Advertisement
Menu
/ sky.it

Čeferin: Podejście klubów Superligi jest dziwne

Aleksander Čeferin udzielił wywiadu włoskiemu Sky. Przedstawiamy fragment dotyczący Superligi i przyszłości futbolu.

Foto: Čeferin: Podejście klubów Superligi jest dziwne
Fot. Getty Images

Jak trudno było UEFA bronić Ligi Mistrzów w tych ostatnich miesiącach? Odnoszę się oczywiście do Superligi.
To była bardzo trudna sytuacja w pierwszych 48 godzinach, bo nie wiedzieliśmy, co się dzieje. Było ciężko przez te kilka dni, ale cała europejska społeczność opowiedziała się za którąś stroną, nie tylko piłkarska, ale wszyscy. Mam nawet anegdotę, którą mogę ci opowiedzieć: starsza kobieta z mojego kraju zatrzymała mnie, by podziękować za zastopowanie tego szaleństwa. Syn mojego przyjaciela zapytał go w czasie powrotu ze szkoły: „Jesteśmy przeciwko czy za Superligą?”. Odpowiedział mu: „Przeciwko”. Syn odetchnął: „Dzięki Bogu! Cała szkoła jest przeciwko Superlidze!”. Więc powstał wielki ruch przeciwko, moim zdaniem, bezsensownemu projektowi.

W tym momencie prowadzicie śledztwo w sprawie Juventusu, Realu Madryt i Barcelony. Czy naprawdę grozi im wykluczenie z waszych pucharów? Kiedy możemy spodziewać się decyzji?
Nasz komitet dyscyplinarny to niezależny organ. Gdy zaczyna pracę, nie pojawiają się żadne raporty, nie wypływają żadne informacje, a ja nie mogę tego w żaden sposób komentować. Nie wiem, kiedy i jakiego zakresu kary zostaną zastosowane. Jestem jednak zszokowany, że te kluby pozostają częścią Superligi, chcą grać w Superlidze, a wysyłają list, by móc grać w Lidze Mistrzów. Nie możesz grać w Lidze Mistrzów, gdy jesteś też w Superlidze... Trudno w ogóle zrozumieć, co to wszystko dla nich znaczy.

Czy można teraz prowadzić dialog z Juventusem, Realem Madryt i Barceloną?
Nie ma dialogu, bo oni ograniczają się tylko do wysyłania formalnych listów do UEFA i innych 9 klubów, które opuściły pakt dotyczący Superligi. Nie ma z nimi komunikacji. Pewnie powinni zadzwonić do nas, by zorganizować spotkanie, ale zamiast tego wysłali jakieś komunikaty, że chcą dialogu. To dziwne podejście.

Czy jeśli Juventus zostanie wykluczony z Ligi Mistrzów, jego miejsce w tych rozgrywkach zajmie piąte w tabeli Napoli?
Naprawdę nie chcę komentować, co może się wydarzyć i czy coś się wydarzy, bo nasz komitet dyscyplinarny jest niezależny i to on podejmie decyzję. Nie byłoby sprawiedliwe, gdyby prezes to komentował, szczególnie gdy on sam jest prawnikiem.

Te trzy kluby odwołają się od kar w sądach powszechnych. Czy UEFA jest na to przygotowana? Czy istnieje ryzyko paraliżu piłki nożnej?
Nie, nie mogą niczego sparaliżować. Najwyżej samych siebie z tym podejściem, jakie prezentują. Dziwnie jest czytać komunikaty tej trójki, bo uważają, że ich idea to uratowanie futbolu, a nikt inny z setek klubów tego nie podziela. Możesz łatwo zgadnąć, co myślą o nich 244 kluby z Europejskiego Stowarzyszenia Klubów. Oni jednak tego nie rozumieją czy po prostu nie chcą zrozumieć... Uważają, że jeśli mają dużo pieniędzy, to zatrudnią setki prawników. Nie sądzę, że to odpowiednie podejście. Poprawne podejście to dialog i przyznanie się do tego, że chcą wrócić... Jeśli chcą wrócić. Błędne podejście to chęć powrotu bez chęci powrotu, a to właśnie robią. Naprawdę trudno zrozumieć, czego chcą, jeśli mówią, że Superliga istnieje. Nikt im nie zabrania tam grać. „Grajcie w niej!”, odpowiadam. Ale oni mówią: „Nie, chcemy grać w Superlidze, ale także jednocześnie w Lidze Mistrzów”. My nie boimy się tych sytuacji. Gdy komitet zdecyduje, w ten czy inny sposób, będziemy uczciwi i dalej będziemy pracować dla dobra futbolu. Tego nie robi ta trójka.

Spodziewając się postępowań sądowych, nie boi się pan nowego Prawa Bosmana?
Nie, nie. Dlaczego? To kompletnie inna sytuacja.

Czy wasze stosunki z FIFA poprawiły się szczególnie w tym okresie?
Stosunki z FIFA zawsze były poprawne. Fakt jest taki, że dla mediów główny temat jest taki, czy istnieje jakiś podział. Jeśli zgadzamy się w 90% i nie zgadzamy w 10%, to wszyscy w przestrzeni publicznej są zainteresowani tymi 10%. Ogólnie stosunki są dobre. Czasami mamy trochę inne interesy i dyskutujemy o tym, ale nie powiedziałbym, że przez to mamy złe relacje czy coś takiego.

Czy prawdą jest, że myślicie o Final Four w Lidze Mistrzów już od najbliższej edycji rozgrywek? I czy zmieni się zasada podwójnej wartości goli na wyjeździe?
Co do pierwszej sprawy, rozmawiamy o tym. Osobiście uważam, że Final Four może być dobrym pomysłem, bo mielibyśmy wtedy tydzień intensywnego futbolu z czterema ekipami zaangażowanymi w półfinały i finał. To jednak jeden punkt widzenia. Inny jest taki, że kluby tracą wpływy z domowego półfinału, a publiczność i media tracą po jednym półfinale. Mamy więc wiele aspektów do przedyskutowania. Co do goli na wyjeździe, nie byłem obecny na zebraniu, ale Komitet Rozgrywek Klubowych UEFA w piątek orzekł, że popiera zmianę tego przepisu. Osobiście uważam, że to byłoby dobre, bo kibice chcą oglądać jak najwięcej bramek, fascynujące mecze, a jeśli na przykład drużyna remisuje 2:2 na wyjeździe, to przy obecnych przepisach ma bardzo duże szanse na awans. Jeśli zmienimy tę zasadę, co nie jest ciągle pewne, to uważam, że spotkania staną się bardziej interesujące. Dostaniemy może wtedy więcej dogrywek, ale to ciągle byłoby dobry rozwiązanie.

Jak pan patrzy na przyszłość futbolu? Co wydarzy się w przyszłości w piłce nożnej?
To pytanie za milion dolarów, ale uważam, że futbol zmierza w dobrym kierunku. Piłka nożna się nie zmieni, nie powinna się za bardzo zmieniać. Tradycja jest bardzo ważna i chociaż wszystkich dotknął nas koronawirus, to uważam, że przemysł piłkarski będzie jednym z pierwszych, jaki z tego wyjdzie, bo wszyscy bardzo chcemy wrócić na stadiony i oglądać mecze. Nie zgadzam się z tymi, którzy mówią, że młodych nie interesuje już futbol. My uważamy coś dokładnie odwrotnego. Futbol nigdy nie był tak popularny, jak jest dzisiaj.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!