ABC: Benzema przedłużył kontrakt, ale…

Uporał się z koronawirusem i jest już w Madrycie, aby kontynuować przygotowania, w których nie mógł uczestniczyć przez dziesięć dni. Karim Benzema, 33-latek, w ciągu kilku dni podpisze dwuletni kontrakt z Realem Madryt. W umowie, która tak naprawdę obowiązuje od pierwszego dnia lipca, wyraźnie zaznaczył, że jeśli nie będzie czuł się na swoim poziomie, to czym prędzej opuści stolicę Hiszpanii. Napastnik nie chce być obciążeniem dla klubu, który dał mu wszystko. Jeśli nie będzie widział siebie w formie, która uczyniła go wielkim, to odjedzie przed 2023 rokiem. Wie, że wymagania w drużynie są ogromne i nie będzie chciał być dla niej ciężarem.

Chłopak urodzony w Bron, obok Lyonu, odmówił nawet podpisania trzyletniego kontraktu do 2024 roku, ponieważ jest szczery wobec Realu Madryt i chce wiedzieć, w jakim będzie stanie w przyszłości, aby zdecydować, czy może grać do 36 roku życia, czy nie. Jest napastnikiem i nie jest łatwo utrzymać ten poziom w tym wieku. Podobnie jak Zidane, który w 2006 roku zawiesił buty na kołku, mając przed sobą jeszcze rok kontraktu. Zrezygnował, bo nie czuł się już jak wielki gracz, którym był. Benzema, podobnie jak Zizou, nie będzie się czołgał po boisku. Będzie grał, dopóki będzie czuł się dobrze.

Francuz podpisze swój kontrakt z dziesięcioprocentową obniżką pensji w pierwszym roku i piętnastoprocentową podwyżką w drugim. Chciałby mieć u swojego boku Mbappé, z którym dobrze dogadywał się w reprezentacji Francji.

Klub powinien oficjalnie ogłosić to w najbliższych dniach. Benzema będzie piątym piłkarzem, z którym w tym roku Królewscy zwiążą się kontraktem. Pod koniec maja podpis na nowej umowie złożył Luka Modrić do 2022, na początku czerwca Lucas Vázquez do 2024, w tym miesiącu Nacho do 2023, a w ubiegłym tygodniu Dani Carvajal do 2025. Do klubu trafił też David Alaba, a pożegnali się z nim Sergio Ramos i Raphaël Varane.