Fabryka bocznych obrońców
Wiosną 17 lat temu pewne dziecko z cantery Realu Madryt w towarzystwie samego Alfredo Di Stéfano kładło pierwszy kamień pod budowę Valdebebas. Chłopcem tym był Dani Carvajal, który niecałe 10 lat później dołączył do pierwszej drużyny. Tym samym zasiane zostało ziarno, które potem miało wykiełkować jeszcze wiele razy.
Fot. Getty Images
Szkółka Realu Madryt po Carvajalu wypuściła bowiem jeszcze kilku niezwykle utalentowanych bocznych obrońców. Mowa o Miguelu, Reguilónie i Achrafie. Dani wyznaczył jednak poniekąd wszystkim wyżej wymienionym ścieżkę, którą powinni podążać. Gdyby nie kontuzje, w zeszłym sezonie dobiłby do granicy ponad 300 meczów w białej koszulce. Na ten moment jego licznik wynosi 294 spotkania. W kadrze narodowej wystąpił zaś 45 razy.
Reguilónowi i Achrafowi nie dane było jednak pozostać w Realu Madryt. Pierwszy dość szybko przekonał się, jak trudno wywalczyć sobie miejsce w pierwszym zespole i dwukrotnie udawał się na wypożyczenie do Logroñés. Za Solariego nadszedł jednak jego moment. Sergio pokazał się szerszej publiczności i był jedną z niewielu radości w trakcie fatalnego sezonu. Po powrocie Zidane'a dla Reguilóna zabrakło jednak miejsca. Francuz postanowił bowiem odzyskać Marcelo, a następnie uczynił podstawowym lewym obrońcą Mendy'ego. Tak czy inaczej, 24-latek zdążył już uzbierać 100 meczów na najwyższym poziomie: 22 w Realu Madryt, 38 w Sevilli i 36 w Tottenhamie. Do tego sześć razy zagrał dla reprezentacji.
Achraf w krótkim czasie stał się z kolei niezmordowanym graczem poruszającym się po całej długości skrzydła. Marokańczyk występować może jako boczny obrońca, wahadłowy czy skrzydłowy po obu stronach boiska. Podobnie jak Reguilón szybko musiał jednak opuścić Królewskich. Pozycja Carvajala przyspieszyła jego wypożyczenie. W Borussii Hakimi przez dwa lata niebywale się rozwinął, a kolejka chętnych po niego aż zawijała się za rogiem. Koniec końców zawodnik trafił za 45 milionów do Interu, stając się tym samym drugim najdrożej sprzedanym wychowankiem po Moracie. Niewykluczone, że tego lata mediolańczycy również zarobią na Achrafie. Coraz głośniej jest bowiem o jego możliwym transferze do PSG lub Chelsea. Wychowanek Królewskich zebrał na najwyższym poziomie 135 spotkań, do czego dołożył 31 występów w reprezentacji, gdzie już jako 19-latek grał w pierwszym składzie na mundialu w Rosji.
Ostatnim diamentem wyprodukowanym w Valdebebas jest Miguel Gutiérrez. Lewy obrońca w lipcu skończy 20 lat, a miniony sezon kończył w obliczu kontuzji Mendy'ego i tragicznej formy Marcelo jako gracz wyjściowej jedenastki. Jego licznik pokazuje na razie sześć meczów, z czego w trzech zagrał od początku. Świat po raz pierwszy miał okazję usłyszeć o nim dzięki triumfowi w Lidze Młodzieżowej. Ofensywne zapędy czynią z niego wszechstronnego piłkarza, który w Castilli występował również na wahadle i skrzydle. Bardzo ciekawe, jak potoczą się jego losy po przejęciu zespołu przez Carlo Ancelottiego.
Na upartego do listy tej dopisać można również Marcosa Llorente, który po przeskakiwaniu ze środka pola na skrzydło i ze skrzydła do ataku w końcu wylądował na prawej obronie. Na tej pozycji zdaje się też przekonywać Luisa Enrique. Tam też zaliczył pełne spotkanie przeciwko reprezentacji Szwecji oraz występował przedtem w potyczkach towarzyskich.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze