Problem z Asensio
Po raz pierwszy od dawna coraz głośniej mówi się o możliwym odejściu 25-letniego Hiszpana, który w tym sezonie gra bardzo rzadko, ponieważ Ancelotti woli stawiać na innych piłkarzy.
Fot. Getty Images
Marco Asensio miał być nowym Ángelem Di Maríą. Carlo Ancelotti nie widzi dla niego miejsca w ofensywnym tercecie, dlatego chciał przesunąć go do środka pola, jak przed laty zrobił z Argentyńczykiem, co przyniosło świetne rezultaty. W przypadku Hiszpana historia może się jednak nie powtórzyć, ponieważ na dziś piłkarz ani nie sprawdza się dalej, ani bliżej bramki rywala. Włoski szkoleniowiec woli stawiać na innych, a 25-latek nie znalazł się jeszcze w wyjściowej jedenastce.
Latem Asensio miał wiele ofert ze strony innych klubów, ale nawet nie myślał o odejściu czy wypożyczeniu. Hiszpan znajduje się w dobrej formie fizycznej, a jego otoczenie nie rozumie, czemu Ancelotti nie daje mu więcej szans i marginalizuje jego rolę w drużynie. Na razie nikt nie mówi głośno o winie trenera, ale ten tydzień ma być kluczowy dla Hiszpana i jeśli jego sytuacja nie ulegnie zmianie, agenci zawodnika mają usiąść przy stole z przedstawicielami klubu i rozpocząć rozmowy na temat jego przyszłości, słyszymy w Cadena SER.
Otoczenie 25-latka przed sezonem pokładało wiarę w Ancelottiego i w to, że Włoch będzie umieć wkomponować atakującego w zespół i dawał mu wiele szans. Tak się jednak nie dzieje. W pięciu meczach Asensio uzbierał na boisku raptem 68 minut, a w spotkaniu z Valencią nawet nie pojawił się na murawie. Na ten moment Carletto wyżej ceni choćby Lucasa, Rodrygo czy Camavingę, których posyła do gry przed Marco. Nie wspominając już o innych, którzy rozpoczynają mecze w wyjściowej jedenastce.
We wcześniejszych latach Asensio uchodził za nietykalnego piłkarza, w którym upatrywano nawet przyszłego zdobywcę Złotej Piłki. Po fatalnej kontuzji z 2019 roku można było jednak pogodzić się z tym, że Hiszpan nigdy nie zostanie uznany za najlepszego zawodnika na świecie. Do tej pory nie udało mu się odzyskać formy, którą prezentował przez pierwsze sezony po przyjściu do Madrytu i niewykluczone, że są to jego ostanie miesiące na Santiago Bernabéu, bowiem jego kontrakt wygasa w 2023 roku i może być to ostatni moment, aby zarobić na nim pieniądze.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze