zaufanie. W rzeczywistości są to jedyni, którzy niemal zawsze byli dostępni: Alaba, Militão i Nacho. Reszta obrońców jest kontuzjowana (Carvajal, Mendy i Marcelo) lub nie daje trenerowi pełnych gwarancji (Lucas, Miguel i Vallejo).
Obrona była problemem dla Carletto na początku sezonu. Pod względem wyników (10 bramek straconych w dziewięciu meczach), zasobów ludzkich (w pierwszej drużynie jest siedmiu nominalnych obrońców, a trzech jest kontuzjowanych) i zmian, jakich dokonał (wystawił sześciu różnych defensorów i pięciu bocznych obrońców). Jedyną rzeczą, co do której Ancelotti jest pewny na tym etapie, jest to, że Alaba i Militão to jego wyjściowa para na środku obrony, która ma sprawić, że Ramos i Varane odejdą w zapomnienie. Również to, że Nacho jest jego wszechstronnym defensorem. Wykorzystywał go już na pozycji środkowego obrońcy, prawego obrońcy i lewego obrońcy.
Ancelotti ma wiele wątpliwości co do reszty obrońców. Lucas Vázquez został ponownie wystawiony na prawej obronie po świetnej końcówce sezonu jako zmiennik Carvajala. Z tego powodu Odriozola został wypożyczony (również ze względu na problem z miejscem w składzie). Ale on nie jest obrońcą i Carletto nie postrzega tego tak wyraźnie jak Zidane czy klub. W rzeczywistości, odkąd Carvajal ponownie doznał kontuzji, Lucas nie wrócił do wyjściowego składu jako prawy defensor.
Miguel Gutiérrez nie jest w pierwszej drużynie, ale trenuje i gra tak, jakby w niej był, podobnie jak Antonio Blanco. Ancelotti miał trudności z wykorzystaniem go mimo braku Mendy'ego i Marcelo (zaczął od przesunięcia Alaby na tę pozycję w meczach z Alavés i Levante). Dał mu cztery mecze, ale jego pewność siebie go nie przekonała. „Chronił” go za to w ważniejszych meczach z Interem, Valencią i Villarrealem, a ostatnio przeciwko Sheriffowi skończyło się na tym, że zdjął go 25 minut przed końcem spotkania.
Vallejo jeszcze nawet nie zadebiutował. Pomimo terminarza zachęcającego do rotacji w ostatnich trzech tygodniach, hiszpański stoper nie został włączony do żadnej z nich, aby dać trochę odpoczynku trzem obrońcom, którzy grają najwięcej i z których Ancelotti wyciska co może. Carletto czeka teraz głównie na Mendy'ego, który będąc do jego dyspozycji, rozwiąże kilka problemów naraz. Pierwszy na lewej obronie, a drugi na środku obrony, gdyby był potrzebny w dowolnym momencie. Jeśli będzie taka konieczność, możliwe, że sięgnie na tej pozycji po Francuza, a nie Vallejo.
Carvajal ma jeszcze trochę czasu przed sobą i w jego przypadku istnieją spore obawy o stan zdrowia. Na jego pozycji Ancelotti będzie musiał dalej stawiać na Nacho, jeśli nie zdecyduje się sprawdzić tam znów Lucasa, po tym jak eksperyment z Fede nie wyszedł najlepiej. Wychowanek Santos, który ma już za sobą debiut, jest kolejną alternatywą. Kontuzjowany Marcelo prawdopodobnie będzie odgrywał zaś drugorzędną rolę przez cały sezon.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze