Parras: Musimy podejść z nadzieją, a nie ze strachem
Vicente Parras, szkoleniowiec Alcoyano, wziął udział w konferencji prasowej przed dzisiejszym meczem z Realem. Hiszpan wierzy w swój zespół i nie wyklucza niespodzianki.
Fot. własne
Jak wygląda drużyna pod względem kontuzji?
Nie ma nic lepszego, niż powrót zawodników przed przyjazdem Realu. Poza Raíllo i Garcésem wszyscy trenowali normalnie i mam ich do dyspozycji.
Jak podchodzicie do tego spotkania?
Zamysł jest taki, żeby podtrzymać to, co funkcjonowało w ostatnich meczach. To prawda, że mierzymy się z rywalem z niesamowitego poziomu. Musimy wykorzystać naszą broń i zagrać z wielką nadzieją. Musimy też mieć nadzieję, że Real nie będzie miał swojego najlepszego dnia i wykorzystać ten moment. Musimy grać równo, pokornie i wykorzystać wszystkie szanse.
Jak wyobrażasz sobie mecz?
Real Madryt od samego początku będzie chciał zaznaczyć różnicę, jaka dzieli oba zespoły. Mam nadzieję, że szybko przestaniemy się im przyglądać i będziemy rywalizować od samego początku. Spodziewam się spotkania, w którym oni przejmą inicjatywę, a my postaramy się ich zaskoczyć.
Macie niewiele do stracenia…
Ten mecz jest nagrodą. Rok temu byliśmy w Tercerze, a teraz przyjeżdża Real. To nagroda dla wszystkich: piłkarzy, kibiców, pracowników… Niestety kibice nie będą mogli być na stadionie, ale w całym mieście widać wielką nadzieję poprzez różne inicjatywy. Kibice pokazują miłość do swojej drużyny.
Kilku podstawowych graczy może liczyć na odpoczynek?
Wystawię drużynę, która będzie rywalizować. To mecz nadziei i chcemy pokazać naszą tożsamość.
Będziecie się wzorować na meczu Athleticu w Superpucharze?
Podkreślam, że musimy podejść do tego meczu z nadzieją, a nie strachem. Nie mamy nic do stracenia. Musimy wyjść na boisko, by się cieszyć, a my cieszymy się pracą, robieniem kilometrów i bieganiem. Musimy wyjść w ten sposób.
Wyobrażasz sobie niespodziankę?
To jest piłka i dlatego jest tak wielka. Wszyscy mamy w głowie takie sytuacje, kiedy mały zespół pokonuje wielkiego. Być może pozwolą sobie na odprężenie lub nie będą mieli swojego dnia pod względem skuteczności, a my nie będziemy mieli tej bojaźni. Mamy szanse, a tym bardziej w tym formacie Pucharu Króla. Real jest skoncentrowany na tym, co nadchodzi i może postrzegać ten mecz jako pułapkę, ponieważ wiedzą, że spotkają się z drużyną zaciekłą, pokorną i dumną.
Jakiego Realu się spodziewasz?
Moje odczucie jest takie, że jeśli wygraliby Superpuchar, to mieliby już trofeum i presja byłaby mniejsza. Są zobowiązani do wygrania, a ja wolałbym, żeby przyjeżdżali ze spełnionym obowiązkiem. Ci, co wyjdą, będą wiedzieli, o co grają, nawet jeśli to będzie drugi garnitur.
Jakie są odczucia w szatni?
Zawodnicy są dumni i zadowoleni. Powtarzają: "Co by było, gdyby...". Trudno jest im pokazać wideo przed meczem… Nie jesteśmy od opowiadania bajek, ale jeśli spojrzysz im w oczy i widzisz w nich to odczucie magicznej atmosfery Copa del Rey... Będziemy z tym pracować.
Alcoyanazo jest możliwe?
To futbol i trzeba grać do ostatniej minuty.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze