395 milionów wydanych (niemal) na marne
Transfery Realu Madryt w ostatnich trzech latach nie były szczególnie udane i tylko dwóm piłkarzom udało się wskoczyć do wyjściowej jedenastki.
Fot. Getty Images
Real Madryt znalazł się na rozdrożu. Ostatnie złe wyniki zespołu (dwa remisy i porażka w czterech ostatnich spotkaniach) nadeszły, gdy Zidane stawiał niemal na tych samych zawodników. Czasy Planu B odeszły już w niepamięć. Francuski szkoleniowiec sprawił, że ten termin stał się modny w sezonie, gdy drużyna sięgała po dublet. Wtedy miał jednak do dyspozycji zupełnie innych graczy: Jamesa, najlepszego Isco, Varane'a (podstawowym obrońcą był Pepe), Kovačicia, Danilo, Lucasa czy Moratę. Teraz Zizou wydaje się nie ufać tym, których ma na ławce rezerwowych. I są to ni mniej, ni więcej piłkarze, których kupiono w ostatnich trzech latach za 395 milionów euro.
Przez trzy ostatnie sezony Królewscy niespecjalnie wzmocnili wyjściową jedenastkę. W 2020 z wiadomych względów nawet nie próbowali tego robić, ale do klubu wrócił Martin Ødegaard. Jednak w 2019 roku przeprowadzono transferową ofensywę i kupiono Edena Hazarda (ponad 100 milionów euro), Lukę Jovicia (60), Édera Militão (50), Rodrygo (40) i jeszcze Reiniera (30). Rok wcześniej do zespołu dołączyli też Vinícius (45), Odriozola (30), Mariano (22) i Brahim (17). Żaden z nich nie dał nawet gwarancji utworzenia solidnego składu B na dłuższą metę. Wyjątek od reguły stanowią jedynie Ferland Mendy i Thibaut Courtois, którym udało wskoczyć się do wyjściowej jedenastki.
Zidane niechętnie stawia na rezerwowych, co jest często sprzeczne z linią wytyczoną przez klubowy zarząd. Dobrym przykładem są trzej piłkarze, których kontrakty wygasają już niebawem, a w tym momencie stanowią o sile zespołu: Sergio Ramos, Luka Modrić i Lucas Vázquez. Kolejny przykład to Luka Jović, którego trener nigdy nawet nie uważał za realną alternatywę dla Benzemy.
Wystarczy wspomnieć, że sześciu piłkarzy, których grało od początku w finale Ligi Mistrzów w 2016 roku, nadal występuje w wyjściowej jedenastce. To Carvajal, Ramos, Casemiro, Kroos, Modrić i Benzema, a przecież z ławki wszedł wtedy jeszcze Lucas. Nie wspominając już o Varanie, który regularnie pojawiał się wtedy na boisku. Żaden z wymienionych wcześniej piłkarzy, na których Królewscy wydali przez trzy lata 395 milionów euro, nie był w stanie zadomowić się na stałe w wyjściowej jedenastce. Fakty są nieubłagane i pokazują, że Real Madryt wykonał sporo nietrafionych ruchów.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze