Wysokie zwycięstwo Belgii, asysta Hazarda
Belgia pokonała na wyjeździe Estonię 5:2. Hazard asystował przy pierwszym golu Czerwonych Diabłów.
Fot. Getty Images
Belgia wysoko wygrała z Estonią i umocniła się na prowadzeniu w grupie E. W składzie znalazło się dwóch madridistas – Courtois i Hazard – ale tylko pierwszy z nich pozostał na boisku do końca. Eden został zmieniony, gdy wynik spotkania był już przesądzony. Atakujący może być zadowolony ze swojego występu. Asystował przy pierwszym golu i brał udział w wielu ofensywnych akcjach Belgii. Do pełni szczęścia zabrakło jeszcze trafienia. Courtois natomiast przy straconych bramkach nie zawinił, lecz dwa puszczone gole w starciu z Estonią chwały nie przynoszą. W ogólnym rozrachunku nie ma to jednak większego znaczenia, bo już w niedzielę Belgia rozegra znacznie ważniejszy pojedynek z Czechami.
Mecz zaczął się od niespodziewanego trafienia Estonii. Nieprecyzyjne podanie Saelemaekersa przejął Käit, który natychmiast pognał w kierunku bramki Courtois i strzałem z okolic linii pola karnego pokonał golkipera Królewskich. Taki obrót zdarzeń podrażnił Belgów i zmusił ich do odrabiania strat. Udało im się przełamać obronę gospodarzy w 22. minucie. Przyczynił się do tego Eden Hazard, który zapisał na koncie asystę, a akcję wykończył Vanaken. Niedługo później Czerwone Diabły już prowadziły. Estończycy pogubili się w defensywie, piłka spadła pod nogi Lukaku, który takiego prezentu nie zmarnował. Jeszcze przed przerwą gospodarze mogli wyrównać przy pomocy Courtois. Thibaut próbował piąstkować futbolówkę, ale trafił w Boyatę i niewiele zabrakło do samobójczej bramki.
Po zmianie stron Belgowie szybko zapewnili sobie spokój, szczególnie że jedną groźną akcję zdołali wyprowadzić Estończycy. Lukaku otrzymał piłkę, mając obrońcę za plecami, ale zupełnie się tym nie przejął, obrócił się i ze spokojem pokonał Heina. Strzelanie kontynuował Witsel. Zawodnik Borussii musiał tylko dołożyć nogę, by wykończyć piękną zespołową akcję Belgów. Przy prowadzeniu 4:1 boisko opuścili Lukaku oraz Hazard, jednak to nie zatrzymało ofensywy gości. Piątego gola strzelił Foket, dla którego było to debiutanckie trafienie w reprezentacji. Estończycy zdołali jeszcze zmniejszyć rozmiary porażki.
Estonia – Belgia 2:5 (1:2)
1:0 Käit 2’
1:1 Vanaken 22’ (asysta: Hazard)
1:2 Lukaku 29’
1:3 Lukaku 52’ (asysta: Vanaken)
1:4 Witsel 65’ (asysta: Trossard)
1:5 Foket 76’ (asysta: Carrasco)
2:5 Sorga 83’ (asysta: Lilander)
Estonia: Hein, Pikk (Kallaste 69’), Mets, Kuusk, Tamm, Puri (Lilander 80’), Käit, Kreida, Vassiljev (Zenjov 86’), Sappinen (Sorga 69’), Anier (Sinyavskiy 80’).
Belgia: Courtois, Saelemaekers (Foket 66’), Alderweireld (Dendoncker 83’), Boyata, Denayer, Carrasco (Lukebakio 83’), Witsel, Vanaken, Trossard, Lukaku (Benteke 73’), Hazard (Lokonga 73’).
Grupa E | ||||
Lp. | Drużyna | Mecze | Bramki | Punkty |
1. | Belgia | 4 | 17:4 | 10 |
2. | Czechy | 4 | 8:4 | 7 |
3. | Walia | 2 | 2:3 | 3 |
4. | Białoruś | 3 | 4:11 | 3 |
5. | Estonia | 3 | 6:15 | 0 |
Najbliższe mecze w grupie E:
5 września, 15:00 Białoruś – Walia
5 września, 20:45 Belgia – Czechy
8 września, 20:45 Białoruś – Belgia
8 września, 20:45 Walia – Estonia
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze