Na Bale'a trzeba będzie poczekać
Radio COPE twierdzi, że ostatecznie przerwa Garetha Bale'a potrwa około 10 tygodni. Walijczyk nie chce, by klub przekazywał oficjalnie jakiekolwiek informacje o jego stanie.
Fot. Getty Images
Walijczyk urazu doznał 11 września na treningu zespołu na Santiago Bernabéu. Atakujący nie dokończył zajęć przed starciem z Celtą Vigo, a stadion opuszczał z dużym opatrunkiem na prawym udzie. Zawodnik wyraźnie kulał i nie został też powołany na tamten mecz. Ostatecznie badania wykazały spore naderwanie w tylnej partii mięśni ud.
Bale poprosił klub, by nie informował publicznie o szczegółach jego kontuzji ani oczekiwanym czasie powrotu. Media dotychczas mówiły jedynie o dosyć poważnym urazie i długiej pauzie atakującego.
Radio COPE podało dzisiaj, że ostatecznie przez skalę naderwania mięśni czas powrotu 32-latka może wynieść od 8 do 10 tygodni. Wszystko wskazuje więc na to, że Gareth będzie gotowy do gry dopiero po listopadowej przerwie na reprezentacje.
W takim wypadku Walijczyk przegapiłby aż 12 kolejnych meczów Realu Madryt. Byłyby to starcia z Valencią, Mallorcą, Villarrealem, Espanyolem, Athletikiem, Barceloną, Osasuną, Elche i Rayo w La Lidze oraz spotkania z Sheriffem i dwukrotnie z Szachtarem w Lidze Mistrzów. Do momentu kontuzji Bale wystąpił we wszystkich trzech starciach ligowych od pierwszej minuty.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze