Belgowie naciskają na operację Hazarda

Wbrew niektórym informacjom Hazard nie poleciał we środę do Londynu, gdzie miał spotkać się z lekarzem, który operował jego kostkę w 2017 roku. Belg rano pojawił się w Valdebebas i wyjechał z ośrodka klubu po kilku godzinach, zapewne przechodząc zabiegi rehabilitacyjne po kolejnej kontuzji mięśniowej.

W nocnym programie telewizyjnym Chiringuito podano, że temat kolejnej operacji kostki wyszedł z Belgii. Od kilku dni ludzie z reprezentacji wydzwaniają do atakującego i próbują go przekonać, że zabieg i usunięcie tytanowej płytki zakończy jego problemy oraz pozwoli mu wrócić w odpowiedniej dyspozycji na EURO. Federacja jest przekonana, że jest to jedyne wyjście z całej sytuacji, które dodatkowo pozwoli 30-latkowi na występ na letnim turnieju z drużyną narodową. W programie przekazano, że presja z Belgii w tej sprawie ma być „brutalna”.

To oczywiście doprowadziło piłkarza do wątpliwości i zastanawiania się, czy faktycznie to nie płytka w prawej kostce jest źródłem wszystkich jego problemów. Dziennikarz Edu Aguirre przekazał jednak, że klub już podjął decyzję, iż operacja się nie odbędzie, bo nie jest potrzebna. Josep Pedrerol, prowadzący Chiringuito, potwierdził tę informację, dodając, że klub skonsultował przypadek Hazarda z dwoma lekarzami z Nowego Jorku i Holandii, którzy ocenili, iż zabieg nie jest potrzebny, a płytka jest w perfekcyjnym stanie i nie wpływa na zdrowie piłkarza.

Według źródeł Chiringuito, do operacji nie dojdzie i Królewscy przekazali już swoją ostateczną decyzję zawodnikowi. Belgowie nie przyjmują argumentów klubu i dalej twierdzą, że to wymieniona w marcu 2020 roku płytka jest źródłem wszelkich problemów Hazarda.

Aguirre dodał, że w Realu Madryt analizuje się, że piłkarz po prostu za szybko wraca do pełnej pracy po kolejnych urazach. W klubie przypomina się słynne słowa José Mourinho na temat powrotu Ikera Casillasa o tym, że istnieje różnica między „wypisem medycznym” a „wypisem konkuencyjnym”. W skrócie czymś innym jest powrót do pełnego zdrowia i uporanie się z kontuzją, a czymś innym bycie gotowym do pełnej rywalizacji na boisku. Pierwsze wnioski mówią o konieczności zachowaniu większego spokoju przy powrotach Hazarda po zakończeniu rehabilitacji i niewysyłanie go od razu na boisko, gdy tylko zaleczy swój uraz.