Wszystko zależy od Marcelo
Choć mecz z Rangersami był w jego wykonaniu bardzo słaby, Marcelo nadal wierzy, że jest w stanie wrócić na wysoki poziom i poprowadzić Real Madryt do kolejnych triumfów. Jednak jego konkurenci nie śpią, a obecnie wszystko zależy od Brazylijczyka i jego nastawienia.
Fot. Getty Images
Była to jedna z pierwszych sesji treningowych pod okiem nowego sztabu szkoleniowego. Grupa zawodników, na czele której znajduje się Marcelo, wykonuje bardzo intensywne przebieżki po boiskach, na których zazwyczaj trenuje Real Madryt. W pewnym momencie Antonio Pintus, nowy-stary trener od przygotowania fizycznego, krzyczy do Brazylijczyka, by nieco zmniejszył tempo. Kapitan Królewskich od początku roku kalendarzowego pracuje z indywidualnym trenerem, który pracuje też chociażby z Marcosem Llorente, a nie zrezygnował z tych treningów nawet podczas letnich wakacji. Koledzy widzą, że Marcelo jest szczęśliwy, uśmiechnięty. Jego wielkim celem jest pobicie rekordu Paco Gento i zostanie najbardziej utytułowanym piłkarzem w historii klubu.
Jednocześnie ma on trochę szczęścia. Jego największy rywal w walce o miejsce w składzie, Ferland Mendy, cały czas nie wyleczył kontuzji piszczela, która sprawiła, że nie mógł wystąpić na tegorocznych Mistrzostwach Europy. Francuz nie mógł trenować wraz z kolegami ani razu podczas już niemal trzech tygodni, od kiedy Carlo Ancelotti objął zespół. To zaś sprawia, że to Brazylijczyk jest na pole position, by zacząć sezon jako podstawowy lewy obrońca, choć w tle cały czas pojawia się temat Miguela Gutiérreza. W ubiegłym sezonie Marcelo zagrał jedynie w 19 meczach (zaledwie 36,5% możliwych spotkań), a wśród tych 19 meczów dokończył jedynie osiem. Są to cyfry bardzo dalekie od tego, z czego najlepiej pamiętamy obecnego kapitana. Sam zainteresowany chce te złe wrażenia z dwóch ostatnich lat zostawić jak najszybciej za sobą.
Brazylijczyk nie traci dobrego nastawienia. Co więcej, powrót Ancelottiego jest dla niego dobrą wiadomością, ponieważ obaj mają świetne relacje. Jego praca oraz wkład Pintusa w przygotowanie fizyczne powoduje, że Marcelo pozytywnie myśli o przyszłości. Choć mecz z Glasgow Rangers był w jego wykonaniu bardzo słaby, nie zmienia to nastawienia obrońcy, który cały czas w siebie wierzy. Jednak nawet przy kontuzji Mendy'ego konkurencja nie śpi. Na jego pozycji może grać David Alaba, choć najpewniej pierwszym wyborem dla Austriaka będzie środek obrony. Drugim zagrożeniem jest Miguel Gutiérrez, w którym sztab szkoleniowy widzi największy talent w La Fábrice. Już w końcówce ubiegłego sezonu młody Hiszpan był w stanie posadzić starszego kolegę na ławce. Teraz, przy otwarciu nowego sezonu, to jedynie od dyspozycji Marcelo zależy, czy ta sytuacja się powtórzy czy też nie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze