Capello: Real ma najpiękniejszy środek pola w Europie
Fabio Capello udzielił wywiadu na wyłączność dziennikowi AS. Włoski szkoleniowiec odpowiadał na pytania o obecną sytuację Realu Madryt, a także wspominał dawne czasy.
Fot. Getty Images
Czy byłeś zaskoczony, że Zidane opuścił Real?
Tak, tak… Zidane dokonał niesamowitych rzeczy w Madrycie. On wygrał wszystko. Sprawił, że drużyna grała bardzo dobrze. Ale to jasne, że kiedy nie masz zaufania ludzi, którzy z tobą pracują, prezesa… Nie jest miło pracować w ten sposób. To samo zrobiłem w Mediolanie, mając wyniki nie czułem się dobrze i opuściłem ławkę, i tak trafiłem po raz pierwszy do Madrytu.
Dlaczego tak trudno jest być trenerem Realu Madryt?
Dzieje się tak dlatego, że czasami dyrektorzy myślą, że wiedzą więcej niż trener. To ludzie, którzy lubią rozmawiać o piłce nożnej, lubią mówić, że mogą zrobić więcej, że chcieliby umieścić tego zawodnika, bo jest lepszy od drugiego… Historia jest zawsze taka sama! Zawsze powtarzam, że jako trener wystawiam na boisko tych, których uważam za najlepszych dla zespołu, by wygrywać mecze i tytuły. To jest absolutna prawda o wszystkich trenerach. Jeśli wystawiamy na boisku jednego, to dlatego, że jest lepszy od drugiego.
Czy uważasz, że Ancelotti to dobry wybór?
Oczywiście… On wie bardzo dużo, zna dom, język, spokojnie rozmawia z zawodnikami… To świetny szkoleniowiec, ma doświadczenie. Myślę, że po tak wspaniałym trenerze jak Zidane, jest najlepszym człowiekiem, jakiego Real mógł wybrać.
Tak myślisz?
A jeszcze bardziej w tym momencie, w którym jest Real. Potrzebują trenera z dużą osobowością i znającego się na futbolu, a Carlo spełnia te dwa warunki.
Czy Real potrzebuje rewolucji?
Człowieku, obecnie Real ma najpiękniejszy środek pola w Europie. A środek pola jest motorem napędowym drużyny. Z pewnością cała trójka (Modrić, Kroos i Casemiro) nie będzie w stanie grać w każdym meczu na maksimum swoich możliwości, będą potrzebowali odpoczynku, ale myślę, że Real ma dobry zespół, tak.
Casemiro, Modrić i Kroos to najlepszy środek pomocy w Europie?
Mają jakość, doświadczenie… Są dobrzy, to na pewno. Aby wygrywać, potrzebujesz także obrony i innych rzeczy, ale to jest najważniejsze. Widziałem ostatnio Modricia grającego przeciwko Anglikom i on jest na innym poziomie. Kroos to też inny poziom. Casemiro… To nie są już dzieci, to prawda, ale przez rok mogą robić dobre rzeczy i dlatego wierzę w Ancelottiego.
Czy Real nie potrzebuje trochę mięśni?
Będzie potrzebował mięśni i szybkości, a to dwie różne rzeczy. Ale musisz połączyć te dwie rzeczy.
Dokąd zmierza piłka nożna?
Słuchaj, co 20 lat jest wielka rewolucja. Pierwszą zrobił Ajax Rinusa Michela i chodziło w niej o futbol totalny, dynamiczny. Następnie Arrigo Sacchi i ja zrobiliśmy to razem, a on mówił o zajmowaniu przestrzeni. Potem przyszedł Guardiola… Spójrz, sam Guardiola się zmienił!
Tak?
Zmienił futbol podań na znacznie bardziej wertykalny i to jest naprawdę najnowsza rewolucja w piłce nożnej. Ale ta szybkość, moim zdaniem, jest osiągana bardziej dzięki jakości niż mięśniom.
A co z Kanté, Pogbą czy Camavingą?
Spójrzcie na Chelsea, która wygrała Ligę Mistrzów, albo na Liverpool, który tak bardzo mi się podobał w ostatnich latach. Szybkość, dużo szybkości, bardzo dobra technika! Ale też dużo myślenia o obronie. Dla mnie najważniejszą rzeczą, moją ideą futbolu, jest wiedzieć, jak dostosować się do zawodników, których się ma. Jeśli chcesz grać podaniami, a masz zawodników z szybkością, nie możesz tego zrobić. I to samo dotyczy sytuacji odwrotnej. Musisz znaleźć idealną równowagę pomiędzy swoim pomysłem a zawodnikami, których masz w składzie. Kovács miał w Ajaxie Cruyffa, Neeskensa i innych; Milan miał Van Bastena, Gullita, Rijkaarda, Baresiego, Maldiniego… Barça miała Xaviego, Messiego, Iniestę, Busquetsa…
Wróćmy do Realu. Miał przyklepanego Allegriego, a powiedział „nie” i odezwali się do Conte… Czy to ma sens?
Człowieku, to dwaj różni trenerzy z innym pomysłem na futbol, ale obaj są zwycięzcami. Największym kłamstwem jest to, że istnieje tylko jedna idea futbolu. Guardiola grał podaniem, podaniem, podaniem… A Klopp grał szybkością i pressingiem. I obaj wygrali! I każdy, kto tego nie rozumie, nie rozumie niczego.
Czy bolało cię to, że nazywano cię defensywnym?
To jest największe kłamstwo na świecie! Zaczęli mówić, że kiedy zdobyłem swój pierwszy tytuł z Milanem, każdy mecz kończył się 1:0, 1:0, 1:0… Ale spójrz na mój pierwszy rok w Madrycie, grałem tylko z jednym pomocnikiem, Redondo! A obok niego Seedorf, który był mediapuntą. Víctor na jednym skrzydle, Raúl na drugim oraz Mijatović i Šuker na szpicy. Czy to jest defensywne podejście?
Ale w drugim etapie Emerson i Diarra!
Nie mieliśmy zdolności do poruszania się z piłką, nie. Brakowało nam tej jakości, ale to jest to, co mieliśmy. Mieliśmy też problemy z niektórymi zawodnikami, jak Ronaldo… Kiedy go sprzedaliśmy, drużyna się zmieniła.
Posłałeś Ronaldo na ławkę… Czy to wzmocniło cię w szatni?
Ronaldo to najlepszy zawodnik, jakiego trenowałem w życiu. On i Van Basten. Jak dotąd. Ale w tym momencie było to negatywne dla zespołu. Próbowałem mu pomóc, mówiłem, co ma robić… Zobacz, ważył 96 kg. Zapytałem go: „Ile ważyłeś, gdy zdobywałeś mistrzostwo świata w Korei i Japonii?”. „84 kilogramy”, powiedział. „Czy możesz zejść przynajmniej do 90?”. Ale co ja mogłem…
Ancelotti też miał osobowość, żeby posadzić Bale'a i został wezwany do gabinetów.
Musisz mieć osobowość i jasną wizję tego, gdzie chcesz dojść.
Czy przedłużyłbyś kontrakt z Ramosem?
Ile on ma lat?
Ramos ma 35 lat.
No i proszę… Musiałeś z nim porozmawiać. Wiek jest ciężarem dla każdego. Nie wiem, czy był gotowy na bycie graczem wyjściowego składu… Mówię o zawodniku, który był dla mnie bardzo ważny. I ja też bardzo mu pomagałem. Kiedy wpisałem się na mój drugi etap, on właśnie przyjechał. Miał fundamentalny udział w triumfach drużyny, jak temu zaprzeczyć. Ale może w wieku 35 lat to nie jest odpowiedni moment, by wymagać zbyt wiele?
Czy we Włoszech bardziej szanuje się legendy?
Nie, nie, nie… Buffon odszedł, wrócił i znowu odchodzi. Pirlo odszedł, Del Piero też… Człowiekiem jednego klubu we Włoszech byli tylko Gigi Riva i Totti. Po prostu jest to bardzo skomplikowane. Czasami zawodnicy nie rozumieją, że krzywa z wiekiem idzie w dół. To nie idzie w górę wiecznie. Jest fizyczny spadek, psychiczny spadek…
Jakie masz wspomnienia związane z ligą remontad?
Przede wszystkim mam dwa wspomnienia. Mecz w Huelwie przeciwko Recreativo. Wygrywaliśmy 2:0. Wyrównali po dwóch główkach na 10 minut przed końcem spotkania. I w ostatniej minucie, dzięki fantastycznemu kontrataktowi Beckhama i Roberto Carlosa, wygraliśmy ten mecz. Później, przed konferencją prasową, przechodziłem obok szatni Recreativo i wszyscy byli martwi. Wszyscy byli martwi! Widać było, że potrzebują zwycięstwa, chyba mieli walizkę, ale to nie ma znaczenia…
Rozumiem…
I wtedy przypomniał mi się ostatni mecz z Mallorcą. W pierwszej połowie zagraliśmy kompromitujący mecz. A w przerwie ja, który zwykle przemawiam na stojąco, postanowiłem usiąść obok wszystkich. „Roberto, zrób mi miejsce, chłopaki, zrobiliśmy niesamowitą rzecz, odzyskaliśmy wiele punktów do Barçy! Czy chcemy oddać ligę? Więc zagrajmy tak, jak trenowaliśmy. Bez ciśnienia. Ze spokojem”. I wygraliśmy 3:1.
Czy rozmowa pomogła?
To był problem mentalny! Wszyscy oni byli zawodnikami pierwszej drużyny swoich reprezentacji, ale zostali zablokowani. I to była najtrudniejsza rzecz, jakiej kiedykolwiek doświadczyłem w szatni. Mogłem krzyczeć, mówić głośno, kazać im się wyzywać… Ale byłem wyrozumiały i mówiłem spokojnie. I używałem niewielu słów. Tak właśnie było.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze