„Tym oto sposobem Real żegna się z ligą w styczniu”
Carlos Carpio, zastępca redaktora naczelnego dziennika MARCA, w najnowszym artykule na blogu La Tribuna y Los Tribuneros dzieli się swoimi odczuciami po przegranym 1:2 meczu z Levante, który – zdaniem dziennikarza – idealnie odzwierciedla aktualną sytuację Realu Madryt.
Fot. Getty Images
Na osiem minut przed końcem meczu, przegrywając, Bettoni i Zidane zdecydowali się zdjąć Benzemę i Asensio, by powierzyć misję szukania remontady lub przynajmniej remisu Mariano i canterano Arribasowi. Rezultatem tej zmiany było to, że gra toczyła się częściej na połowie zmęczonego, przybitego i niezdolnego do reakcji Realu Madryt, niż na połowie dzielnego Levante. Tego też trzeba było się spodziewać, ponieważ u Zidane'a żaden młody, absolutnie żaden, nie rozwinął się w ciągu tych trzech lat. Wręcz przeciwnie. Desperackie posyłanie ich na boisko, by odwrócić losy meczu, nie wydaje się najlepszym planem na rozwój ich pewności siebie i talentu.
Wcześniej, w minucie 60., zszedł inny zawodnik ofensywnego tridente, Hazard, którego największym wkładem był świetny rajd zakończony dobrym podaniem do Benzemy, który przypomniał, jak wielkim piłkarzem był w Londynie. Do tego właśnie ogranicza się wkład gwiazdy Realu Madryt w ostatnich dwóch latach – do detali.
Ta zmiana obnaża niepewny stan tego Realu Madryt i brak konkurencyjności przy najmniejszym niepowodzeniu. Weterani grają tyle, ile mogą, a kiedy wymaga się od nich dodatkowego, ogromnego wysiłku, to to odczuwają. Tak było w przypadku Modricia i Kroosa, którzy zostali zmuszeni do łatania dziur grając cały mecz w osłabieniu po kolejnym błędzie lekkomyślnego Militão. W pierwszych siedmiu minutach napastnicy Levante wygrali z nim dwa pojedynki oraz jeden z Odriozolą, który gra bez zmian. Czerwona kartka odbiła się na wszystkich i uwydatniła brak rozwiązań na ławce i na boisku.
Tym oto sposobem Real Madryt żegna się z ligą w styczniu i nie wydaje się realne wierzyć zbyt mocno w Ligę Mistrzów, w której Los Blancos statystycznie mają najsłabszy atak spośród wszystkich 16 uczestników. Wszystko wskazuje na to, że Zidane'owi i jego ekipie sezon będzie się bardzo dłużył.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze