Advertisement
Menu

Świetna pierwsza połowa, Panathinaikos pokonany

W 22. kolejce Euroligi Real Madryt pokonał Panathinaikos. Królewscy rozegrali znakomitą pierwszą połowę, ale w drugiej części mieli trochę problemów z rywalami.

Foto: Świetna pierwsza połowa, Panathinaikos pokonany
Fot. Getty Images

Real Madryt pokonał Panathinaikos i wskoczył na czwarte miejsce w Eurolidze. Królewscy rozegrali znakomitą pierwszą połowę, osiągając przewagę przekraczającą 20 punktów. W drugiej części za bardzo się rozluźnili, pozwalając rywalom na powrót do gry. Na szczęście w decydującym momencie drużyna potrafiła się dodatkowo zmobilizować. Pablo Laso wykorzystał dobry wynik z pierwszej części meczu i, nie licząc Decka, żaden zawodnik nie spędził na parkiecie więcej niż 24 minuty. Gabriel zresztą był dzisiaj najlepszym graczem w szeregach Blancos.

Na konferencji prasowej Pablo Laso wskazywał, że Tavares, Thompkins i Taylor grają bardzo dużo, sugerując konieczność odpoczynku. Jednak cała trójka znalazła się na parkiecie od samego początku spotkania i była to dobra decyzja. Pierwsze minuty należały do Decka i Taylora. Punkty tego duetu dały Królewskim prowadzenie 12:4. Panathinaikos w tym fragmencie meczu niewiele mógł zdziałać i przewaga gospodarzy rosła, sięgając 13 oczek na koniec kwarty (25:12).

W drugiej części nic się nie zmieniło. Real Madryt całkowicie kontrolował mecz, budując sobie jeszcze większe prowadzenie. Świetnie spisywał się Causeur, a na parkiecie po kontuzji pojawił się Rudy (w pierwszej kwarcie na boisko wszedł Llull). Dobre minuty rozgrywał również Alocén i w połowie meczu wydawało się, że zwycięstwo madrytczycy mają już w garści (49:27). Chodziło nie tylko o wynik, ale też o sam obraz spotkania.

Po zmianie stron Panathinaikos zaczął się budzić. Co prawda różnica w wyniku ciągle była duża na korzyść Królewskich, ale zdobywanie punktów nie przychodziło już tak łatwo jak w pierwszej połowie. Do tego podopieczni Laso stracili kilka piłek i Carrolla, który po niefortunnie upadł po kontakcie z rywalem i musiał opuścić boisko. Przewaga w pewnym momencie stopniała do wartości jednocyfrowej (58:49). Real Madryt w końcówce kwarty zareagował i po 30 minutach rywalizacji prowadził 64:50.

Ostatnią część madrytczycy rozpoczęli zbyt spokojnie i Panathinaikos zauważył szansę na powrót do gry. Seria Greków 9:0 sprawiła, że przewaga gospodarzy zmalała do 5 punktów. Wtedy ważny rzut za trzy punkty trafił Abalde, następnie w obronie przechwyt zaliczył Tavares i kolejne trzy oczka do dorobku dopisał Llull. To ostudziło zapędy Panathinaikosu, który starał się jeszcze naciskać, ale już bez efektu. Królewscy wywalczyli cenne zwycięstwo po dwóch porażkach z rzędu.

76 – Real Madryt (25+24+15+12): Alocén (13), Deck (20), Tavares (4), Thompkins (0), Taylor (10), Causeur (11), Rudy (0), Abalde (4), Tyus (4), Garuba (0), Carroll (3), Llull (7).

66 – Panathinaikos (12+15+23+16): Mack (4), Auguste (13), Nedović (18), White (5), Mitoglou (5), Bochoridis (5), Kaselakis (3), Vougioukas (0), Kalaitzakis (0), Foster (11), Bentil (2), Sant-Roos (0).

Statystyki | Tabela

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!