Jak grali wypożyczeni – Gareth Bale
Gareth Bale udał się na wypożyczenie do Tottenhamu i choć niezwykle długo dochodził do jakiejkolwiek piłkarskiej formy, były momenty, gdy widzieliśmy starego Garetha.
Fot. Getty Images
Wypożyczenie Garetha Bale'a wydawało się ze strony Realu Madryt ruchem jedynie mającym na celu odciążenie budżetu płacowego, a ze strony Tottenhamu sentymentalnym powrotem, którego zamiarem było większe zainteresowanie kibiców i światowych mediów. Okazało się, że Walijczyk szybko przekroczył oczekiwania zarówno z jednej, jak i drugiej strony. Oczywiście, początek był dla Bale'a niezwykle trudny. Do Londynu przyjechał z kontuzją, zaraz po jej wyleczeniu doznał kolejnej, a José Mourinho zaczął na niego narzekać, pośrednio zarzucając mu, że „wymyśla” sobie urazy. Garethowi niezwykle długo zajęło odzyskiwanie formy. W pierwszych dziewiętnastu kolejkach Premier League zagrał jedynie w 4 meczach, notując zaledwie 161 minut i jednego gola.
Portugalczyk odbudowywał go w Lidze Europy. Chciał, by ten poczuł się znów piłkarzem. W grupie Bale wystąpił we wszystkich spotkaniach, łącznie rozgrywajac 393 minuty, również z dorobkiem jednego gola. Widać jednak było, że powoli wraca do żywych. Łapał coraz więcej minut i był nawet moment, w którym był zawodnikiem pierwszego składu obok Kane'a i Sona. Wówczas imponował formą, gdy na przełomie lutego i marca w kolejnych sześciu meczach odnotował sześć bramek i trzy asysty. Nie mówiąc o tym, że gdy Tottenham bił się o udział w europejskich pucharach, Walijczyk strzelił kluczowego gola z Southamptonem, a tydzień później hattricka z Shieffield.
Bywały mecze, gdy Gareth wchodził na samą końcówkę, a bywały mecze, gdy rozgrywał niemal całe spotkanie. Owe „niemal” jest tutaj kluczowe, bo na przestrzeni całego sezonu tylko raz rozegrał pełne 90 minut – przeciwko Wycombe w Pucharze Anglii. Ostatecznie jednak ten ruch transferowy oceniamy zdecydowanie na plus. Tottenham otrzymał zawodnika, który miał swój dość duży udział przy awansie do Ligi Konferencji, co było szczególnie ważne przy fatalnej formie Alliego, Moury czy epizodycznych występach Lameli. Królewscy z kolei nie tylko mogli odciążyć, przynajmniej częściowo, budżet płacowy, ale wysłali sygnał do świata, że Bale nie jest jeszcze emerytem i mogą mieć nadzieję, że zainteresowanie nim będzie choć trochę większe, niż poprzedniego lata.
Bale kończy więc dość udany sezon w Tottenhamie, gdzie w pewnym stopniu odbudował swoją piłkarską formę, i wraca do Madrytu. Hiszpańskie media na ten moment podają dość sprzeczne informacje, ponieważ obok informacji, że Walijczyk po EURO chce przejść na emeryturę, podawane są takie, że a to Ancelotti chce go odbudować, a to klub nadal szuka kupca na Bale'a. Pewne jest jednak, że Gareth miał lepsze liczby od każdego ze skrzydłowych Realu Madryt w tym sezonie i pewne jest również, że jest niewielu kibiców Królewskich, którzy chcieliby go z powrotem w klubie. Walijczyk rozegrał dobry sezon, ale celem Los Blancos nadal będzie pożegnanie go latem.
Mecze (w pierwszym składzie): 34 (19)
Minuty: 1667
Bramki: 16
Asysty: 3
Średnia ocena według WhoScored (Premier League i Liga Europy; skala 1–10): 7,24
Ranking wypożyczonych zawodników według redakcji RealMadryt.pl:
1. Gareth Bale
2. Borja Mayoral
3. Brahim Díaz
4. Martin Ødegaard
5. Luka Jović
6. Dani Ceballos
6. Jesús Vallejo
8. Takefusa Kubo
9. Reinier
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze