Advertisement
Menu
/ Twitter

Guardiola: Niech pan się uczy, panie Tebas

Prezes La Ligi starł się publicznie z trenerem Manchesteru City na temat prowadzenia rozgrywek.

Foto: Guardiola: Niech pan się uczy, panie Tebas
Fot. Getty Images

Starcie zaczął Guardiola, który wyszedł do mediów na swoim kampusie dla dzieci od 6. do 17. roku życia w Rialpie. Trener City skomentował: „W Premier League jest lepsze zarządzanie, co widać w Azji. Niech pan Tebas się uczy. Pewnie futbol to jedyny biznes, w którym chęć inwestowania przez kogoś jest źle widziana. Nie rozumiem tego, bo to odbija się na innych klubach z całego świata. Jaki jest problem, że United, City, Chelsea czy Liverpool chcą inwestować? Kluby jak nasz nie chcą żadnego zysku, a jedynie reinwestycji, by klub mógł dalej rosnąć dla fanów. Mamy kontrole UEFA”.

Guardiola wycelował też osobiście w prezesa La Ligi. „Jeśli lepiej sprzedaje się produkt i więcej płaci się za prawa telewizyjne, to niech pan się uczy, panie Tebas. On wie o wszystkim więcej niż ktokolwiek, jest największym znawcą i wchodzi innym do domów. Może w taki sposób Barcelona, Real, Atlético czy Valencia miałyby więcej środków, by dokonywać inwestycji, jakich powinny dokonywać. Jeśli to my się mylimy, to nas ukarzą i nie będzie mogli grać, ale na razie tak nie jest, więc niech każdy robi, co chce. Jeśli Tebas sprzedałby produkt w lepszy sposób, czy byłoby łatwiej Barcelonie mieć Messiego? On zawsze robi wszystko dobrze, ale problem jest z innymi krajami i innymi klubami”.

Prezes La Ligi zareagował na te wypowiedzi wieczorem na Twitterze: „Pep, od Premier uczę się każdego dnia. Dobrze byłoby, gdyby nauczono cię trochę o makroekonomii futbolu, o efektach klubów-państw z inflacją zarobków, o demografii, o penetracji płatnej telewizji, o Chinach... A o ułaskawieniu ze strony Sportowego Sądu Arbitrażowego jeszcze będziemy mieć wiadomości”.

Guardiola już po północy odpowiedział Tebasowi w trzech wpisach także na Twitterze: „Javier. Liga hiszpańska w dwóch ostatnich dekadach: wiele Lig Mistrzów Barcelony i Realu Madryt. Bardzo dużo. Finały Ligi Mistrzów z Valencią i Atlético. Wiele Lig Europy Sevilli jako wielkiego dominatora i ostatnia Villarrealu. EURO z Luisem Aragonésem. Mundial i EURO z Vicente del Bosque. Messi i Cristiano Ronaldo robiący u nas rzeczy, jakich nigdy nie widziano i jakich nigdy więcej nie zobaczymy. Podziw i docenienie ze strony całego świata... ale problem to kluby-państwa. Musisz dużo wiedzieć o klubach-państwach, prawda?”.

„Ja nie znam się na makroekonomii, demografii ani penetracji płatnej telewizji czy Chinach. Dlatego jesteś ty, byś opowiedział nam, dlaczego ciągle jesteśmy tak daleko od Premier po dwóch brutalnych dekadach hiszpańskiego futbolu. Dlaczego nam o tym nie opowiesz i... tego nie rozwiążesz”, podsumował Guardiola.

Dzisiaj po południu odpisał mu Tebas: „Drogi Pepie, jako że widzę, iż nie śledzisz blisko tego tematu, wytłumaczę ci to. Jak widzisz, przez ostatnich kilka lat zmniejszyliśmy dystans do Premier, chociaż La Liga sprzedaje prawa telewizyjne w sposób scentralizowany od 7 lat, a Premier od 30. Co więcej, Wielka Brytania ma 20 milionów mieszkańców więcej niż Hiszpania. Rośniemy w każdym roku. Nasze kluby notowały zyski przez 7 lat. Powinieneś bardziej martwić się o City Group, które zebrało straty w wysokości miliarda euro przez ostatnich kilka sezonów. Oni nie są inwestorami, a niszczycielami pieniądza, którzy tworzą inflację. Czy wygrałbyś tyle tytułów bez dopingu finansowego?”.

W tym ostatnim wpisie prezes La Ligi przedstawił statystyki porównujące Hiszpanię z Wielką Brytanią oraz La Ligę i Premier League. Kolejno na tych grafikach: (1. obrazek) liczba mieszkańców, PKB per capita, liczba abonentów płatnych telewizji; (2. obrazek) przychody z dnia meczowego, transmisji, komercjalizacji, transferów oraz innych źródeł (góra zsumowane, dół na klub, lewo La Liga, prawo Premier League); (3. obrazek) w sezonie 2019/20 La Liga osiągnęła zysk pomimo koronawirusa, gdy Premier League zanotowała około miliarda euro straty.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!