Benzema jest sam
Karim Benzema jest jedynym zawodnikiem Realu Madryt, który w obecnym sezonie zdobył więcej niż 10 bramek. Podobna sytuacja po raz ostatni miała miejsce aż 50 lat temu. W sezonie 1970/71 jedynym graczem Królewskich, który przekroczył granicę 10 trafień, był Pirri.
Fot. Getty Images
Gdy Karim Benzema nie strzela, Real Madryt kuleje. W sobotnim meczu z Betisem francuski napastnik nie zanotował trafienia po raz pierwszy od dziewięciu ligowych spotkań, w których wychodził w podstawowej jedenastce. Ostatecznie nikt poza nim nie był w stanie znaleźć drogi do bramki rywala. Podobnie było we wcześniejszym meczu z Getafe, który Francuz rozpoczął jedynie na ławce rezerwowych. W sumie w obecnym sezonie piłkarze Realu Madryt na 19 wszystkich meczów, w których Benzema nie wpisywał się na listę strzelców, aż siedmiokrotnie nie potrafili strzelić ani jednego gola. Ponadto na przestrzeni ostatnich 11 spotkań tylko raz miała miejsce sytuacja, w której Królewscy strzelali mimo braku wsparcia swojego podstawowego snajpera – w pierwszym meczu z Liverpoolem.
W obecnym sezonie Benzema zdobył już w sumie 27 bramek – tyle samo ile w poprzednim sezonie i zaledwie trzy trafienia mniej niż dwa lata temu. Pod względem indywidualnym zbliża się z kolei do swojego najlepszego wyniku w koszulce Los Blancos – 32 gole w sezonie 2011/12. Wówczas na osiągnięcie takiej liczby potrzebował w sumie 52 mecze, a teraz może dobić do maksymalnie 47 występów. Najbardziej niepokojące jest jednak to, że sam 33-letni Francuz ma na koncie prawie tyle samo bramek co pozostała piątka najlepszych strzelców Królewskich łącznie. Casemiro, Marco Asensio, Vinícius, Luka Modrić i Sergio Ramos uzbierali w sumie 28 trafień.
Jeśli ktoś nie otworzy się nagle na seryjne zdobywanie bramek, to wielce prawdopodobne, że w tym sezonie Benzema będzie jedynym zawodnikiem Zinédine'a Zidane'a, który przekroczy liczbę 10 trafień. Aby znaleźć podobny przypadek w historii Realu Madryt, trzeba by się cofnąć aż o 50 lat – w sezonie 1970/71 najlepszym strzelcem był Pirri, który zdobył 17 bramek, a za nim w klasyfikacji najlepszych strzelców znaleźli się Fleitas i Bueno, którzy zanotowali po 8 trafień. Tamten sezon Królewscy zakończyli z 42 meczami, natomiast teraz rozegrają ich w sumie 52 lub 53.
Rok temu jedynym graczem Los Blancos, który oprócz Benzemy przekroczył granicę 10 bramek, był Sergio Ramos, który zanotował 13 trafień. Wyniki te stoją w całkowitym kontraście do sezonu 2016/17, w którym minimum 10 goli strzeliło w sumie aż siedmiu różnych zawodników Realu Madryt – Cristiano Ronaldo (42), Álvaro Morata (20), Karim Benzema (19), James Rodríguez i Isco (po 11) oraz Sergio Ramos i Marco Asensio (po 10). Tamte rozgrywki ekipa Zizou zakończyła ze 173 bramkami na koncie, notując tym samym drugi najlepszy wynik w historii klubu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze