La Gazzetta: Osimhen alternatywą dla Mbappé

Priorytetem Realu Madryt w letnim okienku transferowym pozostaje Kylian Mbappé. Francuz, który był bardzo bliski przyjścia do stolicy Hiszpanii miesiąc temu, wciąż zajmuje pierwsze miejsce na liście życzeń Los Blancos. Jeśli wszystko pójdzie po myśli dyrekcji sportowej klubu, to Kylian przyjdzie za rok jako wolny zawodnik. Niemniej, zawsze może zdarzyć się coś nieoczekiwanego, ponieważ PSG mocno naciska, by francuski crack przedłużył kontrakt i nie odpuści do końca. Real Madryt nie chce zostać z pustymi rękami i dlatego pracuje nad innymi nazwiskami, które mogłyby wylądować na Bernabéu razem z Kylianem lub – przede wszystkim – bez niego. 

La Gazzetta dello Sport informuje, że jedną z opcji jest Victor Osimhen, napastnik Napoli, który w bieżącym sezonie jest jednym z najlepszych zawodników Serie A. W sześciu spotkaniach Nigeryjczyk zdobył sześć bramek i zanotował jedną asystę, co czyni go jednym z najbardziej efektywnych napastników w Europie. We wrześniu tylko Karim Benzema mógł pochwalić się takimi liczbami. 

W Neapolu nie kryją zadowolenia z postawy napastnika. W 2020 roku Włosi zapłacili za niego Lille 70 milionów euro, które powoli zaczynają się spłacać. Niemniej, radość Napoli może być krótka, ponieważ sprowadzeniem Osimhena interesuje się nie tylko Real Madryt. Według La Gazzetty poza Los Blancos transfer Nigeryjczyka sondują Chelsea, Manchester United, Manchester City i PSG. Paryżanie zdają sobie sprawę, że latem mogą stracić Mbappé i Osimhen mógłby go zastąpić, jednak w tej kwestii priorytetem dla Francuzów jest Erling Håland.

Zdaniem La Gazzetty Osimhen będzie jednym z najbardziej rozchwytywanych piłkarzy w letnim okienku. Gianfranco Zola w rozmowie z włoskim dziennikiem określił go mianem „następcy Lukaku”. „Nie znałem go, kiedy przychodził do Włoch dwa lata temu, ale obserwowałem go. Odkryłem świetnego zawodnika w kwestii poruszania się. Jego siła fizyczna czyni z niego piłkarza–niszczyciela”, wyznał Zola. Inne włoskie media twierdzą, że Napoli będzie skłonne sprzedać Osimhena, by wzmocnić inne pozycje, jednak z pewnością mowa tu o kwocie większej niż 70 milionów euro, jakie klub wydał na niego w 2020 roku.