Emery: Na szczęście nasz sezon nie kończy się dziś
Szkoleniowiec Villarrealu, Unai Emery, udzielił wypowiedzi po przegranym 1:2 meczu z Realem Madryt. Hiszpan przyznał, że cel zespołu, którym było zajęcie miejsca premiowanego awansem do Ligi Europy, nie został osiągnięty, jednak zachowuje wiarę na kwalifikację do Ligi Mistrzów w środowym finale z Manchesterem United.
Fot. Getty Images
Jakie macie odczucia po tym meczu?
W grze było bardzo wiele okoliczności, tutaj i na innych stadionach. Ale wiedzieliśmy też, że po tym wszystkim, normalne będzie, że wiele pozycji zostanie utrzymanych. My wygrywaliśmy prawie do samego końca i później wszystko się zmieniło w wielu zmiennych. Przegraliśmy główny cel, którym była Liga Europy. Kluczem był styczeń i luty. Nie ma rozczarowania dzisiejszym meczem, wręcz przeciwnie, to dobra lekcja przed środowym finałem, gdzie mamy tytuł i niesamowicie cenną nagrodę, jaką jest Liga Mistrzów.
Postawiłeś na konkurencyjną jedenastkę. Jakie wnioski na finał?
Jesteśmy drużyną przyzwyczajoną do gry w czwartki i niedziele. Zawodnicy są profesjonalistami i znają swoje ciała. W trakcie całego sezonu nigdy nie było co do tego wątpliwoci i nie było ich też, kiedy robiłem skład na ostatni mecz w La Lidze. Trzeba było podjąć decyzję po tym wolnym tygodniu. Trzeba rywalizować, a ciągła rywalizacja pozwala ci się poprawić na następny mecz. Później zrobiliśmy pięć zmian, zarządzaliśmy siłami... Jednak dziś naszym zamiarem było zwycięstwo i czekanie, co zrobi Real Sociedad i Betis.
Pomysłem na finał jest gra z pierwszej połowy?
Tak, jasne, z pewnością. Ważne było też, by przed tym finałem grać w sobotę, a nie w niedzielę. Ten mecz posłuży nam, by wyciągnąć wnioski na środowy finał. Podchodzimy do niego po dwóch meczach z wymaganiami na poziomie Ligi Mistrzów: z Sevillą i Realem Madryt. Potrzebujemy równowagi między tymi dwoma spotkaniami, by zmierzyć się z United. Zobaczymy, jak z urazami poradzą sobie Foyth i Chukwueze.
Jaką ocenę wystawisz Villarrealowi w La Lidze?
Jestem słaby w ocenianiu. Można dokonać oceny mówiąc, że głównym celem była Liga Europy i nie udało się go osiągnąć. Zakwalifikowaliśmy się do europejskich rozgrywek, jednak w środę możemy wywalczyć sobie miejsce w Lidze Mistrzów. W La Lidze mieliśmy regularność w ważnych okresach, jednak w pozostałych nam jej zabrakło i za to zostaliśmy ukarani. Niemniej, jestem zadowolony z nastawienia i gry drużyny. Na szczęście nasz sezon nie kończy się dziś i przed nami jest jeszcze jeden piękny cel.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze