Przedłużyć nadzieję
Real Madryt stoi nad przepaścią w Eurolidze. Po dwóch starciach z Efesem przegrywa 0:2 i nie może sobie pozwolić na kolejny błąd.
Fot. Getty Images
Czas na trzeci pojedynek w ćwierćfinale Euroligi. Po rywalizacji w Stambule w znacznie lepszych nastrojach jest Efes. Turcy wygrali oba spotkania we własnej hali. W dodatku zrobili to bardzo przekonująco, nie pozostawiając żadnych złudzeń Realowi Madryt. Dzięki temu dzisiaj mają pierwszą piłkę meczową. Jeśli wygrają, zagrają w Final Four. Królewscy natomiast w tym momencie mogą tylko przedłużyć rywalizację. Łatwo nie będzie, bo wystarczy spojrzeć na wyniki poprzednich meczów z Efesem.
Dalej wielką niewiadomą jest występ Edy’ego Tavaresa. Środkowy w tym sezonie jest najlepszym zawodnikiem Realu Madryt i jego nieobecność byłaby ogromną stratą. Pablo Laso powiedział, że nawet w tych okolicznościach nie zamierza ryzykować zdrowiem gracza z Republiki Zielonego Przylądka. Już w meczu numer dwa Tavares nie był w stanie zagrać, no i nie skończyło się to zbyt dobrze. Zresztą, z nim na parkiecie również nie udało się wygrać, ale przynajmniej drużyna dłużej utrzymywała się w grze.
Real Madryt był obecny w Final Four przez siedem lat z rzędu. Ta znakomita passa może zostać dzisiaj przerwana. Okoliczności tego sezonu są bardzo trudne dla Królewskich. Odejścia kluczowych zawodników do NBA czy liczne kontuzje sprawiały, że praca Pabla Laso była trudniejsza niż kiedykolwiek. Mimo tego zdołał wprowadzić zespół do play-offów. Z tego powodu nie należy jeszcze skreślać madrytczyków. Łatwo nie będzie, Efes prezentuje znakomitą koszykówkę i dysponuje imponującą kadrą, ale Blancos wiele mogą nadrobić swoją walecznością.
Mecz numer trzy odbędzie się w Madrycie, więc może własna hala pomoże Królewskim w sprawieniu niespodzianki, bo mimo wszystko tak należałoby określić zwycięstwo Realu Madryt. Terminarz jest bardzo wymagający i wypełniony meczami, jednak żaden z zawodników nie miałby nic przeciwko, gdyby dołożyć do niego kolejne spotkania w Eurolidze. Taki jest cel na dzisiaj – wygrać i doprowadzić do meczu numer cztery.
Mecz rozpocznie się dzisiaj o godzinie 19:00. Transmisję na żywo będzie można zobaczyć na Polsacie Sport Extra.
Ćwierćfinały | ||
Barcelona (1) | 1-1 1. 74:76 2. 81:78 |
Zenit Petersburg (8) |
CSKA Moskwa (2) | 2-0 1. 92:76 2. 78:67 |
Fenerbahçe (7) |
Efes (3) | 2-0 1. 90:63 2. 91:68 |
Real Madryt (6) |
Olimpia Milano (4) | 2-0 1. 79:78 2. 80:69 |
Bayern Monachium (5) |
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze