Kontrakt Ramosa nie jest priorytetem Florentino
Nowy kontrakt Sergio Ramosa zależy od rozmowy w cztery oczy z Florentino Pérezem. Sprawy ekonomiczne, sportowe i propozycje innych klubów wpływają na te negocjacje.
Fot. Getty Images
Sergio Ramos ma przed sobą złożoną partię szachów, w której nie wymierzył dobrze swoich ruchów, bo kontrakt, jaki chce podpisać, jest inny od wszystkich. Wszystko przez wyjątkowe okoliczności. Otoczenie zaleca mu ostrożność, ale kapitan Realu Madryt robi to, co robił zawsze: kieruje się swoimi uczuciami.
Florentino Pérez ma tymczasem inne priorytety, bo kryzys spowodowany przez pandemię wymaga dzisiaj od niego bardziej kalkulacji biznesmena niż pasji działacza. Hiszpan w tym Realu Madryt sam decyduje o najważniejszych rzeczach, ale są osoby, których słucha. Jest ich niewiele, ale są bardzo wpływowe. Niektórzy doradzają mu rozstanie z Ramosem, inne wręcz odwrotnie.
Wszystko na dzisiaj w temacie pozostania kapitana zależy od osobistej rozmowy zawodnika z prezesem, nawet jeśli Sergio może liczyć na wsparcie René, jego brata i agenta, a Florentino swojej dyrekcji. Nie będzie żadnego wymieniania dokumentów, a jedynie rozmowa, jak zresztą zawsze między tą dwójką. Na razie jednak wymiana słów została wstrzymana, a piłkarz po raz pierwszy faktycznie zagroził odejściem.
W ostatniej osobistej rozmowie Ramos przekazał Florentino, że jeśli klub nie może spełnić jego warunków, to nie ma już o czym rozmawiać i dojdzie do rozejścia się. Nie była to wcale nerwowe spotkanie i nie było żadnego napięcia, tak przynajmniej twierdzą klubowe źródła. Przeciwnie, piłkarz miał podziękować wręcz za te wszystkie lata od wykupienia go w 2005 roku z Sevilli, ale dodał, że oczekuje teraz czegoś innego.
Otoczenia obu stron nie uznają tej rozmowy za definitywne rozstanie, ale na dzisiaj w obu przypadku istnieje ogromny pesymizm w sprawie pozostania stopera w Realu Madryt. Ramos zaczął zresztą analizować rynek nawet poza pracą agencji swojego brata RR-Soccer. Zawodnik cały czas podkreśla, że nie otrzymał oficjalnej oferty od klubu poza propozycją rocznego przedłużenia umowy, co jest typowym ruchem klubu wobec piłkarzy po trzydziestce.
El Mundo twierdzi, że taki kontrakt zostałby objęty 10% obniżką pensji, chociaż na przykład telewizyjne Chiringuito informowało, że w przypadku rocznej umowy nie doszłoby do takiej redukcji. Obrońca, który w marcu skończy 35 lat, liczy na dłuższe porozumienie. Królewscy według tej gazety mają być na to gotowi jedynie w ramach opcji dotyczącej liczby występów. Ta gazeta dodaje, że dzisiaj Ramos zarabia 12,5 miliona euro netto rocznie, a w 2017 roku podpisując nowe porozumienie klub zgodził się na jego warunek, by zarabiał euro więcej od Garetha Bale'a.
Ramos nie akceptuje oferty klubu, bo wierzy, że znajdzie lepszą propozycję. Na razie jej nie ma. René i sam Sergio rozmawiali z Paris Saint-Germain, ale nieformalnie i prywatnymi kanałami. Obecnie obrońca widzi dla siebie dwa kierunki: Paryż lub Manchester City. Te same kluby wymienia się w kontekście potencjalnego odejścia Leo Messiego z Barcelony. Powód jest najprostszy z możliwych: pieniądze.
Oficjalnie René jest reprezentantem brata, ale kapitan Realu Madryt miał przejąć inicjatywę w sprawie rozwiązania tematu swojej przyszłości. Gdy Ramos rozmawiał w 2019 roku z Florentino na temat oferty z Chin, jego agent pozostawał z boku, a piłkarzowi pomagał tylko prawnik. René nie ma z tym problemu, bo jego agencja w ostatnich latach potężnie się rozrosła. Bracia Ramos pracują razem, ale nie tak blisko jak kiedyś. Wcześniej René był też zaledwie bratem Sergio, a dzisiaj jest wielkim agentem z szerokim portfolio zawodników.
Paris Saint-Germain, szczególnie dyrektora sportowego Leonardo, zabolało przy tym, że Ramos wykorzystuje Les Parisiens do wywierania presji na Realu Madryt. Stosunki tych klubów są doskonałe i ludzie prezesa Al-Khelaïfiego nie wykonali na dzisiaj żadnego kroku w sprawie pozyskania Hiszpana. Królewskich też zabolały te spekulacje, które Florentino przekazał sam Sergio.
Jeśli jednak finanse odradzają przedłużanie umowy Ramosa, tak sprawy sportowe i organizacyjne mówią coś innego. Obrona działa najlepiej ze swoim kapitanem, niezależnie od ocen różnych jego zachowań czy zagrań. Do tego Florentino potrzebuje lidera zespołu do zakończenia negocjacji w sprawie obniżenia pensji za ten sezon. W pierwszych rozmowach na ten temat drużyna w większości nie wykazała chęci, by ponownie zrzec się części swoich zarobków. Mówi się, że w pełni otwarty na to był jedynie Casemiro.
Ramos wobec niejasnej przyszłości tym razem wolał trzymać się z boku i nie narzucać swojego zdania, gdy wiosną miał wykazać się w tym aspekcie wielką inicjatywą. Niektórzy doradcy Florentino stwierdzają, że to dowód na istnienie zbyt dużej władzy kapitana w zespole i że nadszedł czas, by z tym skończyć. Przynajmniej na boisku już szuka się jego następcy, a na razie najgłośniej spekulowano o pozyskaniu Davida Alaby, którego kontrakt z Bayernem także wygasa w czerwcu i w którego przypadku Bawarczycy są publicznie pogodzeni z odejściem zawodnika.
Florentino przeszedł przez podobne starcia z innymi filarami szatni jak Hierro czy Raúl. Nie wymienia się tu Casillasa, bo ten nigdy nie był taką postacią dla życia zespołu. Dzisiaj jednak różnicę tworzą niepewność sportowa i finansowa, którą powoduje pandemia. Klub też wolałby mieć jasność co do sytuacji Ramosa już kilka tygodni temu, ale nie było to możliwe.
Zidane staje po stronie kapitana, którego głos i liderowanie w szatni są ważniejsze dla życia zespołu nawet od zdania trenera. Istnieją zresztą między nimi powiązania wykraczające poza Real Madryt, bo Luca Zidane rozpoczął współpracę z René Ramosem.
Dzisiaj wszyscy cieszą się z powrotu Sergio do treningów i jak przewiduje się, również do jedenastki, ale jego przyszłość wciąż stoi pod ogromnym znakiem zapytania. A czas się kończy.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze