Ryzyko Ramosa
Po zakończeniu obecnego sezonu wygasa kontrakt Sergio Ramosa z Realem Madryt. Stoper w dalszym ciągu pozostaje bez pracodawcy na sezon 2021/22. Tak długie przeciąganie tematu dotyczącego nowej umowy niesie ze sobą duże ryzyko.
Fot. Getty Images
Sergio Ramos w dalszym ciągu przeciąga linę i wciąż pozostaje bez kontraktu na sezon 2021/22. Taka strategia ma oczywiście na celu wynegocjowanie jak najlepszych warunków finansowych, ale jednocześnie niesie ze sobą duże ryzyko. Wystarczy poważniejsza kontuzja, która zawsze może się pojawić w najmniej odpowiednim momencie, a marzenia o ostatnim wielkim kontrakcie w karierze prysną w mgnieniu oka. Stawka jest ogromna – 24 miliony euro brutto rocznie, na jakie andaluzyjski stoper może obecnie liczyć w Madrycie.
Nie ma na świecie piłkarza, który wiecznie będzie mógł liczyć na brak jakichkolwiek problemów zdrowotnych. Jak poinformowały hiszpańskie media, już w ostatnim superpucharowym meczu z Athletikiem Bilbao kapitan Królewskich grał z lekkim urazem lewego kolana. A gra na środkach przeciwbólowych mimo kontuzji zawsze niesie ze sobą ryzyko dużo poważniejszych problemów. Swego czasu na własnej skórze przekonał się o tym były reprezentacyjny kolega Ramosa, Víctor Valdés.
W 2013 roku ówczesny bramkarz Barcelony poinformował swój klub, że nie zamierza przedłużać wygasającej umowy i po zakończeniu sezonu 2013/14 zmieni zespół. Podpisał już nawet wstępne porozumienie z Monaco, ale poważna kontuzja kolana, jakiej nabawił się 26 marca 2014 roku, całkowicie pokrzyżowała mu plany. Kataloński golkiper stracił szansę na przenosiny do Francji i po długiej rehabilitacji już nigdy nie wrócił na swój najwyższy poziom. Tym samym nie mógł już liczyć na ostatni wielki kontrakt w swojej karierze, a przed zawieszeniem butów na kołku pełnił rolę jedynie rezerwowego w Manchesterze United, Standardzie Liège i Middlesbrough.
Sergio Ramos dba o odpowiednie przygotowanie fizyczne i od rozpoczęcia swojej zawodowej kariery w 2003 roku nigdy nie doznał poważniejszej kontuzji. Rok w rok jego średnia rozegranych meczów kręci się w okolicach 50. Najgorszy pod względem występów był sezon 2015/16, na przestrzeni którego zmagał się z powracającym urazem barku i zgromadził tylko 33 spotkania. W obecnym sezonie jest z kolei ósmym zawodnikiem Realu Madryt z największą liczbą minut na koncie. Na ten moment od czerwca pozostaje bez kontraktu – i tylko czas odpowie nam na pytanie, czy strategia, jaką przyjął, będzie skuteczna i czy ryzyko faktycznie się opłaci.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze