Co teraz?
L’Équipe w temacie z sobotniej okładki analizuje sytuację Kyliana Mbappé. Gazeta stawia pytanie „Co teraz?” i publikuje dwa artykuły o tej sprawie.
Fot. Getty Images
Dziennik w artykule o zawodniku informuje, że ten ciągle zadaje sobie pytania dotyczące przyszłości. Rozmowy z klubem w sprawie przedłużenia kontraktu tak naprawdę nie ruszyły się znacząco od kilku miesięcy, chociaż Paris Saint-Germain dokonało imponujących wzmocnień już przed pozyskaniem Leo Messiego. Francuz jednak w żadnym momencie lata nie poprosił działaczy o spotkanie i popchnięcie rozmów do przodu.
Gazeta przypomina, że 1 lipca informowała, iż klub nie spełnia oczekiwań atakującego i ten zastanawia się, co zrobić, ale działacze zachowywali wtedy pełny spokój i wierzyli, że przedłużą kontrakt 22-latka. Przez te kilka tygodni niewiele się jednak zmieniło. Potwierdzają to słowa prezesa Nassera Al-Khelaïfiego z prezentacji Messiego, gdy wywołał Kyliana do tablicy i stwierdził, że teraz nie ma wymówki, bo otrzymał najbardziej konkurencyjną drużynę na świecie.
L’Équipe stwierdza, że mylnie interpretuje się, że przedłużenie umowy przez 22-latka zależy głównie od siły drużyny czy jakości wzmocnień. Dla Mbappé dużo ważniejsze wydaje się stanie się centralną częścią projektu. Po zdobyciu mistrzostwa świata i osiągnięciu maksymalnego statusu w Ligue 1 szuka on większego uznania, które przełoży się na grę drużyny pod niego i oparcie zespołu na nim. Klub odpowiada, że jako chłopak z Paryża jest w absolutnym centrum projektu paryskiej drużyny. Francuz patrzy jednak na efekty przyjścia do ekipy 6-krotnego zdobywcy Złotej Piłki, który jest też bliskim przyjacielem innego lidera zespołu.
Niektórzy rozdmuchali brak publicznej reakcji Kyliana na pozyskanie Messiego przez pierwszych 48 godzin od oficjalnego ogłoszenia, ale wielu innych piłkarzy PSG także nie wykonało żadnego działania w Internecie w związku z tym transferem. Dziennik podkreśla, że Mbappé nie tylko w końcu publicznie powitał Leo w Paryżu, ale miał też opowiadać przyjaciołom w ostatnich dniach, gdy trwały negocjacje z Argentyńczykiem, że jest podekscytowany grą obok takiej ikony futbolu, którą maksymalnie szanuje.
Gazeta stawia więc pytanie: ego, ambicja, nazwijmy to jak chcemy, czy Mbappé na starcie swojego 7. sezonu we Francji, gdzie wygrał już wszystko z klubem i także zatriumfował z reprezentacją, po prostu poszukuje nowych wyzwań? Czy jego wzorem jest Neymar, który w 2017 roku odszedł z Barcelony, by wyjść z cienia Messiego? Kwestią pozostaje to, czy ciągle może stać się liderem drużyny w PSG, czy powinien odejść do Realu Madryt, o którym marzy od dziecka i który z miejsca zaoferuje mu bycie swoim numerem jeden oraz oprze na nim projekt. L’Équipe stwierdza, że właśnie na te pytania odpowiada w tym momencie pewnie także sam gracz.
„Nie możemy niczego wykluczyć”, przekazuje źródło z PSG. Paryżanie są jednak świadomi, że weszli w ryzykowną grę. Al-Khelaïfi cały czas zapewniał, że Mbappé na pewno przedłuży umowę i nie założył jego sprzedaży tego lata w żadnym scenariuszu. Katarczyk mocno podkreślał w wywiadach po prezentacji Messiego, że nikt nie zrozumie, jeśli 22-latek dzisiaj odejdzie.
Pojawia się też inne pytanie: czy Francuz może pozwolić sobie na odpuszczenie szansy na stworzenie ataku z Messim i Neymarem? Czy może odpuścić taką szansę, która w najgorszym wypadku potrwa tylko rok? „Nie można sobie tego wyobrazić”, powtarza w tych dniach w prywatnych rozmowach dyrektor sportowy Leonardo. PSG przekazuje też, że wcale nie ma finansowej potrzeby sprzedania Kyliana i zapewniło sobie zatwierdzenie operacji od UEFA. Dziennik na koniec tego artykułu pyta jednak: ciekawie będzie zobaczyć, czy klub jest też w stanie pokryć potencjalną nową pensję Mbappé i jego przeskok z 26,5 miliona euro brutto rocznie do 30 milionów euro netto?
Drugi artykuł z sobotniego wydania traktuje o strategii Realu Madryt, która pozwoli mu wykupić Mbappé. Królewscy mają być gotowi do działania w końcówce sierpnia i są przygotowani na tę operację od 2017 roku, gdy Francuz wybrał ofertę PSG ponad ich propozycją. Przez cały ten czas Hiszpanie wiedzieli, że nie mają szans na wykupienie atakującego, więc pracowali po cichu w cieniu, by być gotowym, jeśli pojawi się jakakolwiek szansa. Ta nadeszła, bo zawodnik nie przedłużył kontraktu.
L’Équipe twierdzi, że Real Madryt zamierza wykonać ruch pod koniec sierpnia. W idealnym dla niego scenariuszu wcześniej sam gracz wypowie się publicznie i powie klarownie, że chce przejść do stolicy Hiszpanii. Nie jest to jednak warunek niezbędny, by ten transfer doszedł do skutku, bo przeważają dwie inne sprawy.
Po pierwsze, Mbappé nie przedłużył umowy i zostaje mu jeden rok w PSG. Dla Les Parisiens to ostatnia szansa, by go sprzedać i uzyskać za niego potężne pieniądze. Po drugie, Hiszpanie uważają, że ekipa z Paryża wręcz musi zaliczyć dużą operację sprzedaży, by móc domknąć budżet, do którego dopisano pensję Messiego, która ma wynosić nawet 40 milionów euro netto rocznie.
Real Madryt oferuje rozwiązanie obu tematów z 9-cyfrowym czekiem. Gazeta chwali zarządzanie Królewskich w kryzysie i podkreśla, że w obu ostatnich sezonach zaliczyli zyski, co jest niesamowitym wyczynem w trakcie pandemii. Królewskim na znalezienie się w tak dobrej sytuacji pozwoliły przede wszystkim bolesne sprzedaże takich graczy jak Hakimi, Reguilón czy Varane oraz dwukrotne obniżenie pensji przez piłkarzy oraz najważniejszych działaczy.
Francuzi dodają do tego informacje z ostatniej noty prasowej o finansach klubu, gdzie klub pochwalił się posiadaniem 122 milionów euro w gotówce i wskazują, że tego lata spodziewane jest uzyskanie jeszcze dodatkowych środków pieniężnych przy potencjalnych odejściach Ødegaarda, Jovicia czy Mariano. Arsenal ma zapłacić za Norwega 50 milionów euro. To wszystko prowadzi do tego, że Real Madryt stać na przedstawienie za Mbappé oferty opiewającej na 150 milionów euro.
Hiszpanie wystosowali nieformalne zapytanie w sprawie Kyliana jeszcze przed EURO, ale wtedy działacze PSG odpowiedzieli, że 22-latek nie jest na sprzedaż. Od tamtego czasu temat nowej umowy zawodnika jednak się nie ruszył i Real odbiera to jako sygnał do działania. Królewscy nie mają na dzisiaj dużych nadziei na powodzenie operacji tego lata, ale są przekonani, że ten ruch pokaże Mbappé, że w Madrycie się na niego czeka i że ten wyląduje tam najpóźniej za rok. Los Blancos przede wszystkim przekazują Francuzowi, że z miejsca zostanie ich gwiazdą oraz że właśnie wokół niego budowana będzie ekipa, która zagra na nowym Santiago Bernabéu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze